Na progu tajemnicy, czyli „Wzgórze przyśnień” Arthura Machena

Arthur Machen (1863-1947) najlepiej znany jest jako autor Wielkiego boga Pana, opowiadania, które wywarło wielki wpływ na kształtującą się na początku XX wieku weird fiction. Wraz z taki twórcami jak Algernon Blackwood (1869-1951) i Vernon Lee (Violet Paget, 1856-1935) stworzył powieść grozy, przekraczającą ramy gatunkowe, granice tego, co do pomyślenia, i normy obyczajowe. Wzgórze przyśnień jest doskonałym przykładem przekraczania granic: sytuuje się gdzieś pomiędzy powieścią psychologiczną, artystyczną autobiografią w rodzaju Zapisków artysty z czasów młodości Jamesa Joyce’a, dekadencją rodem z Na wspak Jorisa-Karla Huysmansa i Wyznań angielskiego opiumisty de Quinceya, pełnych majaków i patologicznych stanów psychicznych, oraz wiktoriańską powieścią grozy. Transgresja jest także głównym tematem Wzgórza przyśnień: główny bohater – Lucian doświadcza we wczesnej młodości przedziwnej inicjacji, która później rzutuje na całe jego życie i wyrzuca go poza nawias społeczeństwa i zwykłych ludzkich przeżyć. Otarłszy się o sacrum, nie znajduje dla siebie miejsca w prozaicznym, drobnomieszczańskim życiu, jakie mogłoby być mu pisane. Czy to, co przeżył, było błogosławieństwem, czy przekleństwem? Czy to efekt rozgorączkowanej wyobraźni introwertyka, czy rzeczywisty kontakt z nieznanym? Machen nie udziela nam jasnej odpowiedzi na te pytania i pozostawia czytelniczkom możliwość podjęcia decyzji, jaką ścieżką interpretacyjną podążą w labiryncie budowanym na kartach powieści.

Wzgórze przyśnień to także oda na cześć walijskiego krajobrazu, którego specyfika odgrywa ważną rolę w powieści. To właśnie ta nieokiełznana dzikość natury stanowi źródło grozy i niebezpieczeństw: świat zamieszkany przez baśniowe stworzenia i piekielne bestie rodem z folkloru i mitologii, noszący w sobie ślady ludzkiej ingerencji z czasów antyku, rzymskich fortów i akweduktów. Ruiny porosłe puszczą to nie tylko znak upływającego czasu, ale też zapowiedź cywilizacyjnej klęski, obietnica, że nie przetrwamy, ale istnieją siły potężniejsze niż ludzkie, żyjące w dębach i paprociach. Machen odwołuje się tutaj do własnych doświadczeń z czasów młodości, co znakomicie podsumowuje Maciej Płaza w posłowiu, tropiąc w powieści autobiograficzne ślady. Płaza skupia się na dekadenckim wydźwięku utworu, czyli na najpopularniejszej interpretacji Wzgórza przyśnień. Nie bez powodu jest to obowiązujący sposób odbioru książki Machena. Poczucie końca, nieuchronnej klęski, na jaką skazane są ludzkie wysiłki, i przesadne przeestetyzowanie widoczne są w całej strukturze tekstu, od konstrukcji zdań po temat. Nie wyczerpuje to jednak bogactwa znaczeniowego Wzgórza przyśnień.

Ciekawym elementem autobiograficznym w powieści jest zajadła krytyka drobnomieszczaństwa i kapitalizmu, szczególnie rynku wydawniczego, zniszczonego przez populizm i pogoń za zyskiem. Machen rozprawia się z mentalnością klasy średniej, która ludzką wartość oparła na produktywności rozumianej przez pomnażanie bogactwa, czynność z gruntu bezmyślną i wynikającą z wyzysku klas mniej uprzywilejowanych. Autor krok po kroku punktuje hipokryzję swojej klasy, która zakazuje niższym stanom tego, czego sama używa w imię dziwnie rozumianej przyzwoitości: można pić sherry do obiadu, ale nie piwo w pubie, należy dawać jałmużnę, ale nie za dużo, pomagać potrzebującym, ale jedynie przez dary niskiej jakości, zawsze podkreślając klasowe różnice. Pod tym względem krytyka zawarta w powieści pozostaje przerażająco aktualna. Wypaczenie „chrześcijańskich wartości”, traktowanych jak zasłona dymna dla uprzedzeń i opresji klasowej, szczególnie w ostatnich miesiącach rzuca się w oczy w przestrzeni społecznej. Można się zastanawiać, czy resentyment Luciana względem drobnomieszczaństwa to efekt wykluczenia, jakiemu podlega jako zubożały przedstawiciel tej klasy, czy też jego trzeźwe spojrzenie na praktyki społeczne i moralna wrażliwość nie pozwoliły mu nigdy w pełni uczestniczyć w życiu drobnomieszczaństwa.

Biorąc pod uwagę, że Machen pisał Wzgórze przyśnień już jako doświadczony autor, także opis praktyk wydawniczych – nepotyzmu, plagiatorstwa, pasożytowania wydawców na autorach – można uznać za elementy autobiograficzne. Lucian nieustannie miota się pomiędzy mizantropią a pragnieniem napisania wielkiego dzieła, ignorując fakt, że to ostatnie zależy od odbioru, a dokładniej od przychylności pogardzanego przez niego ludzkiego gatunku. Innymi słowy: jego marzenia, wewnętrznie sprzeczne, skazane są na porażkę. Młody artysta jest postacią z gruntu tragiczną.

Jeszcze innym ciekawym aspektem Wzgórza przyśnień jest to, z jaką łatwością powieść poddaje się queerowej interpretacji. Formatywnym doświadczeniem w życiu Luciana jest seksualna inicjacja, jaką przechodzi w ruinach rzymskiego fortu. W letnie popołudnie, wiedziony instynktem, świadom, że znajduje się w miejscu odciętym od ludzi, chłopiec zrzuca z siebie ubranie i masturbuje się, pobudzony samotnością i widokiem antropomorficznych kłączy. Zasypia i śni dziwne sny o orgiach istot z innego świata: faunów i satyrów. Przeraża go to tak bardzo, że po przebudzeniu ucieka w panice, z krzykiem ze wzgórza, a wspomnienie tych wydarzeń prześladuje go przez następne lata. Czy brał udział w pogańskim sabacie? Czy jego doświadczenie seksualne miało samotny charakter, czy też ktoś lub coś było z nim na wzgórzu? Machen nie udziela odpowiedzi, a jedynie mnoży wątpliwości, tak jak powinno to być w dobrej powieści grozy. Jedno jest pewne: cokolwiek zaszło na wzgórzu, odcisnęło ślad w psychice bohatera i odcięło go od reszty ludzkości. Podobna dwuznaczność rzutuje na inne ważne relacje w jego życiu: czy uboga staruszka mieszkająca na uboczu wsi była czarownicą czy tylko samotną starszą kobietą? Czy Anne, z którą Lucian przeżywa krótki i namiętny romans, to tylko wiejska dziewczyna czy kolejna czarownica? Wspomnienia i perspektywy kolejnych sabatowych orgii jednocześnie odstręczają i pociągają Luciana. Ma wyraźnie ambiwalentny stosunek do własnej seksualności. Do tego jest queerkodowany: samotny mol książkowy, który boi się swoich rówieśników, padając ofiarą ich prześladowań, gardzi „męskimi” zajęciami i rozrywkami, idealizuje kobiecość, ale ze wstrętem myśli o małżeństwie i dzieciach. Machen odwołuje się do inwersji płciowej, podstawowej oznaki queerowości na progu XX wieku. Feminizacja Luciana w połączeniu z wydarzeniami z początku powieści wprowadza queerowy wydźwięk do interpretacji tej postaci i pozwala lepiej zrozumieć przeszywające poczucie samotności i izolacji, jakiego doświadcza bohater. Powieść zawiera też lesbijskie elementy w fantazjach Luciana, fantazjach nie o podłożu seksualnym, lecz poznawczym, dzięki którym dochodzi do zrozumienia i pogodzenia się ze swoją naturą. Anne wydaje się również kolejnym wcieleniem Mary/Helen Vaughan/pani Beaumont z Wielkiego boga Pana, wcieleniem czystej zmysłowości, która wodzi na pokuszenie kobiety i mężczyzn, doprowadzając ich do zguby. Lucian jest w równej mierze jej ofiarą, jak i dziedzicem: na poły otwartym na kontakt z duchowym światem, ale zbyt przerażonym, aby się w nim zagłębić.

Machen nie zasługuje na to, aby traktować go jak autora jednego tytułu, Wzgórze przyśnień koresponduje jednak w swojej wymowie z Wielkim bogiem Panem, niemal jak kontynuacja albo właśnie inwersja płciowa fabuły najsłynniejszego opowiadania tego autora. Czy gdyby doktor Raymond poddał się swojemu diabolicznemu eksperymentowi w miejsce Mary, skończyłby jak Lucian? Co zestawienie tych powieści mówi nam o koncepcjach płci i seksualności w twórczości Machena? To już temat na rozprawę naukową. Odbiorcom pozostaje przyjemność zagłębienia się w tajemniczym i groźnym świecie, jaki wykreował autor. Wchodząc na szczyt wzgórza, nasłuchujcie, czy dosłyszycie echo lutni Pana.

Autor: Arthur Machen

Tytuł: Wzgórze przyśnień

Tłumaczenie: Maciej Płaza

Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy

Liczba stron: 350

Data wydania: czerwiec 2020

About the author
Aldona Kobus
(ur. 1988) – absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, doktorka literaturoznawstwa. Autorka "Fandomu. Fanowskich modeli odbioru" (2018) i szeregu analiz poświęconych popkulturze. Prowadzi badania z zakresu kultury popularnej i fan studies. Entuzjastka, autorka i tłumaczka fanfiction.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *