PATRONAT SZUFLADY: „Dom Ziemi i Krwi” Sarah J. Maas

Sarah J. Maas jest amerykańską pisarką powieści fantasy. Zadebiutowała serią „Szklany Tron” – luźniejszą i mroczniejszą wersją „Kopciuszka”. W 2015 roku autorka poinformowała, że powstanie serial na podstawie powieści, do którego prawa zakupiła amerykańska stacja Hulu, jednak do dzisiaj nie pojawiły się szczegóły projektu. Maas skupiła się na nowej serii „Dwór cierni i róż”, w której skład wchodzą obecnie cztery części. W 2020 roku na rynku ukazała się także pierwsza część nowego cyklu dla dorosłych „Dom Ziemi i Krwi”, w Polsce wydanego w wersji dwutomowej ze względu na objętość (około 1176 stron) i wygodę czytania.

Bryce Quinlan jest pół człowiekiem, pół Fae, co w Księżycowym Mieście nie stawia jej wysoko w hierarchii społecznej. Dziewczyna żyje beztrosko, otacza się bliskimi przyjaciółmi i pracuje dla pewnej handlarki. Jednej imprezowej nocy w mieście dochodzi do tragedii, która zmienia nie tylko życie Bryce, ale także porządek utrzymywany dotąd na ulicach. Bohaterka jest poproszona o pomoc w śledztwie, które ma przywrócić miastu spokój.

Wanowie, Watahy Diabłów, Fae, żywiołaki, zjawy czy Malakim to jedne z wielu gatunków pojawiających się już na pierwszych stronach „Księżycowego Miasta”. Szereg imion i nazw własnych społeczności, do których należą bohaterowie, sprawia, że historia wydaje się chaotyczna, w początkowej fazie nawet niezbyt zrozumiała. Zarzut ten z czasem przestaje mieć znaczenie, bo chociaż nie tak łatwo połapać się w złożoności świata przedstawionego, fabularnie fantastyka łączy się z wątkiem kryminalnym i przebieg zdarzeń zaczyna mieć większe znaczenie od znajomości poszczególnych postaci. Autorce udaje się zaskoczyć już na pierwszych stu stronach, ponieważ decyduje się na krok, który wprowadza opowieść w poważniejsze tony.

Nowa seria Sarah J. Maas jest nazywana fantastyką dla dorosłych, co podkreślone zostaje przez wulgarny język i zabarwienie erotyczne. Te elementy szczególną uwagę zwracają na początku powieści, jednak można się do nich przyzwyczaić, a w pewnym momencie nawet powszednieją i nie mają aż tak dużego znaczenia dla fabuły czy przebiegu akcji. Nie brakuje jednak scen walki czy opisów brutalnego okaleczania, co dla osób bardziej wrażliwych może stanowić dyskomfort. Jako całość pierwsza część „Księżycowego Miasta” napisana jest przystępnie, a dzięki bogatej wyobraźni autorki mamy do czynienia z całym wachlarzem różnorodnych bohaterów i wielowątkową intrygą.

Bryce Quinlan to postać skrajna – z butnej imprezowiczki przeradza się w zawziętego detektywa skupionego na celu. Jest barwna, sarkastyczna, odważna, a jednocześnie samotna i dręczona przez demony przeszłości. Jej przeciwieństwem jest nowy partner śledczy, ponury, upadły anioł-niewolnik Hunt. Zamknięty w sobie zabójca na usługach Gubernatora ma pilnować dziewczyny i zdawać relacje z postępów, ale trudna relacja z Bryce zaczyna zmieniać jego nastawienie do całego przedsięwzięcia. Znaczące role odgrywają także członkowie Watahy Diabłów, czyli Dannika i Connor, jedni z pozytywnych bohaterów, którzy szybko zyskują sympatię i zaufanie.

„Dom Ziemi i Krwi” przekonuje do siebie szczególnie z czasem. Objętość książki może odstraszać, początek nawet zniechęcać, natomiast jest to powieść bardzo angażująca, której warto dać szansę. Autorka chwilami skupiła się na emocjach i uczuciach bohaterów, ale jest to istotny element fabuły. Relacje między postaciami przykuwają uwagę, nie są sztampowe i rozwijają się w naturalny sposób. Ostatecznie swoje pierwsze spotkanie z twórczością Maas uznaję za udane i z zainteresowaniem będę śledziła dalsze losy mieszkańców Księżycowego Miasta.

Klaudia Osuch

Tytuł: Dom Ziemi i Krwi
Autorka: Sarah J. Maas
Cykl: Księżycowe Miasto
Przełożył: Marcin Mortka
Liczba stron: 1176
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2020

About the author
redaktorka działu recenzji książkowych. Popkulturowa sroka, która uwielbia szeroko komentowane wydarzenia np. Oscary, Super Bowl, Igrzyska Olimpijskie, rozdania nagród i plebiscytów. Namiętnie zakochana w sporcie, przede wszystkim w nocnych pojedynkach tenisowych. Z literaturą poznana w swoim czwartym roku życia. Od niedawna fanka thrillerów psychologicznych, ale generalnie nie patrząca na gatunki, tylko na historię. Ulubiony język: francuski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *