PATRONAT SZUFLADY: „Spells trouble. Wiedźmi czar” Kristin Cast, P. C. Cast

Każda wiedźma tyle jest warta, na ile potrafi utrzymać porządek. Pomyśl, co to by się porobiło, kiedy rzucasz urok i sięgasz po rozmaryn, a zamiast tego chwytasz mak, bo masz wszystko tam i siam (s. 130).

Bycie nastoletnią wiedźmą nie jest łatwe. Należy ćwiczyć się w sztukach magicznych, ukrywać swoje moce, a także pilnie uczyć się na klasowy sprawdzian. Do całej masy problemów dochodzą jeszcze pierwsze zauroczenia, miłości i rozstania. O trudach bycia młodą czarownicą opowiada książka „Spells trouble. Wiedźmi czar” autorstwa P. C. i Christine Cast.

W miasteczku Goodeville każdy zna siostry Good i wie o ich czarodziejskich zdolnościach, a przynajmniej tak się wszystkim wydaje. W rzeczywistości to, co uchodzi za swego rodzaju miejscowy żart, nie jest dalekie od prawdy. Mercy i Hunter są potomkiniami potężnej wiedźmy, której udało się uciec od stosów w Salem. Była ona również założycielką miasteczka, w którym współcześnie żyją bohaterki. Dziewczyny przygotowują się do swych szesnastych urodzin, w trakcie których przejdą ceremonię pozwalającą im stać się strażniczkami wrót do podziemi. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem i drzewa będące ucieleśnieniem bram do pięciu krain zaczynają gnić i umierać. Nastoletnie wiedźmy muszą szybko odkryć przyczynę tych wydarzeń i uchronić miasteczko od zagłady. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ zmagają się z żałobą po stracie bliskiej im osoby, a także z problemami wieku dorastania.

Mercy i Hunter są bliźniaczkami wkraczającymi w dorosły wiek. Hunter jest spokojna i zrównoważona, lecz z powodu dawnych prześladowań nie ufa ludziom. Z kolei Mercy, starsza o 3 minuty, uwielbia imprezować oraz spotykać się z przyjaciółmi, a co ważniejsze, jest szaleńczo zakochana w swoim chłopaku. Obie dziewczyny posiadają różne charaktery, mające ukazać ich wzajemne dopełnianie się, niestety, raczej nie potrafią się porozumieć. Więź, która początkowo wygląda na wyjątkowo silną, okazuje się słaba. Wraz z pojawieniem się poważniejszych problemów między siostrami wybuchają kłótnie, a ich zachowanie staje się coraz bardziej dziecinne. Zamiast skupić się na odkryciu mordercy terroryzującego miasteczko bohaterki koncentrują się na własnych zmartwieniach. Z ich dwójki to Hunter bardziej niepokoi się o siostrę i stara się jej pomóc. Nie jest to jednak doceniane, ponieważ Mercy przez większą część czasu myśli tylko o swoim ukochanym, stawiając go na pierwszym miejscu. Choć na dziewczyny spadają takie same nieszczęścia, starsza z nich zachowuje się, jakby miała gorzej.

„Spells trouble. Wiedźmi czar” jest pierwszą częścią serii zatytułowanej „Siostry z Salem”, napisaną przez duet matki z córką. Rozpoczyna się klimatycznym prologiem, opowiadającym historię dziejącą się kilka wieków przed współczesnymi wydarzeniami. Postać Sary, przodkini głównych bohaterek, jest ciekawie ukazana, mimo że występuje na zaledwie kilku stronach. Wraz z rozpoczęciem przygody z bliźniaczkami odkrywamy, jak słabo rozwinięty jest świat wykreowany przez autorki. Bramy, których strażniczkami zostają dziewczyny, prowadzą do pięciu podziemi: greckiego, egipskiego, japońskiego, nordyckiego i hinduskiego. Brakuje wytłumaczenia, dlaczego to właśnie do tych krain można trafić. Istnieje wiele wierzeń, więc skąd pomysł na te konkretne, szczególnie że nie są zbytnio powiązane z historią Stanów Zjednoczonych? Również wybór patrona, który ma nadzorować ścieżki młodych wiedźm, jest bardzo niezrozumiały. Czy każde bóstwo może stać się przewodnikiem, czy też istnieją jakieś ograniczenia? Książka pozostawia wiele pytań, jednak, być może dopiero w następnych tomach poznamy na nie odpowiedzi.

Motywem przewodnim książki powinna być magia i wierzenia z różnych stron świata, niestety zamiast tego jest nim kiepski wątek romantyczny. Rozterki miłosne Mercy i podjęte przez nią próby przekonania wszystkich o wrażliwej duszy Kirka zajmują większą część powieści. Żałoba po stracie kochanej osoby oraz próby uzdrowienia drzew są mniej ważne od relacji tej dwójki. Ostatecznie historia zamiast na czarach skupia się na nastoletnich problemach. Zaklęcia występują tu w formie krótkich wierszyków, przypominających te, jakich niektórzy uczyli się w dzieciństwie. Na szczęście ciekawie przeprowadzone obrzędy magiczne trochę łagodzą rozczarowanie. Również interesujące zakończenie, będące zapowiedzią przyszłych wydarzeń, zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy.

„Spells trouble. Wiedźmi czar” autorstwa P. C. i Christine Cast jest słabym początkiem cyklu, pozostawiającym zbyt wiele pytań. Seria ma jednak potencjał na ciekawe rozwinięcie, dlatego polecam czekać na przyszłe części.

Kinga Jurczyk

Tytuł: Spells Trouble. Wiedźmi czar
Autorki: Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Tłumacz: Stanisław Kroszczyński
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 352
Cykl: Siostry z Salem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *