Milczący lama. Buriacja na pograniczu światów – Albert Jawłowski

indeks „Milczący lama. Buriacja na pograniczu światów” Alberta Jawłowskiego to wielowarstwowa narracja. Uważny czytelnik znajdzie w niej opowieść o historii Buriatów, jednego z mongolskich ludów zasiedlających Wielki Step, oraz współczesności autonomicznej republiki Buriacji. To także wyprawa w głąb mongolsko-chińsko-tybetańskiego pogranicza kulturowego, krótki przewodnik po buriackiej odmianie buddyzmu, kulturze tego narodu i lamaizmie. Autor wiedzie nas również przez dzieje wojny domowej na Zabajkalu, toczącej się w czasach rewolucji bolszewickiej i stalinowskich represji, dziesiątkujących buriacką elitę.

Klamrą spinająca wszystkie opowieści jest życie i niezwykłe pośmiertne dzieje lamy Daszi Dorżo Itigełowa. Był niekwestionowanym przywódcą duchowym i politycznym buriackich buddystów. Otacza go nimb tajemniczości i mnóstwo legend opowiadających o jego niezwykłych joginicznych zdolnościach. Ma to swoje, nieco makabryczne, przyczyny. Ciało lamy, po kilkudziesięciu latach od śmierci, wciąż pozostaje w pozycji medytacyjnej i nie wykazuje oznak rozkładu. Traktowane jest nie tyle jako relikwia, co raczej inny stan istnienia. W czasach komunistycznych miejsce pochówku lamy, znane zaledwie garstce osób, otoczone było ścisłą tajemnicą w obawie przed sowieckimi służbami, które prawdopodobnie zniszczyłyby grób i ciało. Fenomenu tego nie są w stanie wyjaśnić naukowcy i ma on swoje konsekwencje dla współczesnej Rosji. „Nim ustały prace naukowców, zwierzchnicy Buddyjskiej Tradycyjnej Sanghi Rosji orzekli, że Daszi Dorżo Itigełow wciąż żyje i znajduje się w głębokim stanie medytacyjnym, w który wszedł jeszcze w 1927 roku. Kult wiecznotrwałego ciała XII Pandito Chambo Lamy stał się faktem”. Kult Itigełowa jest czynnikiem kształtującym współczesną tożsamość Buriatów, mozolnie budowaną po latach komunistycznej unifikacji. Części Buriatów udało się uniknąć rusyfikacji, choć tradycyjne powiązania z Tybetem zostały zastąpione kontaktami z indyjską Dharamsalą, w której obecnie rezyduje Dalajlama, i dość skomplikowanymi stosunkami z rosyjską metropolią oraz Chinami.

Współczesny krajobraz polityczny i kulturowy zabajkalskiego pogranicza jest fascynujący. Wobec migrującego na wschód centrum świata, wraz z rosnącą pozycją Chin i Indii, Buriacja może także zyskać na znaczeniu, odchodząc od swej dotychczasowej prowincjonalności zagubionego miejsca na rubieżach rosyjskiego państwa. Buddyjska Tradycyjna Sangha Rosji lawiruje więc między lojalnością wobec swojego oficjalnego przywódcy w Dharamsali a polityczną koniecznością, która coraz częściej ściąga ją w kierunku Chin. Buriacka sangha jest peryferyjna i raczej nie należy się spodziewać, żeby na własną rękę starała się włączyć w rozgrywki między Dharamsalą i Chinami. Z drugiej strony nie jest wykluczone, że Rosja któregoś dnia przypomni sobie o uciśnionym narodzie tybetańskim. W przypadku Buriacji dyskusje na temat globalizacji, stosunków z metropolią czy Chinami nabierają bardzo specyficznego znaczenia. Są wyzwaniem dla tego małego narodu, rozpiętego pomiędzy państwami i kulturami. W tej sytuacji narodowy kult, a nawet fetysz, jakim stało się wiecznotrwałe ciało milczącego lamy, może być użytecznym narzędziem dla Buriatów, skazanych na uczestnictwo w grze mocarstw.

 

Tytuł: Milczący lama. Buriacja na pograniczu światów

Autor: Albert Jawłowski

Wydawnictwo: Czarne

Data wydania: 16 listopada 2016

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *