Mona Liza idzie na wojnę

Wiele osób uważa, że historię tworzyli mężczyźni. Stąd też liczne portrety i dzieła przedstawiające mężnych królów, heroicznych bohaterów czy zatroskanych o los świata myślicieli przeciwstawiają ich milczącym i w założeniu godzącym się na swą pasywną rolę kobietom. Tylko czasami gdzieś z mroku dziejów wyłoni się jakaś niewiasta, która starała się, według narracji tradycjonalistów, dorównać mężczyznom intelektualnie (jak Hypatia), pasją reformatorską (przykład cesarzowej Matyldy) czy pobożnością i mistycyzmem (słynna Hildegarda von Bingen). Reszta posłusznie wypełniała swoje społeczne obowiązki, przemykając bezimiennie przez europejską historię. 

Powszechnie znaną rzeczą jest jednak to, że czasy się zmieniają i tuż u schyłku średniowiecza pojawia się cała grupa kobiet, które chcą lub muszą przejąć władzę, czynnie angażują się w grę o polityczne i społeczne wpływy, biorą udział w subtelnej lub brutalnej rywalizacji z mężczyznami. Ten nieoczekiwany bunt kobiet w XVI-wiecznej Europie poddał w wątpliwość nie tylko prawomocność narzuconej kobietom roli, ale i obnażył słabość mężczyzn, których decyzjom dotąd niepodzielnie podlegały. Wedle obowiązującej tradycji dynastycznej i religijnej władza kobiet to obraza Boga. Ich miejsce jest drugorzędne, władza przez nie sprawowana to naruszenie nie tylko porządku społecznego, ale i boskiego.

katarzyna.aragonska.szuflada.net

Związana z tym była kwestia budowy wizerunku władczyń i pretendentek do tego statusu, która rozpoczęła się jeszcze w epoce renesansu i kontynuowana później przez historyków, powieściopisarzy została ochoczo zaadoptowana przez kulturę masową. Nie zadawano sobie przy tym zbytniego trudu, aby badać i rozumieć ich motywacje oraz decyzje. Od pogardliwego „Ofelio idź do klasztoru”  Szekspira aż do seriali telewizyjnych, jak choćby „Dynastia Tudorów”, powtarzano tę samą typologię – grupa pierwsza: kobiet walczących o uczucie króla, rywalizującą z licznymi kochankami czy rywalkami do uczuć (i łoża) władcy, typ drugi to kobiety rządzące samotnie, mające złe doświadczenia z mężczyznami ze swego otoczenia (którzy jednakże i tak stali w tle ich decyzji) i wreszcie grono władczyń, którym troskliwie kształtowana czarna legenda przypisała wizerunek tyranek, trucicielek czy obłąkanych królowych. Gdzieś po drodze niknęły wszelkie ich zalety, podejmowane i przeprowadzone reformy oraz wpływ, jaki wywarły na społeczeństwa swoich krajów.  Do grupy pierwszej zaliczono Katarzynę Aragońską-żonę Henryka VIII Tudora. Z całych jej dramatycznych losów wybrano i eksploatowano wątek królewskiego rozwodu i walkę z kolejną wybranką Henryka – Anną Boleyn. Stworzono nieprawdziwy obraz Katarzyny, jako osoby skoncentrowanej wyłącznie na swoim królewskim małżonku i kwestiach uczuciowych. W rzeczywistości była ona obdarzona niezwykłą osobowością i niepospolitym talentem politycznym, znacznie przewyższającym ten, którymbdysponował Henryk VIII.

Katarzyna, najmłodsza córka hiszpańskiej pary królewskiej-Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego, została starannie przygotowana przez matkę do roli królowej oraz niezwykle dobrze wykształcona. Posiadła gruntowną wiedzę z zakresu historii i literatury antycznej, religii, prawa świeckiego i kanonicznego, heraldyki i genealogii. Władała biegle łaciną, greką i francuskim. Sądząc z jej późniejszych kontaktów z najbardziej znanymi europejskimi myślicielami czasów Renesansu, była jedną z najlepiej wykształconych kobiet swojej epoki. Katarzyna nie przejawiała buntowniczego temperamentu i godziła się z tradycyjnym przeznaczeniem księżniczki z królewskiego rodu, którym było małżeństwo wyznaczone celami politycznymi. Jeszcze, gdy była dzieckiem, jej rodzicom udało się doprowadzić do zaręczyn córki z Arturem księciem Walii i następcą angielskiego tronu. Tu pojawia się pierwsza rysa w obrazie Hiszpanki, stworzonym przez konserwatystów i popkulturę. Katarzyna posiadała prawa do tronu Anglii poprzez małżeństwa jej przodkiń z angielskimi królami. W 1499 roku,  mając 14 lat, poślubiła następcę angielskiego tronu Artura i została księżną Walii. Wszystko wydawało się więc rozwijać według planu Izabeli, pragnącej za pomocą tego małżeństwa rozszerzyć hiszpańskie wpływy. Wkrótce jednak nastąpiło coś, czego nikt się nie spodziewał. Po niespełna półrocznym małżeństwie młoda para zapadła na tajemniczą chorobę. O ile jednak Katarzyna wyzdrowiała, o tyle Artur po kilku tygodniach zmarł. Piętnastoletnia księżna została wdową.

Od tego momentu jej życie w zadziwiający sposób zaczyna przypominać późniejszy dramat jej siostry Joanny Szalonej. Katarzyna zostaje internowana przez swojego teścia – króla Anglii Henryka VII Tudora w zamku Durham w Londynie. Wyraził co prawda swą zgodę, żeby Katarzyna poślubiła brata Artura i imiennika króla, Henryka księcia Yorku, jednak Katarzyna wraz ze śmiercią swej matki Izabeli Kastylijskiej straciła swą pozycję „najlepszej partii” w Europie, a dodatkowo stała się zakładnikiem w sporze Henryka VII i swojego ojca Ferdynanda o niewypłaconą część jej posagu. Henryk VII myślał więc o innej żonie dla następcy tronu. Jej położenie pogarszały  legalne prawa do angielskiego tronu. W Anglii wszyscy, a zwłaszcza król,  mieli w pamięci krwawą wojnę domową znaną jako „wojnę dwóch róż”. Henryk mógł obawiać się powtórzenia sytuacji szczególnie, że młoda księżna cieszyła się niezwykłą popularnością nie tylko wśród angielskiego społeczeństwa, ale i części arystokracji. Było to niebezpieczne, gdyż nie brakowało opinii, że Tudorowie to zwykli uzurpatorzy, a ich prawa do angielskiego tronu są co najmniej wątpliwe. Teść nie miał więc powodów, by dobrze traktować swoją synową.

Katarzynie przyszło żyć w bardzo skromnych, nie odpowiadających jej pozycji warunkach materialnych. Nie mogąc opłacić ze skromnych środków swej służby oraz zakupić opału i wyżywienia zmuszona była do sprzedaży części swej garderoby, a nawet biżuterii. Na swoje położenie skarżyła się w przepełnionych goryczą listach do swego ojca, zapewniając równocześnie, że swoją sytuację znosi z godnością. Jeśli Henryk VII i jego zausznicy oczekiwali, że Katarzynę będzie można złamać i wykorzystać w walce z przeciwnikami dynastii Tudorów i przeciw jej ojcu – bardzo się zawiedli. Młoda księżna okazała się niewrażliwa na wszelkie naciski i próby manipulacji. Wyraźnie dystansowała się nie tylko od wewnętrznych sporów w Anglii. Ponadto król Henryk zmienił zdanie i zamierzał teraz ożenić swego młodszego syna z owdowiałą właśnie Joanną Szaloną, starszą siostrą swej synowej i władczynią Hiszpanii.  Katarzyna jednak wiele nauczyła się obserwując sposób sprawowania władzy przez jej matkę i wiedziała, jak może bronić swej pozycji i dążyć do realizacji planów małżeństwa z księciem Yorku. Nakłoniła więc swego ojca, który zapewne zorientował się, że Katarzyna obdarzona jest wybitnymi zdolnościami politycznymi, do mianowania jej ambasadorem Hiszpanii w królestwie Anglii. Nominację otrzymała w 1507 roku i stała się pierwszą kobietą w dziejach, sprawującą tę funkcję. To oznaczało, że król Henryk nie możne podjąć żadnych działań skierowanych przeciw nielubianej i niepożądanej synowej. Jakiekolwiek decyzje wymierzone w Katarzynę, będącą równocześnie córką Ferdynanda i hiszpańskim ambasadorem oznaczały wojnę z Hiszpanią, na którą zubożała po wojnie domowej Anglia nie mogła sobie pozwolić.

catherineofaragon

Młoda księżna musiała w mistrzowski sposób  prowadzić bądź  przynajmniej wspierać negocjacje matrymonialne między Anglią a Hiszpanią, skoro jej teść w końcu uległ i zgodził się na ślub księcia Yorku i Katarzyny. Tu jednak pojawiła się przeszkoda natury religijnej. Kościół katolicki sprzeciwiał się związkom, w których owdowiała kobieta poślubiała brata męża. Katarzyna złożyła przysięgę, że jej małżeństwo z Arturem nie zostało skonsumowane. To upokarzające oświadczenie było wymagane, aby uzyskać zgodę Watykanu na ślub. Wesele młodej pary odbyło się już po śmierci Henryka VII i wszystko wskazywało, że Katarzynie udało się w końcu osiągnąć to, do czego predestynowało ją pochodzenie i wychowanie – została koronowana na królową Anglii, a jej mąż został nowym władcą kraju przybierając imię Henryka VIII. W opinii współczesnych uchodziła niemal za wzorzec królowej. Nigdy nie wystąpiła publicznie przeciw opinii króla,  znana była z działalności dobroczynnej, szacunek wzbudzały jej zainteresowania intelektualne, które zaowocowały  korespondencją z największymi humanistami epoki renesansu, wśród których był Erazm z Rotterdamu, ale i opracowaniem planu edukacji przeznaczonej dla dziewcząt. Katarzyna była pierwszą władczynią w dziejach Europy interesująca się tą kwestią  i aktywnie wspierającej kształcenie dziewcząt i kobiet, co w owych czasach było czymś niezwykłym.

Jej angielskich poddanych nie zniechęciła nawet jej hiszpańska w stylu religijność, która w tej części kontynentu musiała wydawać się nieco dewocyjna. Niezmiennie cieszyła się wielką popularnością. Powszechnie komentowano i chwalono jej wypowiedzi, styl bycia, nawet stroje.

Miała niewątpliwie zadatki także na to, aby stać się samodzielną władczynią, czego dowiodła wyprawiając się na pole bitwy. Kiedy w 1513 roku wybuchł kolejny konflikt zbrojny między Anglią i Francją, Henryk przed wyprawą do Francji mianował ją Regentką lub Gubernatorem Rządu Anglii, będąc zdania, że Katarzyna jest zdolna samodzielnie sprawować nadzór nad   sprawami królestwa w czasie jego nieobecności. Gdy do wojny włączyli się Szkoci i najechali Anglię, Katarzyna pokazała, że jest wojowniczką i godną spadkobierczynią pokoleń swych przodków, walczących z Arabami w Hiszpanii. Pomimo zaawansowanej ciąży w pełnym rynsztunku wyprawiła się do obozu wojsk angielskich, gdzie wygłosiła płomienną mowę, która miała podnieść morale armii. To niezwykłe wsparcie królowej także przyczyniło się do angielskiego zwycięstwa nad w wojnie ze Szkocją. Czyż można dziwić się, że Katarzyna stała się ulubienicą całego narodu? Po swoim powrocie Henryk musiał pogodzić się z tym, że polityczna pozycja Katarzyny znacznie wzrosła.

Jednak prywatne życie małżeńskie królewskiej pary nie układało się najlepiej. Przyczyną były nie tylko liczne romanse Henryka, ale i jego obsesja na punkcie posiadania męskiego potomka. Na pięcioro dzieci Henryka i Katarzyny przeżyło tylko jedno-urodzona w 1516 roku córka Maria. Choć uwielbiana przez ojca, jego zdaniem nie gwarantowała stabilności państwa. Król był wyznawcą tradycyjnych wartości, wedle których dla interesów dynastii jest jej kontynuacja w linii męskiej. Córki postrzegane były jako mniej wartościowe, a nawet kłopotliwe. Kiedy stało się jasne, że Katarzyna nie może mieć więcej dzieci, Henryk zaangażował się w długotrwały romans z Anną Boleyn, należącej do dam dworu swojej żony. Nie był jednak przygotowany na to, że lojalna dotąd Katarzyna tak zażarcie zacznie bronić swojej pozycji. Kwestia ewentualnego rozwodu, do którego zaczął dążyć Henryk VIII, przekonany, że Anna Boleyn może urodzić mu upragnionego syna, nie wchodziła dla niej w grę ze względów politycznych i religijnych. Chodziło jej nie tylko o ponowną utratę posiadanej pozycji, co już przeżyła jako księżna Walii, ale i o zasady, którym była wierna. Więzy małżeńskie dla religijnej Katarzyny były nierozwiązywalne. Myliłby się jednak ten, który sądziłby, że Katarzyna poprzestała jedynie na argumentach religijnych. Zwróciła się o poparcie do swego bratanka cesarza Karola V o poparcie, który wywarł nacisk na papieża. W wyniku tych działań kolejne prośby Henryka o anulowanie małżeństwa były odrzucane. Paradoks polegał na tym,  że powoływał się przy tym na argument wykorzystywany wcześniej przez własnego ojca, chcącego przeszkodzić jego małżeństwu z Katarzyną- liturgiczny zakaz  małżeństwa z wdową po bracie.

Aczkolwiek Katarzyna otrzymała dyspensę papieską, Henryk chciał jej unieważnienia.

Stanowisko Katarzyny poparło wiele wpływowych osób, byli wśród nich: siostra Henryka Maria Tudor-królowa Francji, Tomasz More, a nawet Marcin Luter. Była to bardzo dotkliwa porażka dla króla. Katarzyna twardo broniła swojego zdania i nie zamierzała ulec naciskom króla i jego otoczenia. O ile jednak królowa okazała się być arystokratką ducha, o tyle jej mąż był arystokratą cynizmu. Sięgnął bowiem do sprawdzonych środków- zwolnił jej służbę, a żonę zesłał w 1532 roku do zamku Kimbolton i aby zrealizować swoje plany małżeństwa z Anną po prostu zerwał z Watykanem i proklamował się głową nowego reformowanego kościoła. Rozłączył także Katarzynę z córką, którą pozbawił statusu swojej następczyni. Maria miała odtąd miała usługiwać swojej przyrodniej siostrze, córce Henryka i Anny Boleyn, Elżbiecie. Henryk skłonny był cofnąć swoje decyzje pod warunkiem, że Katarzyna uzna ich małżeństwo za nieważne. Maria miała oficjalnie  przyznać, że jest dzieckiem nieślubnym, przez co nie posiada praw do tronu. Matka i córka odrzuciły propozycję Henryka. W efekcie Katarzyna stała się więźniem stanu, ale nie poddała się w walce o prawa Marii do tronu. Obawiając się, że szczególnie królowa Anna może próbować zamordować jej córkę, zwróciła się do cesarza Karola V o zapewnienie ochrony swojej jedynaczce. Henryk bowiem konsekwentnie zabraniał kontaktow między córką a matką. Jedynie, gdy Katarzyna zachorowała za cenę uznania się przez Marię za córkę z nieprawego łoża, gotów był wyrazić swą zgodę na spotkanie Marii i Katarzyny. Młoda księzniczka odrzuciła ofertę Henryka. Ojciec postanowił więc zemścić się na niepokornej córce i nie pozwolił jej wziąć jej udziału w pogrzebie Katarzyny w styczniu 1536 roku. Sam w nim zresztą również nie uczestniczył. Anglię okrążyła plotka, że ukochana królowa została otruta przez swego męża lub nielubianą przez Anglików Annę Boleyn. Wielkie poparcie okazywano osieroconej Marii. Nawet po śmierci Katarzyna okazała się przeciwniczką nie do pokonania dla potężnego Henryka VIII.

Do dzisiaj jednak ta jedna z najwybitniejszych renesansowych funkcjonuje często jedynie w roli heroiny i ofiary królewskiego romansu. Obraz, który kompletnie nie ma nic wspólnego z rzeczywistym obrazem tej postaci. To Katarzyna utorowała drogę do samodzielnego sprawowania władzy dwóm następnym wybitnym królowym – swojej córce Marii Tudor i jej przyrodniej siostrze Elżbiecie. Była również pierwszą z całej galerii wybitnych władczyń, które zmieniły oblicze Europy.

Ewa Glubińska

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

2 komentarze

  1. Dzieki za wspaniale napisany skrawek wiedzy o dzialalnosci kobiet jeszcze przed okresem emancypacji. Bogiem a prawda – na ten temat nie mialam zielonego pojecia. Dzieki Ewie Glubinskiej uzupelnilam kolejna luke w moich szarych komorkach. Chapeau!

  2. Dziękuję bardzo! Prawdziwa historia Katarzyny jest o wiele bardziej frapujące, niż opowieści o jej dramatycznym małżeństwie z Henrykiem VIII

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *