Mitologia skandynawska – Odyn, runy i miód poezji

Odyn to bóg stojący na czele skandynawskiego panteonu. Nieśmiertelni wedle tej mitologii dzielą się na dwie grupy: Asów i Wanów. Wanowie są związani z produkcyjną działalnością człowieka, Asowie zajmowali się polityką i wojną. Etymologicznie nazwa „Asowie” ma swój odpowiednik w języku gockim, gdzie „ansis” oznacza boskich przodków gockich wodzów.

Asowie i Wanowie walczyli ze sobą o władzę. W owym konflikcie zwyciężyli silniejsi, Asowie, wśród których istotną funkcję pełnił Odyn. On też odgrywa ważną rolę w wielu pieśniach „Eddy”.

Wyobrażano go sobie jako potężnie zbudowanego, jednookiego starca w szerokim kapeluszu zasłaniającym twarz oraz błękitnej szacie, dzierżącego kij.
Ze swego tronu zwanego Hlidskjalf, Odyn obejmuje wzrokiem krainy bogów i ludzi, Jotunheim, gdzie mieszkają olbrzymy i podziemny Nilfheim, gdzie króluje mgła i ciemność. O wszystkim, co się dzieje, donoszą mu dwa nieodstępujące go ani na moment kruki – Huginn (Myśl) i Munnin (Pamięć). Stale towarzyszą mu też dwa wilki – Geri i Freki.

Jego wierzchowiec to Sleipnir, szary rumak o ośmiu nogach, szybki jak wiatr, który z równą łatwością mknie zarówno po lądzie jak i po morzu. Bronią Odyna jest nigdy nie chybiająca celu włócznia Gungnir. Wykonali ją synowie Iwaldiego, karły, z konaru drzewa wszechświata, Yggdrassil.

Odyn wraz z braćmi o imionach Villi i Ve uczestniczył w kształtowaniu świata. To oni wydźwignęli ziemię z morskich odmętów i „ukształtowali” miejsce, w którym zamieszkali ludzie – „Midgaard”. Odyn uczestniczył też w ożywieniu pierwszych ludzi: tchnął w nich „ducha”. Użyty rzeczownik „odr” jest nieprzetłumaczalny, gdyż ma bardzo szerokie znaczenie. Obejmuje mądrość, pamięć, a także zdolności poetyckie.

Odyn pełni funkcję boga wojny. Jego siedzibą jest Walhalla („Hala poległych”), gdzie wyprawia uczty dla poległych wojowników, którzy staną u jego boku, gdy nadejdzie czas zmierzchu bogów. W sprowadzaniu dzielnych wikingów do Walhalli pomagają mu walkirie („wybierające poległych”).

Jednak Odyn to bóg nie tylko powiązany z wojną, ale także najmądrzejszy ze wszystkich. By ową mądrość zdobyć, gotów był do wszelkich wyrzeczeń. Oddał jedno oko, by napić się wody ze źródła Mimira, olbrzyma mieszkającego w jaskini pod świętym jesionem Yggdrassil, w którym zawarta jest cała mądrość świata.

Odyn wynalazł także runy i ofiarował je człowiekowi. Opis tego dokonania zawarty jest w „Havamal” („Pieśniach Najwyższego”):

Wiem, że wisiałem na wiatrem owianym drzewie
Przez dziewięć nocy,
Oszczepem zraniony, Odinowi ofiarowany
Sam sobie samemu.
Na tym drzewie, o którym nikt nie wie,
Z jakich wyrasta korzeni.

Chlebem mnie nie karmiono, ni napojem z rogu,
Wypatrywałem ku dołowi,
Przyjąłem runy – krzycząc przyjąłem,
Spadłem potem stamtąd¹ .

Samoofiara Odyna jest jednym z budzących największe zaciekawienie elementów w mitologii skandynawskiej. Odyna nazywano Bogiem Szubienicy lub Bogiem Powieszonych. Ofiary z ludzi i zwierząt składano mu w świętym gaju w Uppsali. Wieszano je i przebijano dzidą – tak samo jak postąpił bóg, składając z siebie ofiarę na jesionie Yggdrassil.

Runy to dar boga dla ludzi. Wcześniej czarodzieje posługiwali się specjalnymi znakami zwanymi „taikn”. Sztuka wycinania run była dostępna tylko nielicznym. Nieumiejętne posługiwanie się nimi przynosiło nieszczęście. Przestrzegał przed tym Egil, bohater jednej z najsłynniejszych sag staroislandzkich.

Niechaj nikt nie nacina run,
Jeśli nie potrafi się nimi posługiwać.
Już niejednego śmiałka wywiodły one w pole² .

Dla właściwego posługiwania się runami niezbędne były trzy umiejętności: opanowanie pojedynczych znaków, poznanie wartości magicznej znaków i układanych z nich słów oraz barwienie ich za pomocą farby lub krwi.
By wzmocnić moc run wycinano je nocą, wypełniano czerwoną farbą bądź krwią zwierzęcą, a nawet ludzką. Innym sposobem było wyrycie ich na leszczynowym drzewie lub wypalenie. Następnie należało zestrugać je nożem, zetrzeć na proszek, zmieszać z miodem i wypić. Szkodliwe runy należało zaś palić. Ogień odbierał im moc.

Niedoścignionym mistrzem w sztuce posługiwania się runami oraz magii był oczywiście sam Odyn.

To również ten bóg stanowił „źródło” natchnienia skaldów, gdyż był szafarzem miodu poezji („skaldenmet”). O tym, jak powstał ów niezwykły trunek i w jaki sposób zdobył go Odyn, opowiada mit o Kwasirze. Jak już wspomniałam na początku, dwie grupy bogów, Asowie i Wanowie, toczyli walkę o władzę. Gdy zawarto pokój, na znak przyjaźni bogowie napluli do złotej czaszy. Z tego „budulca” powstał Kwasir. Był on niezrównanym skaldem i mędrcem.

Pewnego razu Kwasir trafił do jaskini mrocznych elfów, Fialara i Galara. Zabiły one Kwasira, po czym zmieszały jego krew z syconym miodem. Dzięki temu powstał niezwykły napój. Kto go skosztował, mógł śpiewać pieśni uszczęśliwiające bogów i ludzi.

Wkrótce Fialar i Galar dokonali kolejnej zbrodni. Ich ofiarą padł dobry olbrzym Gilling i jego żona. By ratować się przed zemstą syna Gillinga, Suttunga, karły oddały mu ów niezwykły miód sycony w trzech stągwiach. Olbrzym także go nie skosztował, lecz ukrył we wnętrzu góry, a strażniczką uczynił swą córkę – Gunnlod.
Tymczasem o wszystkim dowiedział się Odyn i postanowił zdobyć trunek dla siebie. Pomógł mu w tym syn Suttunga, Baugi, którego bóg podburzył przeciw ojcu i Gunnlod, którą w sobie rozkochał. Odyn opróżnił trzema łykami trzy dzbany i powrócił do Asgardu pod postacią orła. Tam wypluł miód do amfory. Zdobywszy dar poezji, układa najwspanialsze pieśni i obdarza talentem skaldów.

Ze związku Odyna i Gunnlod narodził się Bragi, bóg poezji, najznamienitszy ze skaldów w Asgardzie, Midgaardzie i Jotunheimie.

Odyn to bóg o bardzo wielu obliczach. Wojownik, mędrzec, poeta. Nieśmiertelny, który uczestniczył w kreacji świata i ludzi. Mimo tego, nawet on nie potrafił wyrwać się z sideł przeznaczenia. Musiał polec w walce z potwornym wilkiem, Fenrirem, gdyż w mitologii skandynawskiej nawet najpotężniejsi z bogów nie mogli odmienić wyroków Norn.

¹Havamal, [w:] Edda poetycka, przeł. A. Załuska–Stromberg, Wrocław 1986, BN II nr 214, s. 46 – 47.

²M. Adamus, Tajemnice sag i run, Wrocław 1970, s. 58.

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

8 komentarzy

  1. Proponowałabym jednak używać bardziej poprawnej nazwy: mitologia nordycka. Określenie skandynawska – jakkolwiek przez niektórych stosowane i na swój sposób poprawne – odrzuca jakoby Germanów, a przecież to również i ich wierzenia.

    Co zaś się samej Eddy tyczy, wspaniałe, wspaniałe dzieło!

    1. Dlaczego niby „mitologia skandynawska” miałaby być niepoprawnym określeniem? Przymiotnik „skandynawski” odnosi się właśnie do do germanów północnych (obecnych Szwedów, Duńczyków i Norwegów – zamieszkujących Półwysep Skandynawski). A przymiotnik nordycki jest dużo szerszy i określa również kraje ugrofińskie z basenu morza Bałtyckiego. Oczywiście można tutaj spierać się o Islandię, którą pomija przymiotnik „skandynawski”, ale z drugiej strony Finlandia i Estonia, które obejmuje przymiotnik nordycki budzą chyba jeszcze większe zastrzeżenia, jeżeli to właśnie o germańskość chodzi.
      Mitologia skandynawska, bądź nordycka (w moim odczuciu oba określenia są równie poprawne), zawsze jest określeniem jednej z mitologi germańskich, gdyż ma wspólne niektóre bóstwa, mity z wierzeniami Anglosasów (Wielka Brytania) i germanów południowych (Niemcy itd). Na określenie mitologii fińskiej (która zarówno w przypadku Kalewali, jak i do innych wierzeń nie ma nic wspólnego z wierzeniami germańskimi) nigdy nie używa się ani przymiotnika „nordycka”, ani „skandynawska”, więc nie może być mowy o jakimś niedopowiedzeniu, czy pomyłce.

  2. W większości polskich opracowań przyjęło się używać określenia „mitologia skandynawska”. Pisanie o niej jako o mitologii nordyckiej też nie byłoby błędem – uważam, że oba określenia są poprawne i często bywają używane zamiennie. Niektórzy równorzędnie z wyżej wymienionymi traktują też mitologię germańską.
    Pisząc o mitologii skandynawskiej, bazuję głównie na „Eddzie”. Islandia z punktu widzenia geografii nie należy do krajów skandynawskich, ale dla mnie ważniejsze są wpływy kulturowe, a przede wszystkim język. Języki skandynawskie tworzą bowiem osobną podgrupę wśród języków germańskich. Szczególnie zbliżone są trzy z nich, uznawane za najbardziej archaiczne – język norweski (landsmaal), język Wysp Owczych i język islandzki właśnie.
    A „Edda” to w istocie dzieło niezwykłe.
    Pozdrawiam

    1. @ Barbara: Chodzi mi o to, że Szuflada nie jest miejscem, do którego zaglądają naukowcy/badacze/fachowcy, ale przeciętni czytelnicy, zazwyczaj do tego dość młodzi – taki jej urok. A młodym, nie oszukujmy się, przymiotnik skandynawska skojarzy mitologię (na zasadzie analogii z literaturą skandynawską) z krajami Półwyspu Skandynawskiego, wyłączając kraje niemieckojęzyczne – co będzie błędem. Przymiotnik nordycka zmusi do zerknięcia do źródeł i uzupełnienia wiedzy.

      @ Katarzyna: Przecież nie powiedziałam, że to niepoprawne określenie. I tak sobie myślę, że gdybym zamiast „odrzuca Germanów” napisała „odrzuca Niemców”, mój krótki komentarz byłby jaśniejszy.

      1. A to ciekawe. Skąd pani wie kto konkretnie na Szufladę zagląda? Nawet ja tego nie wiem. 🙂 Nie generalizujmy.

        1. To nie generalizacja, to obserwacje. Jak dla mnie targetem dla Szuflady są ludzie młodzi, a jeśli nawet i ci starsi, to nie fachowcy/naukowcy. I kompletnie nie widzę w tym nic złego.

          1. Ja też nie widzę w tym nic złego. Z tym, że obserwacje nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. 🙂

Skomentuj litera Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *