PATRONAT SZUFLADY: Psychoanioł w Dublinie – Łukasz Stec

psychoaniolObrodziło na Szufladzie patronatami z najwyższej półki. Książkę już mieliście okazję wygrać na naszym FB profilu, a dla niezdecydowanych jeszcze na zakupu, polecamy „Psychoanioła w Dublinie”. Recenzja już wkrótce, a poniżej informacja od wydawcy.

 Mieszkającego w Irlandii Wowę, nałogowego palacza i autora bardzo specyficznych dzieł sztuki współczesnej, odwiedza niespodziewany gość. Ma twarz Indianina, jest ubrany w biały fartuch i gumowce. Nie jest jednak akwizytorem, złodziejem, ani ulicznym muzykiem z Peru. Jest psychoaniołem, czyli aniołem ateistów. Zamiast skrzydeł ma ukończony kurs psychologii. Oświadcza Wowie, że ten wkrótce zostanie zamordowany, na domiar złego – ma to nastąpić w dniu jego 30. urodzin. Zostało siedem dni. Siedem dni, w trakcie których można zmienić swój los wykrywając mordercę. Nie ułatwia tego jednak depresyjny kot Wowy, który ciągle próbuje popełnić samobójstwo, nie pomagają też bardzo specyficzni, pochodzący z różnych krajów współlokatorzy, ani sam psychoanioł, który swoim zachowaniem bardziej przypomina pacjenta niż anioła-psychologa, nie polepsza też sytuacji podstępna była żona Wowy, która z sobie znanych tylko powodów chce do niego wrócić i przyjeżdża w tym celu do Dublina wraz ze swoim ojcem, właścicielem sklepów z bronią. Przede wszystkim jednak całej sprawy nie ułatwia Hayal, bardzo piękna, bardzo tajemnicza i bardzo zaręczona Turczynka, dla której Wowa, być może, zarówno dosłownie jak i metaforycznie, straci głowę…

Dzięki prawdziwej mieszance konwencji znajdą tu coś dla siebie zarówno wielbiciele kryminałów, komedii romantycznych, groteski czy fantastyki, ale przede wszystkim miłośnicy zaskakujących zakończeń.

Łukasz Stec – ur. 1982 r., autor zbioru opowiadań „Bimber” (Wydawnictwo Naukowe Semper 2007), publikował m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Przeglądzie”, „Kulturze” i „Pograniczach”, w latach 2007-2008 pracował jako redaktor naczelny tygodnika „Życie w Irlandii”. O jego pierwszej książce napisano: „Wysokoenergetyczna uczta czytelnicza, z dużą dozą groteski, autoironii, surrealizmu i publicystycznego tonu, bynajmniej nie mentorskiego”(krytycznymokiem.blogspot.com), „Autor nawiązuje oszczędną formą do najlepszych tradycji krótkich form literackich” (Kurier Podlaski), „Młody autor w bardzo wysokim stopniu dysponuje zarówno zmysłem obserwatora, jak i biegłością pióra” (ProArte), „Lekkość pióra, ironia i uszczypliwy dowcip to główne atuty prozy Steca” (ArtPapier). Mieszkał w Katowicach, Bytomiu, Dublinie, Wrocławiu, Five Oak Green, Las Palmas de Gran Canaria, Krakowie, obecnie w Warszawie.

About the author
Bartosz Szczygielski
- surowy i marudny redaktor, który oglądałby świat najchętniej z perspektywy dachu psiej budy, oparty o maszynę do pisania. Czyta wszystko, co wpadnie mu w ręce i ogląda wszystko, co wpadnie mu w oko. Chciałby kiedyś przytulić koalę i zobaczyć zorzę polarną – niekoniecznie w tym samym czasie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *