Moje pokolenie znało twórczość Siesickiej – w jej książkach nie było cukierkowatości charakterystycznej dla powieści Musierowicz. Tutaj były prawdziwe problemy moich rówieśniczek i rówieśników: ucieczki z domu, kłótnie z rodzicami, miłości i zerwania. Joanna Fabicka w swojej najnowszej książce „#me” nawiązuje do tematów, które ostatnio autorzy polskiej prozy dla młodzieży zarzucili. Wszechobecna fantastyka wyparła bowiem teksty obyczajowe.
Seria powieści o Rudolfie autorstwa Fabickiej była ucztą dla młodzieży i nie tylko – zabawne wydarzenia, znakomity język i zmysł obserwacji pisarki stanowiły zapowiedź nowej gwiazdy literatury dla tzw. młodych dorosłych. „#me” nie podąża jednak tą drogą – na pewno nie jest to zabawna i lekka historyjka, ale wyjątkowo mocna w swojej treści narracja o byciu nastolatką.
Głównym tematem powieści jest relacja córki i matki. Sara to licealistka, którą samotnie wychowuje Ewa. Dziewczyna jest klasycznym przykładem niedopasowania. Jako uczennica renomowanego liceum dla najbogatszych nijak nie potrafi dopasować się do swoich koleżanek i kolegów – zbyt biedna, za mało atrakcyjna, bez odpowiednich ciuchów. Jednak najważniejszym jej problemem jest matka – znana w miasteczku dziennikarka, uzależniona od alkoholu. Życie z nią to jazda bez trzymanki – alkoholowe ciągi przerywane są dniami abstynencji i obietnicami zmiany.
Fabicka znakomicie opisała współuzależnienie Sary i toksyczność jej relacji z Ewą. Fragmenty dotyczące tego motywu są najmocniejsze – autorka świetnie oddała samotność dziewczyny, jej zagubienie, nieumiejętność poradzenia sobie z sytuacją, która ją przerasta. Ukazała także niepewność towarzyszącą osobie żyjącej z alkoholikiem – nie ma jutra, bo nie można planować. Jutro matka może nie żyć po podcięciu sobie żył. Jutro też może wylać do zlewu cały alkohol i zabrać córkę na zakupy.
„#me” nie jest na pewno powieścią „ku pokrzepieniu serc”, mimo że można tu znaleźć fragmenty o miłości czy próbie znalezienia sensu w życiu. Autorka nie łudzi, że świat jest prosty. To jest zdecydowany plus tej powieści. Brak banalnego zakończenia w postaci happy endu tylko dodaje jej realizmu, a cała narracja pokazuje czytelniczkom/czytelnikom, że życie to nie bajka, w której z problemów uratuje cię rycerz na białym koniu.
Tytuł: #me
Autorka: Joanna Fabicka
Wydawnictwo: W.A.B.
Premiera: 16 marca 2016
komentarz