Obietnica szczęśliwego zakończenia, czyli „Felix Ever After” Kacen Callender

Felix Love chce się zakochać, a jednocześnie rozpaczliwie boi się miłości. Felix ma w skrzynce mailowej ponad czterysta niewysłanych maili do matki, która odeszła, gdy był mały. Ma też ojca, który pracuje na kilku etatach, żeby pokryć koszty leczenia i prywatną szkołę syna, a jednocześnie nie jest w stanie zwrócić się do niego prawdziwym imieniem i czasem wciąż mylą mu się zaimki. Felix wie, że nie jest dziewczyną, ale czuje też, że bycie chłopakiem nie oddaje złożoności tego, kim naprawdę jest. Felix ma jednego przyjaciela i jednego rywala, i jedną szansę, żeby dostać się na wymarzone studia, ale nie jest w stanie zacząć pracy nad swoim portfolio. Bez trudu można zauważyć, że sam siebie sabotuje. Nie wierzy, że jest wart miłości ani miejsca na prestiżowym uniwersytecie. Nie potrzebuje nawet transfobicznej nagonki i cyberprzemocy, których ofiarą pada, aby czuć się źle sam ze sobą. Felix jest pełen sprzeczności, bywa niekonsekwentny, nie wie, czemu ma taki problem z nawiązaniem głębszych relacji, a jednocześnie rozumie to aż za dobrze. Felix jest skomplikowany, niejednoznaczny, czasem popełnia błędy i jest jedną z najbardziej wiarygodnych postaci literackich, o jakich miałam przyjemność czytać. Cieszę się, że go poznałam.

Tego typu reprezentacja – realistyczna, skomplikowana, nieuciekająca od problemów społecznych, ale pełna nadziei i oparta na autoafirmacji – jest możliwa tylko w nurcie young adult, gdzie brak miejsca dla cynizmu. Felix Ever After to opowieść utkana z emocji i to z całego ich spektrum. Felix doświadcza dezorientacji, rozpaczliwie szuka odpowiedzi, przeżywa ataki paniki i duszące napady strachu i niepewności; podlega niesamowitej presji ze strony otoczenia i nie wierzy we własną wartość jako człowieka i artysty. I tak jak Felix przelewa emocje na płótna, Kacen Callender tworzy na każdej stronie powieści skomplikowaną mozaikę uczuć głównego bohatera. To jest historia skierowana do osób trans, to ich uczucia i ich droga do samoakceptacji. To ich doświadczenie nienawiści i przemocy – czy to bezmyślnej transfobii wypływającej z ignorancji, czy przemyślanego ataku motywowanego nienawiścią. Pozostali czytelnicy są tylko gośćmi, chociaż Callender uniwersalizuje doświadczenie osoby trans, co samo w sobie jest rewolucyjnym działaniem w erze systematycznej społecznej nagonki na osoby transpłciowe. Felix rozpaczliwie walczy o prawo do bycia autorem opowieści o sobie samym, o prawo do samostanowienia i samookreślenia, podczas gdy świat przemocą próbuje wtłoczyć go w ogólnie przyjęte narracje podtrzymujące heteronormatywne i rasistowskie status quo. Ostatecznie powieść Callender obiecuje nam, że to, co sami o sobie sądzimy, jest ważniejsze od tego, co mówią inni. Teoretycznie to prosty przekaz, ale jego rozumienie na poziomie intelektualnym nie oznacza, że przepracowaliśmy go emocjonalnie. A każda osoba trans, która kocha siebie taką, jaką jest, sprawia, że świat staje się nieco szczęśliwym, ciekawszym i bardziej zróżnicowanym miejscem. Czasem po prostu życie w zgodzie ze sobą jest aktem rewolucji.

Felix Ever After to powieść, o której mówi się z trudem. Nic, co napiszę, nie dorówna temu, co stworzyło Callender, doświadczenia, jakie zaproponowało czytelnikom, przesłania nadziei, które wysłało w świat w postaci Felixa. Można tylko powtórzyć słowa z dedykacji książki: „Dla młodych osób trans i niebinarnych. Jesteście piękni. Jesteście ważni. Jesteście idealni”.

[…] to zwykły ignorant. Stworzył sobie bańkę przywileju, do której nie wpuszcza nikogo, kto nie jest jak on, a przez to nie rozumie świata wokół siebie – nie chce go zrozumieć, bo jest zbyt straszny, zbyt trudny. Zaczyna mi być go żal. Myślę o grupie dyskusyjnej z Bex i innymi. Myślę o Callen-Lorde i LGBT Center, i ludziach o różnej płci, różnym pochodzeniu, w różnym wieku. Tworzymy razem patchworkowy koc rozmaitych tożsamości. Tych wszystkich ludzi […] nigdy nie pozna, nigdy się niczego od nich nie nauczy, nie pokocha ich. Chociaż jest biały i cieszy się o wiele większymi przywilejami w życiu niż ja, dociera do mnie, że nigdy nie doświadczy świata w taki sposób, w jaki ja go mogę doświadczyć. Jak gniewać się na kogoś takiego? Nie chcę tego gniewu, nie chcę, żeby zżerał mnie od środka [s. 317-318].

Powtórzę się, ale Felix Ever After to bardziej emocjonalne doświadczenie niż fabuła podatna na analizę, chociaż zachowania i postawy poszczególnych postaci zostawiają wiele pola do refleksji. Nie wiem, czy miałam wcześniej do czynienia z tak sprawnie napisaną wiwisekcją uczuć głównego bohatera, który nieustannie poszukuje swojego miejsca w świecie. Mogę być tylko wdzięczna Callender, że pozwoliło mi przejść tę skomplikowaną ścieżkę dorastania razem z Felixem.

Osoba autorska: Kacen Callender

Tytuł: Felix Ever  After. Na zawsze Felix

Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik

Wydawnictwo: We Need YA

Liczba stron: 360

Rok wydania: 2021

About the author
Aldona Kobus
(ur. 1988) – absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, doktorka literaturoznawstwa. Autorka "Fandomu. Fanowskich modeli odbioru" (2018) i szeregu analiz poświęconych popkulturze. Prowadzi badania z zakresu kultury popularnej i fan studies. Entuzjastka, autorka i tłumaczka fanfiction.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *