Ojca portret koszmarny – tatusiowie w horrorze

Uwaga! Tekst zawiera spoilery

Do tematu ojca w kontekście horroru można podejść na wiele sposobów. Pierwszy z nich to opisanie sylwetek pisarzy, których twórczość miała największy wpływ na rozwój gatunku. Tu pojawiłyby się przede wszystkim dwa nazwiska – E.A. Poe oraz H.P. Lovecraft. Żyli, pisali, ich wkładu, mniej lub bardziej świadomego, w rozwój szeroko pojętej grozy, nie sposób przecenić, chwała im za to.

HP_Lovecraft_Edgar_Allan_Poe_by_belledee
Autor: belledee, deviantart.com

Można także zastanowić się nad wykorzystaniem postaci ojca oraz motywu ojcostwa w horrorze tak literackim, jak i filmowym, przyjrzeć się z bliska chociaż kilku sylwetkom bohaterów tego typu. Zgodnie ze stereotypem tato powinien być przede wszystkim głową rodziny, żywicielem, jego obowiązki wobec dzieci schodzą na plan drugi, wszak od tego jest przede wszystkim matka. Wychowawcza funkcja ojca sprowadza się często do wymierzania kar, ewentualnie nauki jazdy na rowerze. Jako osoba dzierżąca w karzącej dłoni pas, staje się obiektem lęku. Taki stereotypowy, wzbudzający strach tato łatwo może przedzierzgnąć się w postać z horroru.

The Woman book cover

Złego, okrutnego i bezwzględnego nawet wobec własnej rodziny ojca mamy choćby w filmie (i książce autorstwa Jacka Ketchuma) „The Woman”. Wizerunkowi zewnętrznemu tego człowieka niczego nie można zarzucić, jednak w swoim domu jest on szatanem na piekielnym tronie. Bezwolna żona spełnia wszelkie jego zachcianki i przyklaskuje bez szemrania najdziwaczniejszym pomysłom, w wyniku czego córka spodziewa się dziecka swego ojca, a syn naśladuje tatusia z uwielbieniem. Pewnego dnia głowa rodziny sprowadza do domu zdziczałą tytułową kobietę, by z niespożytą energią uczynić ją sobie poddaną.

 128147_jedyne-dziecko_200

Podobnie w wydanym w Polsce „Jedynym dziecku” Jack Ketchum przedstawia ojca-potwora. Powieść ta ma zdecydowanie więcej wspólnego z dramatem sądowym niż horrorem, powstała zresztą na faktach autentycznych – niestety. Ojciec w „Jedynym dziecku” jest krańcowo zwyrodniałym osobnikiem, który znęca się fizycznie i psychicznie na żonie i dziecku oraz wykorzystuje je seksualnie. Ponadto człowiek ten jest mordercą młodych kobiet.

 lsnienie_2

Także w twórczości Stephena Kinga często pojawia się postać ojca. Może to być ojciec zagubiony, przytłoczony życiem i dręczony przez własne niezaspokojone ambicje. Takim właśnie tatą jest Jack Torrance z powieści „Lśnienie”. Mężczyzna dostaje pracę w odizolowanym od świata hotelu Panorama. W przeszłości w murach tego mrocznego miejsca doszło do wielu zbrodni, a zawiesista atmosfera zaciąży poważnie na słabym umyśle Jacka, co doprowadzi mężczyznę do próby zamordowania własnej rodziny.

 cmetarz_6

Tata-psychopata to nie jedyny portret ojca w twórczości Kinga. W „Smętarzu dla zwierzaków” stworzył on postać ojca kochającego, oddanego rodzinie, który z miłości do dziecka jest zdolny posunąć się do świętokradztwa. Louis Creed, bo tak nazywa się ów bohater, w dzieciństwie nie zaznał szczęścia rodzinnego. W powieści wielokrotnie, choć niekoniecznie wprost, podkreślono istotną rolę ojca w procesie wychowania chłopca. Dorosły Louis zakłada rodzinę i sam staje się tatą dwójki dzieci. Kiedy jego syn ginie w wypadku samochodowym, Creed zakopuje ciało na starej indiańskiej ziemi, dzięki czemu dziecko wraca do życia. Louis musi zdecydować czy taka forma istnienia spełnia definicję życia ludzkiego, znaleźć właściwą drogę między wpływem złej magii, pragnieniami ojcowskiego sera, a tym, co słuszne.

Ponieważ horror stawia na strach, szokowanie i obnażanie ciemnych stron natury ludzkiej, obrazy ojców-zwyrodnialców będą siłą rzeczy częstsze niż wizerunki kochanych tatusiów. Tym sposobem szaleni, zdeprawowani ojcowie wylegają na karty powieści czy ekrany telewizorów. Bezwzględni rodziciele są obecni już choćby u Lovecrafta w opowiadaniach „Koszmar w Dunwich” i „Rzecz na progu”. W tym pierwszym czarownik Whateley doprowadza swoją córkę do spółkowania z potworną, nieludzką istotą, w wyniku czego kobieta wydaje na świat przedziwne potomstwo. Drugi tekst ukazuje kolejnego ojca-maga, który w pogoni za życiem wiecznym przenosi swą duszę w nowe, młodsze ciało, niszcząc w ten sposób własną córkę.

 pokoj-naomi-b-iext6735924

Interesujący wizerunek ojca stworzył mało popularny w Polsce pisarz horroru Jonathan Aycliffe. W jego powieści „Pokój Naomi” mamy do czynienia z ojcem rozpaczającym po stracie córeczki, a przynajmniej tak by się z początku wydawało. Próby odkrycia prawdy doprowadzają go do zaskakujących odkryć na temat własnej natury i przeszłości swojej rodziny. Z kolei w dość słabym filmie „Krew z krwi” (mimo soczystego tytułu substancji tejże w filmie nie uświadczysz) mamy wyjątkowo zwyrodniałego rodziciela, który usiłuje zgromadzić przy sobie dzieci posiadane z dość przypadkowymi kobietami, by razem z nim stworzyły kazirodczo-morderczą rodzinkę. Z motywem złego ojca spotykamy się także w świetnej powieści grozy Edwarda Lee pt. „Ludzie z bagien”. Człowiek ten specyficznie pojmuje rodzicielskie zadania, jest bowiem przede wszystkim przywódcą religijnego kultu. Służenie bóstwu to dla niego sprawa najwyższej wagi. Poświęcenie własnych dzieci w imię religii staje się wówczas jedynie kwestią czasu.

 1237281370_bfn7n9

W szóstej części „Koszmaru z ulicy Wiązów” tatusiem okazał nie kto inny, jak sam Freddy Krueger. Posiadanie córki (która, nawiasem mówiąc, zabiła go w tej odsłonie) nie przeszkodziło mu mordować dzieci. Freddy nie był ojcem doskonałym, być może dlatego, że nie zaznał rodzinnego ciepła w dzieciństwie. Urodziła go zakonnica pracująca w zakładzie dla obłąkanych. Pewnego wieczora, kiedy pracownicy opuszczali szpital na noc, została tam omyłkowo zamknięta i zgwałcona. Nie ustalono, czyje geny odziedziczył Freddy, złośliwe dzieci nazywały go „synem stu wariatów”. Wychowawszy się z sadystycznym ojczymem, nie zdołał zostać nikim innym, jak tylko pijakiem i mordercą.

Choć Freddy to postać fikcyjna, nie sposób przecenić wpływu ojca na wychowanie, a w dalszej kolejności życie człowieka. Badania prowadzone na seryjnych, wyjątkowo zwyrodniałych mordercach pokazują, że w prawie 50% przypadków pochodzili oni z rodzin dysfunkcyjnych, gdzie brakowało ojca. Nie jest to oczywiście decydujący czynnik, ale jeden z wielu, nigdy jednak nie wiadomo, które doświadczenie najsilniej zaważy na delikatnej, kształtującej się osobowości dziecka.

źródła: imdb.com; A.Czerwiński, K.Gradoń „Seryjni mordercy”

About the author
(poprzednio Górska), współpracowniczka Szuflady, związana także z portalami enklawanetwork.pl i arenahorror.pl, pasjonatka czytania, pisania i oglądania horrorów, tancerka i zbieraczka lalek. Wieloletnia członkini Gdańskiego Klubu Fantastyki. Z wyboru mieszka we Wrocławiu z mężem i zwierzakami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *