PATRONAT SZUFLADY: Narzeczona – Kiera Cass

Nowa powieść Kiery Cass, autorki bestsellerowej serii Rywalki, wyjątkowy romans dla miłośniczek dworskich intryg.

Szlachetnie urodzona panna zostaje wybranką młodego króla. Spełniają się wszystkie jej marzenia, a przynajmniej Hollis tak sądzi, dopóki nie spotyka na swej drodze chłopaka, który sprawia, że zupełnie inaczej zaczyna patrzeć na świat.

Premiera światowa książki – 5 maja, dzień przed premierą w Polsce.

Poprzednia seria autorki RYWALKI to bestsellerowa seria New York Timesa.

Przyszła królowa. Przystojny młody król. Para idealna… Ale czy na pewno?

Kiedy król Jameson wybiera jako obiekt swoich uczuć lady Hollis Brite, Hollis jest zaskoczona – i zachwycona. Dorastała na zamku Keresken i podobnie jak wszystkie szlachetnie urodzone panny marzyła o tym, że pewnego dnia król spojrzy właśnie na nią. Zdobycie jego serca to spełnienie wszystkich jej pragnień.

Jednakże Hollis już niebawem zaczyna sobie uświadamiać, że pokochanie króla i zostanie królową może nie być tak szczęśliwym losem, jak jej się wydawało. Kiedy zaś spotyka chłopaka, który potrafi dostrzec, co Hollis naprawdę kryje w swoim sercu, dziewczyna uświadamia sobie, że przyszłość, której naprawdę pragnie, jest przyszłością, jakiej nigdy wcześniej sobie nie wyobrażała.

Wydawnictwo: Jaguar
Premiera: 6 maja 2020
Kategoria: romans Young Adult

Kiera Cass: autorka bestsellerowej serii „Rywalki”. Ukończyła historię na Radford University. Dorastała w Południowej Karolinie, a obecnie mieszkaa w Christiansburg w stanie Wirginia z mężem inżynierem elektrykiem, synem z obsesją na punkcie samochodów i córką kochającą księżniczki. Jak sama twierdzi, jest także cenioną klientką w lokalnym sklepie z babeczkami.

Strona autorki: http://www.kieracass.com

FRAGMENT KSIĄŻKI:

– Moja lady Hollis! – oznajmił król, wyciągając do mnie upierścienioną rękę. Ujęłam ją i wyprostowałam się, by spojrzeć w prześliczne
oczy barwy ciemnego miodu.

Uwaga, jaką mi poświęcał, gdy byliśmy razem, sprawiała, że czułam się trochę tak, jak wtedy gdy za szybko wirowałam w tańcu z Delią Grace – zadyszana i lekko oszołomiona.
– Wasza Wysokość, niezmiernie mnie ucieszyło to zaproszenie. Uwielbiam rzekę Colvard.
– Wspominałaś mi o tym. Jak widzisz, zapamiętałem – powiedział i zamknął dłoń na mojej dłoni. – Wspominałaś także, że twoi rodzice są ostatnio nieco… apodyktyczni. Jednakże musiałem ich zaprosić ze względu na wymogi protokołu.

Za jego plecami zobaczyłam więcej osób niż się spodziewałam. W przejażdżce mieli uczestniczyć moi rodzice, a także kilku lordów z tajnej rady oraz całe grono dam, które czekały niecierpliwie, aż Jameson skończy ze mną i zwróci uwagę na nie. Zauważyłam, że Nora spogląda na mnie wyniośle, podobnie jak stojące koło niej Anna Sophia i Cecily. Wszystkie były przeświadczone, że mój czas niebawem się skończy.

– Bez obaw, twoi rodzice nie popłyną na naszej barce – zapewnił mnie Jameson.

Uśmiechnęłam się, ciesząc się tą chwilą ulgi, ale jak się okazało, nie miałam tyle szczęścia podczas podróży karocą, która wiozła nas krętą drogą na brzeg rzeki.

Zamek Keresken wznosił się w najwyższym punkcie wyżyny Borady i stanowił cudowny, niepowtarzalny widok. Aby dostać się nad rzekę, nasze powozy musiały przejechać zatłoczonymi ulicami Tobbar, stolicy kraju… a na to potrzeba było czasu. Zobaczyłam błysk w oku mojego ojca, gdy uświadomił sobie, że jazda karocą jest dla niego okazją do odbycia dłuższej rozmowy z królem.

– Co Wasza Wysokość sądzi o ostatnich wydarzeniach na granicy? – zaczął. – Słyszałem, że w zeszłym miesiącu nasze siły zostały zmuszone do odwrotu.

Musiałam się powstrzymać, żeby nie przewrócić oczami. Dlaczego mój ojciec uznał, że przypominanie królowi o niedawnej porażce jest dobrym pomysłem na rozpoczęcie rozmowy?

Jednakże Jameson przyjął to pytanie spokojnie.
– To prawda. Nasi żołnierze stacjonują na granicach, by strzec pokoju, ale co powinni zrobić, gdy zostaną zaatakowani?
Chodzą pogłoski, że król Quinten chciałby rozszerzyć terytorium izoltańskie aż po Nizinę Tyberyjską.
Mój ojciec prychnął gniewnie.
– Te ziemie od pokoleń należą do Koroanii.
– Oczywiście. Jednakże nie ma powodów do obaw. Jesteśmy tu bezpieczni, zaś Koroanie są dzielnymi żołnierzami.

Patrzyłam przez okno, znudzona rozmową o nieistotnych sporach granicznych. Jameson był zazwyczaj przemiłym towarzyszem, ale moi rodzice psuli całą przyjemność jazdy powozem. Wyrwało mi się westchnienie ulgi, kiedy podjechaliśmy do portu i mogłam opuścić duszną karocę.

– Nie przesadzałaś, opowiadając o swoich rodzicach – przyznał Jameson, gdy w końcu znaleźliśmy się sami.
– To ostatni ludzie, których zaprosiłabym na jakąkolwiek zabawę.
– Ale to właśnie oni powołali na ten świat tak czarującą dziewczynę – zauważył i ucałował moją dłoń.

Zarumieniłam się i odwróciłam wzrok. Zobaczyłam, że Delia Grace wysiada z powozu wraz z Norą, Cecily i Anną Sophią. Jeśli dla mnie ta przejażdżka była nieprzyjemna, jej zaciśnięte pięści zdradzały, że miała znacznie gorzej.

– Co się stało? – szepnęłam, gdy do mnie podeszła.
– Nic, co nie działoby się już tysiące razy. – Ściągnęła łopatki i wyprostowała się.
– Przynajmniej na łodzi będziemy razem – zapewniłam ją. – Chodź. Nie masz ochoty zobaczyć, jakie będą miały
miny, kiedy wsiądziesz na królewską barkę?

Zeszłyśmy na nabrzeże, a ja poczułam gorąco rozchodzące się po ręce, gdy król Jameson ujął moją dłoń, by pomóc mi wejść na pokład. Tak jak obiecałam, Delia Grace dołączyła do nas, podobnie jak dwójka królewskich doradców, podczas gdy moich rodziców i pozostałych gości odprowadzono do innych łodzi należących do Jego Wysokości. Na szczycie masztu powiewała dumnie koroańska flaga – czerwień, trzepocząca na wietrze od rzeki, przypominała płomień.

Radośnie usiadłam po prawej stronie Jamesona, który nadal nie wypuszczał mojej ręki. Przygotowano dla nas poczęstunek, a także futra, którymi mogliśmy się okryć, gdyby wiatr stał się zbyt chłodny. Wydawało się, że mam na wyciągnięcie ręki wszystko, czego mogłabym pragnąć. To mnie stale zaskakiwało – kiedy siedziałam obok króla, nie brakowało mi absolutnie niczego.

About the author
Magdalena Pioruńska
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada. Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dotąd wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy "Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy: "Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan umysłu."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *