„Niebieskie migdały”, „Przebudzenie”, „Ucieczka znad rozlewiska” i „Upalne lato Marianny”. Te książki łączy nie tylko postać ich autorki, ale również wyjątkowa wrażliwość oraz dawka emocji zawartych na stronach powieści. Katarzyna Zyskowska-Ignaciak zdobyła już całkiem pokaźną liczne fanów swojej twórczości. Nie dziwi więc fakt, że na jej najnowszą powieść czeka się z wytęsknieniem. Szuflada również się do tego wyczekiwania przyłączyła, dlatego też „Upalne lato Kaliny” objęliśmy patronatem.
„Upalne lato Kaliny” to kolejna część sagi, którą pisarka osadziła w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Młoda kobieta, której życiem cały czas rządzi przeszłość oraz skomplikowana historia wojenna jej matki. Kalina prawie jej nie zna – Marianna nigdy nie pozwoliła, by ktokolwiek, włącznie z córką, zajrzał w jej przeszłość i zrozumiał życiowe motywacje. Dlatego Kalina, choć jest już dorosłą kobietą, nadal w głębi serca pozostaje małym, skrzywdzonym dzieckiem. Zagubionym, samotnym i niepewnym swojego miejsca w świecie.
Już nie ma sielskiego dworu wśród rozkołysanych, mazowieckich pól, a niezwykłą atmosferę ostatniego, przedwojennego lata zatarła w pamięci późniejsza zawierucha. Marianna nie potrafi się odnaleźć w nowej, siermiężnej rzeczywistości i uporać z noszoną w sercu tajemnicą. Jednak los nie pozwoli jej być biernym obserwatorem życia.
Kalina jest żoną, matką… ale dopiero gdy na jej drodze stanie Maciej, postanowi rozliczyć się sama ze sobą.
Premiera książki już 14 lipca, a jej recenzję na łamach Szuflady przeczytacie już niedługo!
Polecamy.