Po drugiej stronie Pratchetta

ciemna– Rany, co to było?
–Dinozaur, szefie. W paski.

„Ciemna strona Słońca” jest powieścią Terry’ego Pratchetta, która nie należy do Świata Dysku – przynajmniej nie bezpośrednio, choć wielu fanów dopatruje się w książce zapowiedzi uwielbianej serii. Według mnie „Ciemna strona Słońca” zdecydowanie różni się od książek ze Świata Dysku, przynajmniej tych, które poznałam do tej pory. Inny jest klimat, inne miejsca i bohaterowie, zupełnie inny styl. Oczywiście, że da się wskazać pewne punkty wspólne, ale jednak, jednak chwilami zapominałam, że czytam Pratchetta. Czego absolutnie nie należy rozumieć w negatywny sposób – książka jest świetna.

Dom Sabalos to następca tronu planety Widdershins. Zgodnie z wiekową tradycją jutro zostanie przewodniczącym, przejmując tę funkcję po swej babce, znanej w połowie Galaktyki – Joan I. Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, opracowaną przez matematyków praktycznie niezawodną metodą poznawania przyszłości, Dom jutro umrze. Rodzina utrzymuje to przed nim w tajemnicy, starając się jednocześnie nie tracić nadziei, że tym razem matematyk (a był nim ojciec bohatera) się pomylił. Niczego nieświadomy Dom zawędrował tymczasem na bagna, przyciągany magnetyzmem tajemniczej Wieży Jokerów – jednego z artefaktów pozostałych po nieistniejącej już rasie która jak się zdaje, władała niegdyś Wszechświatem. Do pogrążonego w rozmyślaniach nad jokerami i przeszłością Kosmosu chłopaka ktoś strzela. Uciekając przed zamachowcem, Dom wskakuje do wody i traci przytomność, by zbudzić się w jakiś czas później na pokładzie łodzi phnoba-przemytnika. Ten postanawia wyjawić młodemu następcy tronu prawdę o jego nieuchronnej przyszłości.

Spośród książek Terry’ego Pratchetta, które czytałam do tej pory, „Ciemna strona Słońca” jest szczególna, „z gwiazdką”. Historia tajemniczych jokerów, którzy osiągnęli niewyobrażalny poziom cywilizacyjny, opanowali cały Wszechświat, być może nawet powołali do życia młodsze rasy, a następnie zniknęli niemal bez śladu, jeśli pominąć zagadkowe Wieże – niezwykle przemawia do wyobraźni. Klimat powieści i jej momentami wręcz filozoficzny charakter sprawiają, że czytelnik zanurza się naprawdę w innym świecie – i nie jest to Świat Dysku. Polecam fanom Terry’ego Pratchetta, ale również tym osobom, którzy tego autora nie polubili albo wcale nie czytali. Myślę, że „Ciemna strona Słońca” tak czy siak przypadnie wam do gustu.

Alicja Rejek
Ocena: 5/5

Tytuł: Ciemna strona Słońca
Autor: Terry Pratchett
Liczba stron: 187
Wydawnictwo: Rebis

About the author
Alicja Rejek
Przyszła pisarka, na razie uczęszczająca do jednego z krakowskich liceów. Kocha literaturę; zarówno natchnioną grafomanię, jak i prawdziwy geniusz. Lubi też dalekie podróże, odbyte w czasie przyszłym, silny wiatr i wszystko, co cynamonowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *