Naga Wyspa. Gułag Tity – Božidar Jezernik

Naga wyspa jezernikZ wód Adriatyku wystaje nieduża, kamienista wyspa. Nikt tam nie mieszka. Nic tam nie rośnie. Nie ma na niej słodkiej wody. Jest Nagą Wyspą – najokrutniejszym więzieniem Jugosławii.We wstępie do „Nagiej Wyspy” Adam Michnik pisze, że obraz Jugosławii, jaki mieliśmy w Polsce jest niepełny i zakłamany. I rzeczywiście. Z szarej Polski z zazdrością spoglądaliśmy na ten słoneczny kraj, budujący „Socjalizm z ludzką twarzą”. Była to kraina niemal idylliczna, znajdująca się poza Układem Warszawskim i wpływami Moskwy. Powojenny sprzeciw tamtejszych władz wobec polityki Stalina zaowocował jednak kuriozalnym tworem politycznym – „antystalinowskim stalinizmem”. Równie zbrodniczym co jego pierwowzór i jednocześnie największy przeciwnik.

System funkcjonowania obozów pracy na całym świecie jest podobny: obliczony na maksymalne wykorzystanie fizycznej pracy więźnia, całkowite odizolowanie go od znanego mu świata oraz przeobrażenie jego osobowości tak, by stał się posłusznym i bezmyślnym narzędziem. Reedukacja poprzez pracę zbierała na całym świecie śmiercionośne żniwo wśród ofiar fizycznych oraz mentalnych. Božidar Jezernik dowodzi, że ten system został w Jugosławii rozwinięty i udoskonalony do przerażającej postaci.

Na jednej z bezludnych wysp wybrzeża Dalmacji władze założyły obóz dla więźniów politycznych. Osadzono tam najgroźniejszych „wrogów” i „zdrajców” – proradzieckich komunistów będących „piątą kolumną Stalina”. Byli to głównie politycy, często zajmujący wysokie stanowiska oraz wojskowi – partyzanci i weterani II wojny światowej. Pierwszoplanowe postacie jugosłowiańskiej polityki. Szczyt partyjnej wierchuszki.

Osadzeni na Nagiej Wyspie nie byli społecznością, w której rodziły się więzy solidarności. To co było możliwe w Auschwitz i na Kołymie, czyli przyjaźń, okazywanie wsparcia oraz braterstwo, było nieobecne w Jugosławii. W III Rzeszy i ZSRR między katami a ofiarami przebiegała wyraźna granica. System reedukacji na Nagiej Wyspie zakładał natomiast wzajemne prześladowanie i kontrolowanie się więźniów. Wyjść na wolność mógł tylko ten, kto zmienił swoje poglądy, odpracował winy i przeszedł wewnętrzną przemianę. By to udowodnić najprościej było zadenuncjować współwięźniów pozostających przy dawnych – zdradzieckich poglądach. Wszyscy osadzeni zostali więc na siebie zaszczuci. Prześcigali się w składaniu samokrytyk i jednocześnie codziennie składali na siebie nawzajem  donosy. Kto aktywnie donosił na współwięźniów, mógł liczyć na lepsze traktowanie ze strony władz więzienia. Dzięki temu administracja obozu szybko wprowadziła podział na więźniów rokujących postępy i opornych. Ci drudzy byli zmuszani do najcięższych prac. Ci pierwsi bili ich i poniżali. Jedyną szansą dla poszkodowanych, by trafić do grupy uprzywilejowanej, było podporządkowanie się dominującej większości, wyrzeczenie własnych poglądów i bycie bezwzględnym, brutalnym oraz agresywnym. Taka postawa musiała być permanentna, ponieważ łatwo można było spaść w hierarchii obozowej.

Opisujący wyspę-więzienie Božidar Jezernik doszukuje się szerszego kontekstu kulturowego i historycznego dla okrucieństw tego miejsca. Zakaz rozmów wśród więźniów i składanie samokrytyk przyrównuje do średniowiecznych klauzul klasztornych nakazujących publiczną spowiedź lub długotrwałe milczenie. W umiejscowieniu więzienia na wyspie dopatruje się podobieństw do wyspiarskich obozów w ZSRR oraz w faszystowskich Włoszech, które były rozwinięciem stosowanej od stuleci zamiany kary śmierci na zesłanie na bezludną wyspę. Jednak zdaniem autora to nazistowskie obozy zagłady były bezpośrednim wzorcem dla twórców tego miejsca. Wielu jugosłowiańskich komunistów przeżyło niemieckie obozy, a ich doświadczenia wykorzystano przy tworzeniu obozów dla własnych przeciwników politycznych.

Będący z wykształcenia etnologiem i antropologiem Jezernik dużo miejsca poświęca kulturze tego miejsca. Skazańcy, wychodząc ze statku na brzeg wyspy, pozostawiali za sobą znany im wcześniej świat i wkraczali fizycznie i kulturowo do wrogiego świata więzienia. Odosobnieni na wyspie ludzie wytworzyli nieznany gdzie indziej folklor. Była to kultura przemocy i poniżenia, z silną hierarchią społeczną. Pozycja w grupie ulegała ciągłym ewolucjom, a role ofiar i katów błyskawicznie się zmieniały. Powstały też nieznane na wolności rytuały oraz obrzędy przejścia i inicjacji. Jednym z nich był np. „szpaler”. Tworzyli go więźniowie stojący naprzeciw siebie w dwóch równoległych rzędach o długości co najmniej pół kilometra. Każdy nowo przybyły na wyspę skazaniec musiał przebiec tym korytarzem, będąc jednocześnie bitym pałkami przez stojących po obu stronach więźniów.

„Naga Wyspa” doskonale wpisuje się w cykl literatury łagrowej. Można ją zestawić w jednym rzędzie z dziełami Sołżenicyna, Herlinga-Grudzińskiego czy Szałamowa, tak jak Naga Wyspa stoi w równym szeregu światowego archipelagu obozów dla więźniów politycznych. Jezernik nie powtarza jednak tez zawartych w dziełach wymienionych autorów. Rozwija je i dostosowuje do odmiennych warunków, w jakich funkcjonował jugosłowiański obóz.

W przeciwieństwie do Sołżenicyna czy Herlinga-Grudzińskiego Božidar Jezernik nie był więźniem politycznym. Brak doświadczeń obozowych oczywiście nie umniejsza rangi jego książki, ale pozbawia ją elementu indywidualnych emocji. Autor zebrał relacje dawnych więźniów, uporządkował i poddał gruntowanej analizie. Następnie zestawił z oficjalną dokumentacją obozu, tworząc w ten sposób mozaikę układającą się w całościowy obraz więzienia.

Z drugiej strony „Naga Wyspa” jest ważnym elementem historiografii Bałkanów. Utajnione więzienie dla przeciwników politycznych dyktatury Josipa Broz-Tity nie doczekało się wielu opracowań książkowych. Potoczna wiedza o nim, nawet na terenie dawnej Jugosławii jest znikoma i fragmentaryczna.

Po tej książce inaczej spojrzymy na sielankową Jugosławię peerelowskich wakacji. Słoneczna i dostatnia Jugosławia nie została rozjechana czołgami w latach 90. Ona po prostu nigdy nie istniała.

Grzegorz Kurka
Ocena: 4/5

Tytuł: Naga Wyspa. Gułag Tity
Autor: Božidar Jezernik
Okładka: miękka
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 357
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne

About the author
Uporczywy student Dziennikarstwa i Etnologii. Fotobloger i entuzjasta autostopu, który przejechał Europę wzdłuż i planuje wszerz. Miał problemy z nauką czytania, ale jak załapał podstawy, to już poszło gładko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *