Muzykańci z Bremy

imagesNie będzie to recenzja, raczej opis. Sama bajka jest bardzo dobrze znana i wielokrotnie była przenoszona na mały czy duży ekran przy użyciu wszelkich technik – robiono z niej filmy rysunkowe, kukiełkowe, aktorskie, a ostatnio animacje komputerowe. Wersja radziecka z 1969 roku jest rysunkowa, czymś się jednak wyróżnia spośród innych. Przede wszystkim jest to dość swobodna interpretacja bajki braci Grimm. Poza tym w ten krótki, ledwie półgodzinny filmik włożono więcej pracy i serca niż w niejeden „pełnowymiarowy” obraz dla dorosłych. Radzieccy twórcy traktowali kilkuletnich odbiorców równie poważnie, co dorosłych i serwowali im często prawdziwe perły. Jedną z najistotniejszych jest bez wątpienia kreskówka „Brenmienskije muzykanty”.

 

Młody Trubadur podróżuje z przyjaciółmi – Kotem, Psem, Osłem i Kogutem – dając występy cyrkowe i w ten sposób zarabiając na życie. Cala trupa kocha taką włóczęgę i, jak śpiewają, nie zamieniliby swego wozu cyrkowego na żaden pałac. Pewnego dnia trafiają do stolicy i uzyskują rzadki zaszczyt: mogą dać przedstawienie dla samego Króla i jego dworzan. Wszystko idzie dobrze do momentu, gdy Trubadur spostrzega stojącą na balkonie Księżniczkę. Zauroczony jej urodą myli się i psuje numer. Król spostrzega, co się dzieje i daje rozkaz wyrzucenia trupy z miasta.

Osamotniona w swych komnatach Księżniczka tęskni za Trubadurem, którego pokochała od pierwszego wejrzenia. Młody artysta też nie może o niej zapomnieć. Pozbawione jego kierownictwa zwierzęta mylą drogę i wóz gubi się w lesie. Przyjaciele przypadkiem trafiają na chatkę, w której mają swą kryjówkę leśni rozbójnicy, dowodzeni przez Atamanszę. Podsłuchują, jak Atamansza mówi swym podwładnym o planie napaści na króla, który ma nazajutrz przejeżdżać gościńcem. Cyrkowcy postanawiają działać. Sprytnym podstępem przepłaszają rozbójników, zajmują ich kryjówkę i sami w przebraniu dokonują zuchwałej napaści. Przerażonego króla ratuje Trubadur. Wdzięczny władca w nagrodę zabiera go do stolicy i oddaje mu swą córkę za żonę.

Zajęty Księżniczką Trubadur nie zauważa, że straże nie wpuściły do zamku jego przyjaciół. Podczas gdy trwa dworska zabawa, zwierzęta czekają za bramą. A gdy wstaje słońce, postanawiają opuścić stolicę, pewne że Trubadur całkiem o nich zapomniał i że ich już nie potrzebuje. Jednak w ostatniej chwili, gdy są już dość daleko, chłopak wraz z młodą żoną wybiegają z zamku, doganiają ich i razem wyruszają w dalszą drogę, raz jeszcze przedłożywszy cyrkowy wóz i wolność nad pałac i dworską etykietę.

Radziecka interpretacja znanej bajki została pomyślana tak, by przemówić do współczesnego widza. Chociaż kreskówka opowiada o czasach „gdy rządzili królowie”, Trubadur jest ubrany w najnowszy fason dżinsów, a Księżniczka nosi sukienkę mini i uczesanie w kucyki. Wspaniała ścieżka dźwiękowa przypomina piosenki Beatlesów i muzykę z westernów. Jej wykonanie jest absolutnie perfekcyjne. Chyba żaden film dla dzieci, może za wyjątkiem „Labiryntu” z Davidem Bowie, nie może równać się w tym względzie z tą prawie dziś zapomnianą produkcją. Oprócz piosenek – wesołych i podnoszących na duchu, o naprawdę świetnej muzyce i profesjonalnym wykonaniu – nie pada w tym filmie ani jedno słowo. I nikt go nie potrzebuje. Wszystko jest jasne i zrozumiałe. Dlaczego dziś nie powstają takie filmy? Dlaczego dziś karmi się dzieci waleniem po głowie i wulgarnymi dowcipami? Zdaje się dlatego, że tak jest łatwiej. Nie trzeba się przy tym napracować, zwłaszcza że animację robi się przy pomocy komputera. A dziecko, jak to dziecko, łyknie wszystko co mu się poda.

Zachęcam do obejrzenia „Bremieńskich muzykantow” na Youtube. Tak właśnie powinien wyglądać film adresowany do najmłodszych.

Ocena: 5/5

Tytuł: „Bremienskije muzykanty”

Język oryginału: rosyjski

Produkcja: ZSRR

rodzaj: kreskówka muzyczna

Długość: 30 min

Rok produkcji: 1969

About the author
Technik MD, czyli maniakalno-depresyjny. Histeryczna miłośniczka kotów, Star Treka i książek. Na co dzień pracuje z dziećmi, nic więc dziwnego, że zamiast starzeć się z godnością dziecinnieje coraz bardziej. Główna wada: pisze. Główna zaleta: może pisać na dowolny temat...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *