Listy do żony, t. IV, 1936-1939 – Stanisław Ignacy Witkiewicz

witkacy„Mam okropne przeczucia co do przyszłości. Jakieś potworne wypadki i męki fizykalnego poglądu”, pisze Witkacy w liście do żony w 1936 roku. Kolejny – czwarty i ostatni już tom tej niezwykłej małżeńskiej korespondencji, obejmujący lata 1936–39 – zawiera więcej takich mrocznych przeczuć i niedobrych wiadomości. Ostatnie trzy lata życia Witkiewicza pełne były konfliktów miłosnych, kłopotów zdrowotnych jego i żony, finansowej szarpaniny. Anna Micińska określiła ten okres w życiu obojga Witkiewiczów jako czas niebezpiecznych związków. Witkacy wikła się w romans z siedemnastoletnią narzeczoną zakopiańskiego fryzjera, co powoduje zerwanie z jego wieloletnią miłością, Czesławą Oknińską. Witkacy wpada w depresyjny nastrój. Próbuje nawiązać zerwany kontakt z Oknińską, angażując w ten miłosny spór jako mediatorów nawet żonę i najbliższych przyjaciół.

Jednak gdzieś spośród tych miłosnych perypetii, przyziemnych trosk o pieniądze, szalonej pracy nad portretami, pracami filozoficznymi czy skandalizującymi „Niemytymi duszami” wyzierają posępne przeczucia co do przyszłości. W jednym z listów Witkacego znajdujemy nawet apokaliptyczną przepowiednię zbliżającej się wojny. „Cechą jego natury było zwątpienie – zwątpienie w przyszłość sztuki, religii, filozofii”, napisała Jadwiga Witkiewiczowa w zamieszczonym w aneksie wspomnieniu o mężu. Dlatego ten tom listów jest tak szczególny – pełen przeczuć zbliżającego się końca znanego świata oraz niepokoju.

Witkiewicz i jego ekstrawagancki styl życia, korespondencyjne małżeństwo z Jadwigą i szalony wieloletni związek miłosny z Czesławą Oknińską obrosły mnóstwem legend i plotek. Dopiero zbiór listów do żony pozwala nakreślić pełen obraz tej skomplikowanej i niecodziennej osobowości. Witkacy w ostatnich trzech latach życia staje się jeszcze bardziej skoncentrowany na sobie i swojej pracy. Wyczuwa się, że chciałby ze wszystkim zdążyć przed swoją przeczuwaną śmiercią, której temat niemal obsesyjnie zaczyna powtarzać się w jego korespondencji. Na jego stan psychiczny złożyły się nie tylko kłopoty miłosne w związku z Oknińską, ale także śmierć Karola Szymanowskiego. Coraz bardziej zajmuje go filozofia, pisze artykuły naukowe, koresponduje z Hansem Corneliusem. Robi to kosztem działalności pisarskiej, aż w jednym z listów deklaruje: „Od jesieni może zmniejszę dawkę filozofii i wrócę do literatury.”. Równocześnie jednak nie przestaje troszczyć się o Jadwigę, która uwikłała się w skomplikowany romans z księciem Radziwiłłem „Keko”, nielubianym przez Witkacego. Zgodnie ze swoją filozofią małżeństwa i miłości w bardzo zwięzły sposób daje wyraz  uczuciom do żony i jej spraw. „Kocham Cię – trudno. Keko jest zimny drań”.

Zbiór listów Witkiewicza do żony jest unikatem w dziejach polskiej literatury. Trudno nazwać tę korespondencję „miłosną”, skoro oboje szli własnymi drogami, choć niewątpliwie łączyła ich niezwykle głęboka więź. Nie wiemy, czym w istocie był ich związek. „Miłosną przyjaźnią” czy może raczej intymnym przywiązaniem dwojga, w gruncie rzeczy samotnych, osób? Pod pewnymi względami była to typowa relacja inteligentnej, wykształconej kobiety i wybitnego artysty – asymetryczna, egocentryczna, w której partnerka jest niemal niewidoczna. Jadwiga przez lata była sekretarką męża, jego agentką, powierniczką artystycznych planów i pierwszą krytyczką literackich tekstów. Po jego śmierci została opiekunką ocalałej spuścizny, literacką wdową walczącą o zachowanie pamięci o Witkacym. Dzieliła w tym los Nadieżdy Mandelsztam, ratującej dzieła męża przed NKWD, czy Heleny Bułhakowowej, latami przechowującej rękopis „Mistrza i Małgorzaty”. Bez Jadwigi Witkiewiczowej, która z wojennej pożogi wyniosła niemal wszystkie listy męża, nie moglibyśmy poznać dziejów związku najbardziej niezwykłej pary w polskiej literaturze.

Autor: Stanisław Ignacy Witkiewicz

Tytuł: Listy do żony, t. IV,  1936-1939

Przygotowała do druku: Anna Micińska

Opracował i przypisami opatrzył: Janusz Degler

Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy

Rok wydania: 2016

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *