Niebaśniowe życie wielkich bajkopisarzy – Iwan Andriejewicz Kryłow

Zły to znak, kiedy ludzie przestają rozumieć ironię, alegorię, żart.

Fiodor Dostojewski

zdjęcie1(1)Wielki bajkopisarz Iwan Andriejewicz Kryłow (1769-1844) uchodził za jednego z najbardziej oświeconych ludzi swoich czasów. Prekursor XIX-wiecznego realizmu rosyjskiego, poeta, dramaturg. Pisał na tematy polityczne, moralne i obyczajowe. W swoich komediach i satyrach parodiował klasycystów, pisarzy sentymentalnych i przedstawicieli rosyjskich elit, ukazywał i wyśmiewał wady ludzkie. Twórca kąśliwych satyr i parodii przemawia do nas również dziś.

Pisarz, począwszy od 1775 roku, zamieszkiwał w Twer. Ojciec Kryłowa – emerytowany rosyjski oficer – utrzymywał rodzinę z niewielkiej emerytury. Ze względu na złą sytuację materialną Iwan otrzymał jedynie wykształcenie podstawowe, nie zamierzał jednak na tym poprzestać. Chłopca charakteryzowała wewnętrzna dyscyplina i ciekawość świata. Jeszcze w dzieciństwie dużo czytał, później stale się dokształcał, czerpiąc wiedzę z wszelkich dostępnych źródeł. Opanował języki: francuski, niemiecki, włoski, wzorcowo posługiwał się językiem ojczystym. Przejawiał zainteresowanie matematyką, sztuką rysunku, grą na skrzypcach, a zwłaszcza literaturą. Po śmierci ojca utrzymanie rodziny spoczęło na Iwanie, toteż podjął on zatrudnienie jako skryba w miejscowym sądzie. Oczarowany dziełami dramatycznymi zaczął komponować własne opery. Jedną z nich jest stworzona zaledwie w wieku szesnastu lat „Kofejnica”. Dzieło, choć nie doczekało się publikacji, zjednało debiutującemu artyście wielu protektorów. Za ich poleceniem Iwan otrzymał pracę w Petersburgu. Od roku 1790 mógł w pełni rozwijać swoje umiejętności i wkrótce stał się rozpoznawalny w kręgach teatralnych i literackich. Przez krótki okres prowadził działalność dziennikarską, m.in. redagował trzy literackie czasopisma: „Pocztę duchów”, „Zritel” i „Peterburgskij Merkurij”, których wydawanie, ze względu na niewygodne dla władzy artykuły, zaraz wstrzymywano. W dorobku Kryłowa ważne są szczególnie dwa utwory – „Dub i Trost” oraz „Razboreziwaja niewiesta”. Te dwa dzieła zwróciły uwagę Iwana Dmitriewa – wysoko cenionego mistrza bajki sentymentalnej. Dostrzegł on wielki potencjał twórcy i gorąco zachęcał go do dalszego pisania bajek, tak że z czasem powstały ich całe zbiory. Kryłow napisał co najmniej dwieście satyr, nawiązując do Ezopa i La Fontaine’a, a także czerpiąc z rosyjskich motywów ludowych. Utwory poznał niemal cały świat, przetłumaczono je na pięćdziesiąt języków. W Polsce twórczością Rosjanina możemy cieszyć się od roku 1817, godny uwagi jest wydany w 1952 roku przepiękny zbiór „Bajki dla dzieci”. Wielbicielem Kryłowa był m.in. nasz wielki prozaik Henryk Sienkiewicz, który nadał mu tytuł największego bajkopisarza wszechczasów.

zdjęcie4Powstałe w latach 1809 – 1812 dzieła ukazują wielki talent autora, którego cechował jasny, błyskotliwy i praktyczny rozum. Pisarz tworzył satyry i parodie, zaciekle piętnujące rozpustny styl życia szlachty. Mimo że posiadał wielu wrogów, jego twórczość miała się doskonale. Dar obserwacji i trzeźwa ocena sytuacji, a także wyznawane idee równości i sprawiedliwości społecznej, sprawiły, że Kryłow uległ pokusie krytyki panującego w Rosji ustroju. Poczytne dzieła – m.in. zbiór opowiadań „Kaib” (1792), komedia obyczajowa „Modnaja ławka” (1806), tragedia „Filoraela” (1786), (1794), to przykłady utworów wskazujących na nadużycia elit. Autor zawzięcie drwił z rodaków, m.in. z ich zwyczaju bezmyślnego naśladowania francuskiej szlachty – papugowania języka francuskiego i kopiowania paryskiej mody. Ceną za odwagę w wyrażaniu poglądów była niechęć wielu wysoko postawionych ludzi i czasowe wygnanie z kraju. Złoty okres twórczości autora nie trwał długo – odniósłszy sukces, porzucił on pracę literacką, a wolny czas trwonił na rozrywki. Na ratunek duszy twórcy ruszył oddany przyjaciel, ksiądz Golicyn, który zabrał Kryłowa do Rygi. Tam kapitulujący pisarz objął funkcję sekretarza generała. Wkrótce jednak porzucił i to zajęcie, ale jeszcze jakiś czas pozostawał pod opieką duszpasterza. Bliskim Kryłowa wiadome było, że pisarz nie dzielił się wprost oceną poszczególnych spraw ani też nie zdradzał swoich zamiarów. Nie wdawał się w popularne polemiki literackie, nie prowadził bogatej korespondencji. Pozostawał niewzruszony na wszelkie nowe trendy literackie, trzymał się ustalonych przez siebie reguł i zasad. Zajmowały go jedynie sprawy oficjalne, toteż nie spoufalał się z nikim. Mimo powściągliwości i dystansu, które okazywał, ludzie kochali Kryłowa. Doceniali jego szczerość i prostotę, wybaczali potknięcia, dziwactwa i kaprysy. Rozumieli, że świat pisarza to ten ukryty w bajkach, tam autor czuł się bezpieczny. Wielbiciele mistrza tolerowali sztywność poglądów i brak elastyczności, ceniąc zaś siłę charakteru. Ostatnie lata życia twórca spędził w bibliotece publicznej w Petersburgu. Zmarł w wieku 75 lat i został pochowany na Cmentarzu Tichwińskim. W historii literatury zapisał się jako wybitny przedstawiciel preromantyzmu, którego twórczość przypadła na wspaniały okres brązowy. W epoce oświecenia w Rosji doszło do dynamicznego rozwoju kultury na wszystkich poziomach, do czego twórca znacznie się przyczynił.

zdjęcie2(2)Kryłow posłużył się sprawdzonym sposobem na nieśmiertelność. Nim opuścił ten świat, przygotował do druku pełne wydanie swoich bajek, zebranych w dziewięciu księgach. I nie pomylił się, opowiastki zapewniły pisarzowi sławę po dziś dzień. Bajka niczym magiczna różdżka czaruje ludzi. Barwne, zaprawione fantazją historyjki przekazują uniwersalne treści i łączą pokolenia. Kryłow zaczął tworzyć bajki późno, bo w wieku około czterdziestu lat. Za ich pomocą wykazywał realną znajomość życia i ludzkiej natury. Kluczowym elementem bajek jest morał – nauka, która utrwalana przez kolejne pokolenia, znajduje odbicie w ludowych porzekadłach. Są one ponadczasowe i zdają się świadczyć, że zawiła i dwuznaczna natura człowiecza na przestrzeni dziejów pozostaje taka sama. Ludzie różnych epok ulegali magii bajek, zatem w czym tkwi ich cudowność? Wie ten, kto bajki czyta i zna. Idźmy za przykładem Kryłowa. On i wielu jemu podobnych czekają, abyśmy złożyli wizytę w ich niezwykłych komnatach – powiedzmy – krzywych zwierciadeł. Zwabieni obietnicą zabawy, rozgośćmy się w gabinetach śmiechu. Do wyboru mamy ogrom przedziwnych luster. Przeglądając się w nich, doznamy ekscytującej metamorfozy. Zniekształcone ciała okażą się całkiem odmienne od naszych wyobrażeń. Zdumieni szpetnym obrazem własnych powłok winą możemy obarczyć „kłamliwe” lustra. Założyć, że oto padliśmy ofiarą iluzji, ale czy aby na pewno? W końcu osoba w zwierciadle jest tą samą, która znajduje się po stronie realnej. Ktoś spyta: jaki z tego morał? Ludzie przybierają rozmaite maski, ukazują różne oblicza. Pielęgnują pewien osąd na swój temat, zakrzywiają rzeczywistość. Czy jestem taki, jak sądzę, czy może właściwego mnie – o zgrozo – ukazują dopiero złośliwe szkła? Bajka to w istocie okrutna forma lustra. Odzwierciedla błędy i skazy ludzkie, ocenia zgodnie z prawdą. Uczy zasad i reguł rządzących rzeczywistością, przestrzega przed fałszem i kłamstwem. W bajkach rzeczywistość miesza się ze światem fantazji, służąc zdemaskowaniu przybranych póz, kryjących szkaradne czasem słabości i wady. Dzieje się to za sprawą prześmiewców i ich fikcyjnych postaci, które, przyjąwszy cudze role, oswajają nas i konfrontują z bolesną prawdą. Nie obrażą nas wprost, nie wydrwią, za to naganne zachowania przypiszą innym: osłom, lisom i żabom. Miejmy wielki szacunek dla tych karykatur, gdyż w rzeczy samej one to my, tyle że obdarci z wypielęgnowanej skóry – maski.

zdjęcie3(2)Kryłow to postać znacząca. Pisarz ma wielkie zasługi w rozwoju preromantyzmu, czyli szeregu zespołu zjawisk w kulturze i literaturze, którego początek przypada na połowę XVIII wieku. Nurt ten zapowiadał nadejście przełomu w kulturze europejskiej, oznaczającego odejście od ustalonych reguł rządzących społeczeństwami epoki oświecenia i zwrócenie się w stronę romantyzmu, negującego naukowe, sztywne podejście do natury i człowieka. Romantyzm jako swoista reakcja na zmiany społeczne i polityczne – zaistniałe na skutek rewolucji przemysłowej i rewolucji francuskiej 1789 roku – wyznaczył nowy kierunek myślenia, kwestionujący racjonalne pojmowanie świata, a wprowadzający w świat duchowy, którego podstawy stanowią zmysły, wiara, intuicja i mistycyzm. Romantyzm to kraina emocji i namiętności, pole do popisu dla indywidualistów, bohaterów i szaleńców. To pochwała miłości i wolności – tych sfer, które dla wielu stanowią najgłębszy sens życia. Romantycy uczynili świat ciekawszym, oswoili nas z naszymi popędami i wywalczyli prawo do walki o swoje – czasem złudne – nadzieje i lepszy, godny los. W Polsce początek romantyzmu szacuje się na rok 1822, kiedy to wydano tom I Poezji niezrównanego Adama Mickiewicza. Polski wieszcz i rosyjski bajkopisarz odkryli przed nami rolę i wagę uczuć, które eksponuje XVIII-wieczny sentymentalizm. Utorowali drogę jednemu z najwspanialszych gatunków literackich – powieści gotyckiej, która jak żadna inna intryguje opisami zdarzeń przerażających i niezrozumiałych, dostarczając niezwykłych i ekscytujących wrażeń. Oni to, na nasze szczęście, zakwestionowali racjonalizm i klasycyzm, odrzucając nieludzko sztywne reguły twórczości, a postulowali prawo do samodzielności, eksperymentowania, oryginalności, wskazując na wewnętrzny świat wyobraźni, co niewątpliwie czyni życie i sztukę barwniejszymi i bogatszymi. Preromantyzm ponadto wzbudził zainteresowanie twórczością ludową, tradycjami lokalnymi, narodowymi, czyli wskrzesił patriotyzm oraz przywrócił do życia średniowieczny, rycerski dekalog.

Wybitny, rosyjski romantyk Aleksander Puszkin mawiał o swoim rodaku: „prawdziwy poeta ludzi” i jak wielu innych bolał nad tym, że twórca skończył karierę nader szybko. Ktoś spytał Kryłowa, dlaczego, mając wielki talent, zaprzestał pisania bajek? Odpowiedział, że „tak być powinno”. Pisarz uznał, że lepiej będzie, gdy ludzie ponarzekają, że za mało napisał, niż gdyby zarzucali mu, że w drodze do sukcesu zatracił cel, a celem bajki jest jej przesłanie i sens.

 Anna Maria Przybyło

About the author
Anna Maria Przybyło
entuzjastka mrocznego i ciężkiego klimatu, fanka twórczości Johnnego Deppa i Stephena Kinga. Pasjonatka starożytności i astronomii. Miłośniczka rocka gotyckiego, smoków i kotów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *