Mirosław Orzechowski – Rysunek. Zmysł architektury

Okladka-Rysunku-530x611Ostatnio oglądałam eseje. Tak właśnie – oglądałam. I niektóre mnie zachwyciły. Szczególnie jeden – o rysunkach na piasku. Mokrym piasku nad morzem. Oglądałam te eseje, bo inaczej książka nie zostałaby zaliczona do tych przeczytanych.

Od wydawnictwa Blue Bird dostałam kolejną ciekawą książkę. Nie dość, że wydanie piękne, jak wszystkich ich książek, ale i temat zaskakujący. Subiektywnie – mnie zaskakujący, bo to uczta zarówno dla oczu, jak i umysłu. Rysunek. Zmysł architektury Mirosława Orzechowskiego to zbiór esejów o „kresce”. Jest to szczególny opis „roli rysunku w praktyce architektonicznej, opartej na analizie refleksji dotyczących rysunku autorstwa architektów, nauczycieli akademickich z WAPW” (ze wstępu). Rzecz oczywista, esejom brakuje ogłady literackiej, być może dlatego, że tworzone były przez umysły architektoniczne, a może inaczej – to mnie w nich brakuje ogłady literackiej, albo może do innych tekstów przywykłam. Tom dzieli się na kilka części, zawierających przede wszystkim wyjaśnienia znaczenia rysunku w praktyce, i 16 esejów dotyczących architektury. Różne są to teksty, jedne ciekawsze, inne mniej, ale wszystkie zawierają rysunki, nad którymi warto się pochylić. Mnie, marudnego wzrokowca, zachwyciły te z opisu Jana Mazura (s. 72–77). Są to obrazy powstałe „poprzez kilkakrotne nakładanie na papier wody z dodatkiem tuszów”. Co w tym fascynującego? Otóż papier leży na plaży. Wielokrotnie wystawiony na działanie intensywnej, zmiennej pogody. A sam autor pisze o tym tak: „Rzeczywistość i pamięć, rzeczywistość i idea występują tam jednocześnie. Realizm jest bardzo nośny, w sensie łatwości skojarzeń. Zasadniczo daje tylko jedną możliwość interpretacji, bez możliwości wyboru”.  Prace, rysunki czy szkice są porównywane do „wspomnienia krajobrazu”, „nieokreślonych krajobrazów”, „pierwotnych wyobrażeń krajobrazu”. Jan Mazur zachwyca pracami i tekstami. Jest niezwykły w tym, co pisze o tym, co tworzy. Jego krajobrazy wyszły z dobrej prozy, którą mogłabym zakończyć wypowiedź. Spróbuję:

„Wszystko zmierza znowu do początku, do prakrajobrazu, gdzie światło i ciemność są zasadniczymi składnikami rzeczy widzialnych”.

Prawda?

 Ula Orlińska-Frymus

Autor: Mirosław Orzechowski

Tytuł: Rysunek. Zmysł architektury

Wydawnictwo: Blue Bird

Miejsce: Warszawa

Rok: 2014

Liczba stron: 136

About the author
Ula Orlińska-Frymus
doktorantka US, ukonczyła szkołę dla emigrantów w Izraelu oraz podyplomowe studium nauki o Holokauście na UW, autorka reportaży z Izraela i Japonii, zakochana w Harukim Murakamim, sushi i komiksach Rutu Modan. A przede wszystkim - mama Franka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *