Po tamtej stronie śmierć – Maria Nurowska

maria-nurowska-po-tamtej-stronie-smierc-cover-okladka„Po tamtej stronie śmierć” Marii Nurowskiej wydana została po raz pierwszy w 1977 roku. Dziś dostajemy tekst, który wciąż jest aktualny, nawet po ponad trzydziestu latach. Można nawet pokusić się o refleksję, iż powieść ta dziś właśnie może zostać odczytana w głębszej warstwie dzięki narzędziom, jakie daje krytyka feministyczna. Ta historia bowiem zbudowana jest na podstawowej kluczowej kobiecej relacji: matka – córka.

Ważne dla odczytania tego tekstu są słowa samej autorki wypowiedziane w części „Do mojego czytelnika” (swoją drogą – dlaczego nie: do mojej czytelniczki? Podejrzewam, że to kobiety głównie są odbiorczyniami tekstów Nurowskiej): (…) chciałam wykrzyczeć swój ból po stracie matki, chciałam się z Nią rozliczyć i wypomnieć wszystkie krzywdy, których jako dziecko od niej doznałam. Zdanie to jest kluczowe z dwóch powodów: po pierwsze zawraca uwagę na to, iż tekst jest autobiograficzny, a po drugie – uderza w tej wypowiedzi motyw krzywdy w relacji matka-córka. Powieść jest więc swego rodzaju powiedzeniem tego, o czym przez całe życie się milczało, jest krzykiem, wybuchnięciem. Tym bardziej więc zwraca uwagę narracja córki – pierwszoosobowa, ale skierowana do „ty”, pod którym kryje się matka.

Przez trzy dni narratorka mówi do martwej matki, wspomina ją, analizuje przeszłość, snuje domysły. A ma jej naprawdę wiele do powiedzenia! Nareszcie czuje odwagę, by odpowiedzieć, ustosunkować się do wszystkich słów, które padły z ust matki. Żałuję, że ci nie rozwiązałam pępowiny, abyś się wykrwawiła – to jedna z takich wypowiedzi, jakie usłyszała w dzieciństwie. Jej matka bowiem jest alkoholiczką, która potrafi tylko robić awantury, bić się z mężczyznami, zachowywać wulgarnie. To nie jest typ alkoholiczki, jaki znamy z książek czy filmów – nie pije w ukryciu, nie chowa wódki między ubrania i nie udaje, że jest trzeźwa. Jest głośna, wchodząca w konflikty z innymi, kontrolująca córkę. To ona wybiera jej męża, choć sama żyje poza wszelkimi konwenansami –  w leśniczówce mieszka z mężem, córką i kochankiem młodszym o piętnaście lat, zupełnie nic sobie z tego nie robiąc.

Relacje matki z córką często są trudne i wciąż nie dość dobrze opisane w polskiej literaturze. Nurowska nie traktuje tego związku w banalny sposób, pokazuje całą jego złożoność. Przy okazji także łamie dwa tabu: pisania o śmierci (rozliczenia się z odejściem kogoś bliskiego) oraz idealnej matki. Niestety, z drugiego tabu, po ponad trzydziestu latach wyłamuje się. Szkoda. Pisze bowiem w ostatnim rozdziale, że powieść ta w pełni nie oddaje skomplikowania w  jej rodzinie. Zdarzało się mojej matce upaść bardzo nisko, ale nigdy nie sprzeniewierzyła się swoim ideałom (…). Niepotrzebnie tłumaczy ją, pisząc, że stara się mieć tylko dobre wspomnienia. Tak, jakby chciała wykreślić większość zdań ze swojego monologu, jaki wygłasza w „Po tamtej stronie śmierć”. Monologu, który jest mocny, prawdziwy, bez lukru. Szkoda, że Nurowska dodała ten komentarz do treści książki, bo odbiera mu w ten sposób  jego autonomię i silny przekaz.

Anna Godzińska

Tytuł: „Po tamtej stronie śmierć”

Autorka: Maria Nurowska

Data premiery: 23 stycznia 2013

Wydawnictwo: W.A.B.

Ilość stron: 217

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

komentarz

  1. To jedna z niewielu książek, których czytanie przerwałam w połowie.
    Budowa powieści i fakt,że od początku wiadomo, że matka już nie żyje i żadne słowa ani czyny nie zmienią ich wzajemnych relacji, że już na wszystko za późno sprawiły,że nie chciałam tego czytać.

Skomentuj Ela Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *