Osiołkiem – Andrzej Stasiuk

indeks„Co z tym wirem w głowie? Co z tymi tysiącami metrów taśmy, która przewija się i wyświetla obrazy przyszłości? Nasączone słodkim lękiem niewiadomego. Leży się i ni to marzy, ni śni pyliste drogi znikające na horyzoncie. Królestwa, które powstały i upadły. Ludy przybyłe z otchłani ziem i wieków. Wieże z kamienia. Czerwone słońce przesłonięte pustynnym pyłem. Szkielety zwierząt, które wolno i nieubłaganie powracają do krainy minerałów. Długie cienie jeźdźców. Nazwy sprzed wieków: Mawarannahr, Mogolistan, Merkici. Groby z gliny. Gorące powietrze, które załamuje kształty rzeczy i produkuje złudę. Skorpiony i węże niczym stworzenia z innej ery. Ziemia powleczona białą, gorzką solą”. „Osiołkiem” Andrzeja Stasiuka jest elegią i zmaganiem. Mocowaniem się z techniką, podróżą i skomplikowaną euroazjatycką historią, kotłującą się od Odry aż po Syberię i środkowoazjatyckie stepy.

Podróż do Tadżykistanu, przez Ukrainę, Rosję i Kazachstan, okazuje się wyprawą w głąb czasu.  Nie tylko tego prehistorycznego i biblijnego, ale także niedawnych czasów tworzenia nowego człowieka i świata przez unicestwianie milionów. Być może stąd opowieść Stasiuka nabiera cech fantasmagorii, w której pojawiają się duchy i fantaści. Motyw dobrze znany z literatury rosyjskiej, pozwalający Stasiukowi na rozpoczęcie wielkiej tyrady o polskości, polsko-rosyjskich relacjach i perspektywach ludzkości. Eskapada do Azji nabiera charakteru refleksyjno-elegijnego, kiedy zaczynamy mówić o przemianach zachodzących w tej części świata. Stasiuk ma rację, gdy odwołuje się do skojarzeń związanych z Rosją i Azją Środkową: niezmierzone przestrzenie, oddziały Dżingis-Chana wyłaniające się z pustynnych piasków, niknące z mapy i historii miasta. A przede wszystkim dziwność i odmienność sprawiająca, że wszelkie próby jej zrozumienia i opisania w kategoriach mających znaczenie w Europie kończą się niepowodzeniem. W bezmiernych przestworzach, w niemal doskonałej dominacji pustki nad cywilizacją rodzą się obłąkańcze idee i fantaści. Nieprzypadkowo autor wymienia w tym kontekście Andrieja Płatonowa widzącego cień zbawienia w nauce czy Nikołaja Roericha, który usiłował połączyć buddyzm z leninizmem. W tych fantasmagoriach, z dzisiejszego punktu widzenia śmiesznych i bezradnych, słychać echo odwiecznych zmagań człowieka z bezmiarem przestrzeni, z pustynnymi interiorami i poszukiwaniem jakiegoś kresu, ograniczenia, zaznaczenia ludzkiej obecności.

„Osiołkiem” jest też elegią na odejście: epoki, młodości i starych samochodów. „Wieczna zagłada materii” to zjawisko od zawsze towarzyszące pochodowi ludzkości. Dopiero Azja odsłania prawdę o największym koszmarze wychowanego w racjonalizmie Zachodu. Nie mamy kontroli nad niczym. Wszystko okazuje się mijającym czasem i „piaskiem w różnych stanach skupienia”.

 

Autor: Andrzej Stasiuk

Tytuł: Osiołkiem

Wydawnictwo: Czarne

Data wydania: 20 października 2016

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *