PATRONAT SZUFLADY: „Winne” – Jarosław Czechowicz

Anna mieszka w islandzkim miasteczku. Tylko tam najdalej mogła uciec bez paszportu przed życiem, które stało się dla niej nie do zniesienia. Przed życiem, które kiedyś miało treść, dzisiaj jest tylko kompulsywnym zapominaniem. Anna doskonale wie, że nie ucieknie przed samą sobą i dopadającymi ją demonami, ale wierzy, że Islandia da jej chwilowe ukojenie.

Irena nigdzie się nie wybiera. Pozostała w Krakowie, w którym zaznała wielu goryczy, bólu i rozczarowań. Chce powalczyć o więź z siostrą, ale chce także uporządkować rzeczywistość, w jakiej obie z Anną zagubiły się, cierpiąc.

Anna i Irena zmagają się z obecnością w ich życiu okrutnej matki. Wspominają ojca, który był dla nich źródłem miłości i akceptacji. Nie zdają sobie sprawy z tego, że uciekając od własnych problemów i koncentrując się na swoim życiu, nie są świadome jednej, wyjątkowo mrocznej tajemnicy rodzinnej. Tajemnicy dwóch innych sióstr, które kurczowo się siebie trzymają, bo tylko tak mogą nadal trwać…

„Winne” to mroczna i bezkompromisowa opowieść o kobietach, które niosą w sobie poczucie winy za coś, za co nie są odpowiedzialne. Ale także przewrotna historia tego, że możemy nie być świadomi naszego poczucia winy. Że za winą idą zawsze wstyd i rozczarowanie. A tego w życiu bohaterek jest aż nazbyt wiele.

„Winne” to nakładające się na siebie dwie perspektywy czasowe, odróżniające dwa siostrzane cierpienia, ale i zbliżające kobiety w bezradności i smutku. To powieść o tym, że częścią naszej mrocznej spuścizny są fatalne zbiegi okoliczności, ale to, kim jesteśmy po nich, zależy już tylko od nas.

Data premiery: 27 marca 2020

Wydawnictwo: Seqoja

Fotografia: Elżbieta Moore

Jarosław Czechowicz: ur. 1978, absolwent filologii polskiej UJ oraz Podyplomowego Studium Dziennikarstwa i Komunikacji Medialnej UJ; niezależny recenzent; publikacje m.in. w „Portrecie”, „artPAPIERZE”, „sZAFie” oraz w portalach „Internetowe Imperium Książki”, „biblioNETka”, „G-Punkt”, „Independent.pl”. Strona z recenzjami „Krytycznym okiem” to marka, której zaufały już takie polskie wydawnictwa jak Wydawnictwo Literackie, Karakter, Dobra Literatura, AMEA, JanKa, MUZA, Sine Qua Non, Lambook, Prószyński i S-ka czy Jirafa Roja; kilkunastu pozycjom wydanym w tych oficynach Jarosław Czechowicz patronuje medialnie. Autor ponad ośmiuset omówień współczesnej prozy polskiej i światowej. 

Dotychczasowe publikacje:
– „Rok w rozmowie. Pisarze krytycznym okiem”, SimplePublishing, 2014
– „Poza napisanym”, Od Deski Do Deski, 2017
– „Toksyczność” (powieść), Prószyński i S-ka, 2019

FRAGMENT KSIĄŻKI:

Drzwi do mieszkania są otwarte. Irena wpada w panikę. Nie ma psa, który witałby ją serdecznie, robiąc zamieszanie już w przedpokoju. Głucha cisza. Jest jego miska, którą siostry dostrzegają z przedpokoju na środku podłogi w kuchni wyjątkowo intensywnie rozjaśnionej światłem, matka włączyła całe oświetlenie, nigdy tego nie robi, po co to zrobiła? Kiedy wchodzą do pomieszczenia, matka wlewa do psiej miski gęsty bigos. Miały go zjeść na kolację, choć Irena wiedziała, że będą go w siebie wmuszać, jak prawie każdą potrawę przez nią przygotowaną.

Bierze do ręki smycz, ściska ją mocno.
— Widzę, że wróciłyście same, choć spod innego adresu… — Matka schyla się jeszcze nad parującą breją w misce, ale już sekundę później wbija w Irenę pełen nienawiści wzrok. Irena nie jest gotowa znieść mocy tego spojrzenia, choć nauczyła się już przez lata, że należy spoglądać nienawiści w oczy, jest wtedy bardziej oswojona. Spuszcza wzrok gotowa na ciąg dalszy, bo wie, że został zaplanowany.
— Przepraszamy, mamo… — Nic więcej nie jest w stanie powiedzieć, jej ciało drży niezauważalnie w przeciwieństwie do ciała Anny, która dygocze w widoczny sposób.
— Bawiłyście się świetnie, oto dowody. — Matka sięga do stołu, odkłada na moment smycz, pokazuje im garść zdjęć zrobionych polaroidem, na wszystkich są uśmiechnięte, na każdym Maciej przytula Irenę, a na jednym nawet je obie. Rozrzuca zdjęcia po podłodze teatralnym gestem. Jedno upada obok miski i Irena chce je podnieść. Schylając się, zdąży jedynie pomyśleć o tym, z którego miejsca ogrodu matka musiała zrobić te zdjęcia, i nie chce już zastanawiać się nad tym, jak się tam dostała, kiedy otrzymuje bolesne pchnięcie w plecy. Anna też zostaje szturchnięta i czuje, że musi zbliżyć się do miski. Matka znów bierze do ręki smycz i nieznoszącym sprzeciwu tonem każe córkom uklęknąć.

Patrzy na nie wzrokiem, w którym pogarda miesza się z nienawiścią. Wie, że rozgrywa się teraz spektakl, który starannie wyreżyserowała. Ma nadzieję, że zostanie na zawsze zapamiętany. Jest zimna, metodyczna, wypowiada się precyzyjnie i powoli.
— Zachowałyście się jak suki, to teraz będziecie jadły kolację jak suki.

Ostatnim, co na zawsze zapamięta Irena z tego wieczoru, jest widok głowy Anny, którą podeszwa kapcia matki wgniata w bigos. A potem świst powietrza, które przecina smycz, lądując na jej karku.

About the author
Magdalena Pioruńska
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada. Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dotąd wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy "Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy: "Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan umysłu."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *