„Na krawędzi otchłani” Bernard Minier

Bernard Minier to francuski pisarz, który swoją popularność zdobył dzięki serii powieści o Martinie Servazie. W Polsce ukazało się pięć części tej historii, w kolejności: „Bielszy odcień śmierci”, „Krąg”, „Nie gaś światła”, „Noc” oraz „Siostry”. Poza tym w naszym kraju została wydana również niezależna książka pt.: „Paskudna historia”. W 2019 roku przyszedł czas na kolejną pozycję Francuza na rynku polskim i ukazało się „Na krawędzi otchłani”.

Młoda Francuzka Moira dostaje pracę w potężnej korporacji w Hongkongu, firmie Ming, która specjalizuje się w nowych technologiach. Jej zadaniem ma być praca nad prototypem wirtualnego opiekuna człowieka o wstępnej nazwie Deus. W międzyczasie miejscowi policjanci prowadzą śledztwo, próbując ustalić, kto stoi za seryjnymi morderstwami kobiet niegdyś pracujących u Minga. Moira także zauważa, że w jej nowej firmie dzieje się dużo osobliwych rzeczy, a technologia, która jest tam w użyciu, zaczyna przyprawiać ją o gęsią skórkę.

Początek „Na krawędzi otchłani” będzie koszmarem dla osób, które lubią mocne wprowadzenie do historii oraz akcję od pierwszych stron. W pierwszej fazie książki Minier skupił się bowiem na przedstawieniu drogi Moiry do świata techniki w Hongkongu, skrupulatnie opowiedział, jakie będzie ona pełniła zadanie w nowej firmie i czym tak właściwie Ming się zajmuje. We wstępie autor zaznacza też, że wszystkie opisane technologie istnieją w rzeczywistości lub są obecnie rozwijane, więc nie jest to powieść, jakby się mogło wydawać, dystopijna, ale osadzona w teraźniejszości. Dzięki temu, gdy fabuła po kilkudziesięciu stronach zaczyna się rozwijać, można odczuć, jak nieuchronny jest postęp, który zaczyna coraz częściej odgrywać znaczącą rolę w naszym życiu codziennym.

W obecnych czasach ludzie coraz rzadziej dbają o swoje bezpieczeństwo w sieci. Wybierają płatności odnawialne, podając różnym stronom, nie zawsze zaufanym i sprawdzonym, dane swoich kard debetowych i kredytowych. Wrzucają na Facebooka, Instagrama oraz inne social media zdjęcia ze swojego domu, z miejsc, do których uczęszczają, i odkrywają tym samym coraz więcej prywatnych informacji osobom całkowicie nieznanym. Już teraz, gdy przeglądamy coś w Internecie, za chwilę zaczynają atakować nas reklamy tych produktów. Z lekarzem też można umówić się online, a historia naszej choroby jest wpisywana do komputera. Dane raz wprowadzone do sieci prawdopodobnie nigdy z jej zakamarków już nie znikną.

I właśnie tę mroczną stronę przedstawia w „Na krawędzi otchłani” Bernard Minier. Firma, która miała dać szansę Moirze na lepsze życie, okazuje się pełna sekretów, a używane technologie nie są bezpieczne dla obywateli Hongkongu ani pracowników Minga.

Autor dużo miejsca poświęcił także bliższemu spojrzeniu na Chiny. Przedstawił różnice kulturowe między Chińczykami a Europejczykami, Hongkong pokazał z drugiej strony – nie tylko jako bogate, rozwinięte miasto, ale także biedne dzielnice, przemyt narkotyków, prostytucję, gwałty i przemoc. Dzięki temu czytelnik może poczuć, jakby sam spacerował po tym przeludnionym, pełnym mrocznych zakamarków mieście.

Główna bohaterka jest silną osobowością w tej powieści. Niezależna, z trudną przeszłością, ale również bardzo inteligentna i skrupulatna w swoich zadaniach. Nie daje się łatwo omamić ludziom z korporacji, jest podejrzliwa i podstępna. Przy bliższym poznaniu można poczuć do niej sympatię i zrozumienie. Inne postacie są tylko wstawkami. Pomimo że w książce znajdują się rozdziały poświęcone oficerowi policji Chanowi i prowadzonemu przez niego śledztwie. Historia jego przeszłości nie jest szczegółowo opowiedziana, trudno też na początku się z nim utożsamić, ale z czasem jego postać zyskuje przy odkryciu kolejnych kart. Jedną z najbardziej tajemniczych postaci jest wpływowy Ming, czyli szef Moiry i założyciel firmy. Przy pierwszym poznaniu sprawia wrażenie mężczyzny pewnego siebie, ale też aroganckiego i dążącego do celu za wszelką cenę. Jednak wiele faktów dotyczących osobowości bohaterów zostaje zatajonych. Autor pozostawił furtkę dla czytelników, by sami mogli snuć domysły.

„Na krawędzi otchłani” to thriller, który porusza aktualny problem cyberprzestępczości, a także nadużywania władzy. Mimo bardzo nużącego początku, przez który chciałam tę książkę odłożyć, warto przeczekać do momentu, gdy akcja zaczyna pędzić, a wydarzenia nabierają sensu. Wizja Miniera połączona z realizmem tworzą obraz niepokojącego postępu cywilizacji, dążącej głównie do zwiększania popytu. Jest to lektura idealnie wpasowująca się w nasze czasy, pełna ciekawostek ze świata techniki, czasami przerysowana, ale z pewnością warta uwagi.

Klaudia Osuch

Tytuł: Na krawędzi otchłani
Autor: Bernard Minier
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2019

About the author
redaktorka działu recenzji książkowych. Popkulturowa sroka, która uwielbia szeroko komentowane wydarzenia np. Oscary, Super Bowl, Igrzyska Olimpijskie, rozdania nagród i plebiscytów. Namiętnie zakochana w sporcie, przede wszystkim w nocnych pojedynkach tenisowych. Z literaturą poznana w swoim czwartym roku życia. Od niedawna fanka thrillerów psychologicznych, ale generalnie nie patrząca na gatunki, tylko na historię. Ulubiony język: francuski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *