Nietoperze i motyle – recenzja komiksu „Batman 8: Zimne dni”

Do tej pory run Toma Kinga raczej mnie irytował. Jego sposób pisania jest dobry, ale ogólny rozkład akcentów w runie nie był satysfakcjonujący. Najpierw mieliśmy miłosną dramę ciągnącą się nieznośnie długo, później – nic z niej nie wyszło, bo mimo hucznie zapowiadanego ślubu, nie doszło do niego. To naprawdę sporo zachodu, by przekazać, że Batman nie ma się dobrze, bo ilekroć zbliża się do jakiegoś szczęścia, coś staje na przeszkodzie. Albo: ilekroć Bruce zbliża się do szczęścia, Batman staje na przeszkodzie. W ósmym tomie King tę rywalizację Bruce’a Wayne’a z Batmanem wykorzystuje jako ramy bardzo interesującej tytułowej historii Zimne dni.

Batman postanawia nieudane zaślubiny odreagować w pracy. To znaczy: w ściganiu przestępców i doprowadzaniu ich przed oblicze sprawiedliwości (po spuszczeniu łomotu gdzieś po drodze). Tym razem pada na Freeze’a. Zrządzeniem losu doprowadzony przed sąd przez Batmana przestępca ma zostać osądzony przez ławników, wśród których zasiada… Bruce Wayne. Tak, tym razem to cywilne oblicze Batmana ma do odegrania rolę ławnika w amerykańskim systemie sprawiedliwości. Zaczyna się nieźle, ale robi się naprawdę ciekawie, kiedy Bruce nabiera przekonania, że Freeze jest niewinny. Trudno jednak będzie mu przekonać pozostałych ławników, że Batman też może się mylić…

Kingowi doskonale udało się w Zimnych dniach doprowadzenie do autoanalizy Bruce’a/Batmana. Aby przekonać innych, musi on poddać się samokrytyce, musi zrozumieć, a następnie wykazać sposoby działania Batmana, które w pewnych sytuacjach, w pewnych kontekstach, mogą prowadzić do błędnych wniosków. To naprawdę dobre, krytyczne spojrzenie na tego bohatera, na dodatek dokonane przez jego alter ego.

Obok głównej historii dostajemy jeszcze dwie krótsze, choć także ważne. W pierwszej pojawia się Dick Grayson, dawny Robin, obecnie działający na własną rękę Nightwing, którego los sprowadził raz jeszcze do boku dawnego protektora – to ważkie spotkanie, choć Grayson przez długi czas robi dobrą minę do złej gry. W drugiej historii Batman konfrontuje się z KGBestią. To brutalna rozgrywka, w której tożsamość graczy pozostaje zagadką. To także ważne otwarcie pewnych wątków, które będą miały duże znaczenie przy dalszym rozwoju serii.

Zimne dni to przyjemna odmiana po „gorących” miłostkach Batmana. King oddaje nam go takiego, jakiego lubimy: mrocznego, pragnącego zemsty, czasem agresywnego, ale też refleksyjnego i krytycznego. Motyle odleciały, nietoperze powróciły do jaskini.

Aleksander Krukowski

Scenariusz: Tom King
Rysunki: Tony S. Daniel, Lee Weeks
Wydanie: I
Data wydania: Listopad 2019
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 167×255 mm
Stron: 156
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328142930

About the author
Aleksander Krukowski
Literaturoznawca, krytyk literacki i tłumacz. Wytrwały recenzent książek i komiksów, publikujący w różnych zakątkach internetu. Fan Granta Morrisona, Alana Moore'a, Warrena Ellisa i Neila Gaimana, chętnie sięgający po komiksy spoza swojej strefy komfortu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *