„Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”. Konstatacja Lwa Tołstoja mimo upływu lat wciąż jest aktualna. A my wciąż chcemy czytać o takich rodzinach, zaglądać do ich domów i umysłów, cieszyć się, że jesteśmy inni. Jonathan Safran Foer w przejmujący sposób opisał rozpad jednej z nich, powolne osuwanie się gruntu, który wydawał się stabilny. Jego „Oto jestem” to niezwykle smutna opowieść o ludziach, którzy z dnia na dzień stają się sobie obcy.
Jakub i Julia są małżeństwem z kilkunastoletnim stażem, rodzicami trojga dzieci. Poznajemy ich na krótko przed bar micwą najstarszego z synów – Sama. Choć sami nie są religijnymi Żydami, przywiązani do tradycji, oraz z szacunku dla pradziadka Isaaca, koncentrują się na jak najdoskonalszym zaplanowaniu ceremonii. Zaproszona rodzina z Izraela przylatuje do Waszyngtonu, lista gości jest ustalona, menu także. Jednak wszystko rozsypuje się niczym zamek z piasku.
Lawina nieoczekiwanych zdarzeń uderza nie tylko w mikroświat Blochów, ale także w świat zewnętrzny. Foer znakomicie zestawia rozpad rodziny z potencjalnym rozpadem Izraela. Trafnie stawia pytania o tożsamość zarówno w swoim najbliższym otoczeniu, jak i w kontekście narodowym i politycznym. Jakub chce ratować nie tylko swoje małżeństwo (a to właśnie jego zachowanie doprowadziło ostatecznie do rozwodu), ale także państwa, z którymi nigdy nie był związany (kuzyn wyrzuca mu nawet w rozmowie, że zabrał dzieci do Berlina, a nie pokazał Izraela). Obie próby wydają się wręcz śmieszne i są nieudane.
„Oto jestem” to przede wszystkim narracja o rodzinie – o byciu w niej, egzystencji zarówno w tej najbliższej, jak i związanej z całymi generacjami. Autor przyjrzał się nie tylko małżeństwu, pokazując, jak łatwo zamienić je w teoretycznie i na pozór znakomicie działającą machinę. Zwrócił także uwagę na zmiany pokoleniowe – na odchodzenie najstarszych i problemy najmłodszych, na niemal metafizyczne związki między nimi. Jednocześnie jednak widoczna jest tu ogromna samotność – każde z bohaterów i bohaterek egzystuje poza wspólnotą, pielęgnując swoją odrębność, obcą pozostałym. Isaac – ocalony z Zagłady – popełnia samobójstwo, jego prawnuk zaś – prowadzi alternatywne życie w Internecie, w którym buduje synagogę. Jacob romansuje esemesowo – nie ma odwagi w realu. Julia natomiast snuje wizje domu idealnego, nie tylko pod względem architektonicznym. Bycie żoną, mężem, synem wydaje się tylko rolą, grą – prawdziwe życie jest gdzieś poza tym.
„Oto jestem” to jednak nie tylko smutna wizja rodzinnego życia, ale też trafny i często przezabawny obraz amerykańskich Żydów. Foer ma niebywały talent do świetnych dialogów czy błyskotliwych ripost. Wspaniała, zmuszająca do refleksji, mądra powieść.
Tytuł: „Oto jestem”
Autor: Jonathan Safran Foer
Tłumaczenie: Krzysztof Cieślik
Wydawnictwo: W.A.B.
Premiera: 26 kwietnia 2017