Pewnego razu w Moskwie – Simone de Beauvoire

simone-de-beauvoir-pewnego-razu-w-moskwie-proszynski-i-ska-2015-05-04-517x800Simone de Beauvoire kojarzona jest przede wszystkim jako autorka „Drugiej płci” – kanonicznego tekstu feministycznego oraz jako partnerka słynnego filozofa, twórcy francuskiego egzystencjalizmu – Jean-Paul Sartre’a. Jej proza jest zapomniana, czytana dziś wydaje się lekko archaiczna. „Pewnego razu w Moskwie” jest jednak dla mnie dowodem, że tego typu literatura się nie starzeje. Narracja płynie powoli, co kilka zdań trafiamy na takie, który brzmi jak sentencja, a nastrój niepokoju budowany jest w niezwykle powściągliwy sposób.

Akcja tej noweli (mikropowieści) dzieje się w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Główni bohaterowie – starzejące się małżeństwo – przywołują skojarzenia biograficzne. André to osiemdziesięcioletni wielbiciel komunizmu, zafascynowany Związkiem Radzieckim (podobnie jak Sartre). Nicole zaś, młodsza od niego o prawie dwadzieścia lat, to była nauczycielka. Oboje znajdują się w Moskwie, odwiedzając córkę protagonisty.

Podróż małżeństwa jest dla autorki tylko pretekstem do snucia opowieści na tematy, których zawsze dotykała w swoich powieściach: sensu życia, bycia kobietą, starości. Rozmyślania wypełniają większość tekstów, zastępując dialogi. Życie dzieje się wewnątrz, na zewnątrz są tylko pozory i rozczarowanie.

I to właśnie uczucie dominujew życiu bohaterów. Dotyczy ono wielu sfer ich egzystencji. Po pierwsze wynika ze starzenia się – oboje przeżywają ten etap podobnie, dostrzegając, jak szybko stali się przezroczyści, niezauważalni i mało interesujący dla innych. Rozczarowanie przynosi też małżeństwo – wzajemne zależności, niedomówienia, brak uwagi skierowanej na siebie nawzajem. Ostatnim źródłem rozgoryczenia jest sam Związek Radziecki – André z zawodem obserwuje, jak państwo to odchodzi od ideologii, pozwala na konsumpcjonizm, religię. Teoria, jakiej oddał całe życie, w praktyce nie ma nic wspólnego ze wzniosłymi ideami. Ciekawy w tym kontekście jest brak wzmianek o łamaniu praw człowieka w ZSRR, niszczeniu ludziom życia na wiele sposobów. Dla Francuza komunizm to przede wszystkim piękna utopia, która – z czego nie zdaje on sobie sprawy – diametralnie różni się od rzeczywistości krajów komunistycznych.

Uwielbiam prozę de Beauvoire, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że niektórych jej styl może drażnić: wszechogarniająca Nicolę nuda i strony jej poświęcone, brak świadomości politycznej bohaterów, drobna kłótnia dotycząca wyjazdu z Moskwy prowadząca do ogromnego kryzysu związku. Mnie jednak najbardziej oburzyło zakończenie – zbyt optymistyczne, a przez to odstające od całości tekstu, a także bardzo proste i trochę nierealne. Jednak narracja prowadzona w „Pewnego razu w Moskwie” wciąga, pozwala zanurzyć się, niczym w wodzie, w życiu wewnętrznym bohaterów. Wysmakowana proza!

Anna Godzińska

Tytuł: Pewnego razu w Moskwie
Autorka: Simone de Beauvoire
Tłumaczenie: Paulina Błaszczykiewicz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Premiera: maj 2015

Simone de Beauvoir

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *