PATRONAT SZUFLADY: „Mistral” Justyna Mietlicka

Idealne małżeństwo, perfekcyjne, wystawne życie czy dojmująca rutyna zatruwająca codzienność? Które określenie oddaje rzeczywistość? Justyna Mietlicka w swoim debiucie lawiruje pomiędzy wyobrażeniem doskonałości a powolnym upadkiem dwóch osób, które we wspólnym życiu zagubiły samych siebie. Spotkanie z Mistralem obnaży sekrety skrywane dotąd bardzo głęboko.

Hubert i Rita są małżeństwem odnoszącym sukcesy na różnych płaszczyznach. Mężczyzna przejął obowiązki w firmie żony, by ona mogła poświęcić się swojej pasji i otworzyć galerię sztuki. Dzięki wysokiej pozycji społecznej często uczestniczą w spotkaniach i bankietach na najwyższych szczeblach, ich życie wydaje się idealne, ale to, co z wierzchu się mieni, od środka okazuje się gnić już od jakiegoś czasu. Czy wspólny wyjazd do pięknej Marsylii pomoże bohaterom wzniecić gasnący ogień ich związku? Jak wpłynie na nich porywisty, francuski wiatr?

Niepokojący i pełen napięcia klimat „Mistrala” odczuwamy od pierwszych stron. Nieśpieszne tempo powieści i spokojna narracja prowadząca do efektu kulminacyjnego pozwalają poznać czynniki, które doprowadziły dwójkę ambitnych ludzi najpierw do zawarcia związku małżeńskiego, a później do powolnego i cichego rozpadu. Autorka skupiła się na podłożu psychologicznym, serwując tym samym czytelnikom obraz współczesnego egocentryzmu i zaślepienia. Nie zabrakło także elementów suspensu, łączących historię obyczajową z zagadkowym tłem wydarzeń.

Po dwóch stronach stają bohaterowi zupełnie różni, o innych zainteresowaniach i poglądach na wspólne życie. Rita zajmuje się sztuką, o której potrafi rozmawiać godzinami. Pomimo trwającego remontu galerii decyduje się na wyjazd z mężem do Marsylii, by zapobiec jego wcześniejszym planom. Hubert to finansista trochę z przypadku, dzięki firmie teścia i swojej żony. Ma jednak wielkie plany co do przyszłości korporacji, ale to nie ona jest teraz dla niego priorytetem. Kiedy mężczyzna dowiaduje się, że Rita chce towarzyszyć mu w podróży, z egoistycznych pobudek próbuje ją od tego odwieść. Nie udaje mu się, a co więcej, we Francji spotykają dawnego przyjaciela kobiety i sprawy zaczynają się komplikować. Tajemniczy Marcel chętnie partneruje im w przechadzkach po mieście, ale jego rola nie sprowadzi się tylko do zwykłej znajomości.

Debiutującym autorom zdarza się powielać sprawdzone schematy. Justyna Mietlicka w swojej pierwszej powieści wyróżniła się sposobem opowiedzenia historii. Wniknęła w świat sztuki, który rzadko ważnością stoi zaraz obok głównego wątku. Nadała „Mistralowi” surowy, niepokojący klimat, konstruując przy tym bohaterów nieskomplikowanych, ale wyrazistych. Problemy poruszone przez autorkę są aktualne, odzwierciedlają życie, a ponadto łatwo utożsamić się z uczuciami pierwszoplanowych postaci. Pisarka pozostawia kilka niedopowiedzeń, tworząc tajemniczą aurę i zostawiając czytelnika z dodatkowymi pytaniami.

„Mistral” przekonuje autentycznością, formą przekazu oraz bohaterami, którym nie brakuje nie tylko wad, ale także atrybutów. Piękna, żywa Marsylia świetnie kontrastuje z dusznością atmosfery panującej pomiędzy Hubertem, Ritą i Marcelem. Justyna Mietlicka napisała powieść obyczajowo-psychologiczną, ale czyta się ją z równie dużym zainteresowaniem i ciekawością rozwinięcia wątków jak dobry thriller.

Klaudia Osuch

Tytuł: Mistral
Autorka: Justyna Mietlicka
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

About the author
redaktorka działu recenzji książkowych. Popkulturowa sroka, która uwielbia szeroko komentowane wydarzenia np. Oscary, Super Bowl, Igrzyska Olimpijskie, rozdania nagród i plebiscytów. Namiętnie zakochana w sporcie, przede wszystkim w nocnych pojedynkach tenisowych. Z literaturą poznana w swoim czwartym roku życia. Od niedawna fanka thrillerów psychologicznych, ale generalnie nie patrząca na gatunki, tylko na historię. Ulubiony język: francuski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *