„Życie mrówek” to trzecia z serii książek belgijskiego dramaturga poświęconych owadom. Nakładem wydawnictwa MG ukazuje się jako druga, po tej dotyczącej pszczół, ale przed tą o termitach, które w Polsce raczej nie są szczególnie cenione. Ponieważ jednak książka ukazała się już kiedyś w naszym kraju, jest nadzieja, że niebawem MG również ją odświeży i znów będzie można delektować się kompletną, pięknie wydaną „filozofią przyrody” Maeterlincka, w której skład wchodzą nie tylko książki o owadach, lecz także recenzowana u nas Inteligencja roślin.
Chociaż sposób, w jaki Maeterlinck opisuje przyrodę, jest główną zaletą tej serii, mnie osobiście najbardziej zachwyca dojrzałość jego obserwacji. Nie chodzi tu o sam przedmiot tejże obserwacji czy wnioski, ale podejście do przyrody, zrozumienie, z jakim autor podchodzi do tego, tylko pozornie odrębnego, świata. Przestrzega chociażby przed nachalnym antropomorfizmem i pozwala sobie na obserwacje, które z pewnością były wyjątkowo szokujące w latach trzydziestych: „w świecie ludzkim wszystko opiera się wyłącznie, organicznie i fatalnie na egoizmie” (s. 61).
Maeterlincka nie interesuje naukowa analiza natury, wykaz badaczy sam określa jako „nużący” i przechodzi dalej, do próby zrozumienia „duchowości” mrówek, tego, czym się kierują, co je napędza. Tak jak ludzie, mrówki kierują się instynktem przetrwania, u nich jednak ważniejsza od indywidualności jest zbiorowość. Raz po raz autor przytacza dowody na ich organizację, zrozumienie i bezinteresowność, chociaż jedynie wobec członków własnej kolonii. Mrówki potrafią brać inne gatunki w niewolę czy hodować mszyce dla własnych potrzeb. Jednocześnie są w stanie troszczyć się o rannych bądź buntować przeciwko zbyt opresyjnym rządom królowych. Co ciekawe, im inteligentniejszy dany gatunek, tym sprytniejszy i – niestety– bezwzględniejszy bywa.
Przytaczanie kolejnych spostrzeżeń nie ma tu większego sensu, kto czytał poprzednie książki Maeterlincka, wie też, jak trudne jest odtworzenie jego językowej maestrii. Dlatego na koniec, w razie utrzymujących się wątpliwości dotyczących tej książki, pozwolę, by autor sam wytłumaczył jej znaczenie: „jeśli nie możemy poznać malutkich spraw tego światka, który da się pomieścić w naszej garści, to czyż nie jest zarozumiałością z naszej strony twierdzić, że znaleźliśmy wytłumaczenie zagadnień, kryjących się w nieskończoności firmamentu” (s. 153).
Tytuł: Życie mrówek
Tytuł oryginalny: La vie des fourmis
Autor: Maurice Maeterlinck
Przekład: Adam i Maria Czartkowscy
Liczba stron: 277
Rok wydania: 2018
Wydawca: Wydawnictwo MG