Leszek Paweł Słupecki – Mitologia skandynawska w epoce Wikingów

Mitologia skandynawska budzi spore zainteresowanie właściwie od epoki romantyzmu. Nie jest tak znana jak opowieści Greków i Rzymian, z czego chętnie korzystają pisarze fantasy. Do mitów skandynawskich odwoływał się m. in. John R. R. Tolkien, a jej wpływy można dostrzec także w dziełach rodzimych twórców, choćby w książce „Pan Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzędowicza. W Polsce nie wydano dotychczas zbyt wielu opracowań poświęconych wierzeniom Skandynawów. Chyba najbardziej znana (i wciąż najdostępniejsza) jest „Mitologia germańska” Stanisława Piekarczyka. Dla zainteresowanych poznaniem opowieści z tego kręgu kulturowego mam jednak dobrą wiadomość i lekturę godną polecenia. Chodzi mianowicie o „Mitologię skandynawską w epoce Wikingów” Leszka Pawła Słupeckiego. Autor jest docentem w Instytucie Archeologii i Etnologii PAN. W jego dorobku znajdują się też takie tytuły jak: „Wojownicy i wilkołaki” czy „Wyrocznie i wróżby pogańskich Skandynawów”.

W Polsce określenia: mitologia germańska, skandynawska i nordycka bywają traktowane jak synonimy, a to nie do końca jest właściwe. L. P. Słupecki w swojej pracy odwołuje się przede wszystkim do źródeł, które powstały na terenie Skandynawii. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ ok. 90% wszystkich dzieł pisanych traktujących o mitologii germańskiej pochodzi właśnie stamtąd. Te z kolei powstały niemal bez wyjątku na „wyspie ognia i lodu” czyli Islandii. Główne źródła wiedzy to przede wszystkim obie „Eddy” – „Edda poetycka” i „Edda” Snorriego Sturlusona. Sporo informacji autor zaczerpnął z sag islandzkich, poematu „Beowulf”, ale także inskrypcji runicznych czy ikonografii. Niejednokrotnie odwołuje się do onomastyki, gdyż to właśnie w nazwach miejscowych i imionach własnych często zachowały się ślady dawnych wierzeń. Cennym źródłem wiedzy, ale trudnym do rozszyfrowania są obecne w poezji skaldów tzw. kenningi. Kenning to swego rodzaju metafora. Zamiast imienia czy nazwy rzeczy wymienia się coś innego, co te osobę lub rzecz oznacza. „Rumak fali” to kenning okrętu, zaś „ojciec wilka” oznacza Lokiego, który spłodził potwornego Fenrira, który pochłonie słońce. Kenningi skaldów często odwołują się do wydarzeń mitologicznych, ale ich rozbudowane, wieloczłonowe konstrukcje są nieraz bardzo trudne do zinterpretowania.

Wartością dodaną jest fakt, że autor przetłumaczył fragmenty wielu tekstów, które do tej pory nie zostały wydane w Polsce, bądź ich tłumaczenia są już dość archaiczne. L. P. Słupecki napisał rzetelną, naukową pracę. W swoich rozważaniach zawsze odwołuje się do źródeł, nie próbuje kreować mitów na nowo. Podaje rozmaite warianty opowieści, które niejednokrotnie są sprzeczne, ale tak to już z mitologiami bywa. Jeżeli dostępne materiały nie dają jednoznacznej odpowiedzi, a autor wysnuwa własną hipotezę, jest to wyraźnie zaznaczone.

Książka to jasny i klarowny wykład na temat mitologii skandynawskiej w tzw. epoce wikingów. Jej umowne ramy to 793 r. (splądrowanie przez Skandynawów klasztoru w Lindisfarne) – 1066 r. (bitwa pod Hastings). Ale materiały źródłowe pochodzą także ze starożytności oraz czasów późniejszych (XII – XV w.).

Autor opisał, w jaki sposób wikingowie wyobrażali sobie początek i koniec świata, przedstawił dzieje wojny między Asami i Wanami, by potem przejść do omówienia poszczególnych bóstw. Na początek skorzystał z teorii trzech funkcji społecznych Georgesa Dumézila. Ów badacz uznał, że w religiach indoeuropejskich wyróżnia się trzy podstawowe sfery: włazy, wojny oraz dobrobytu. W mitologii skandynawskiej pierwszy aspekt triady reprezentują Tyr, związany z władzą prawną oraz Odyn, rządzący magią i religią. Wojną zajmował się Thor, a sprawami dobrobytu, płodności, pomyślnymi zbiorami – Wanowie – Njord, Frej i Freja. Jednak w bogatej mitologii nordyckiej granice między poszczególnymi dziedzinami triady są płynne i jej zastosowanie nie wyczerpuje tematu.

Do bóstw, które niezbyt pasują do triady Dumézila, a odgrywają dużą rolę w opowieściach wikingów, należą Baldr, najlepszy z bogów i Loki, wszeteczny As. Obaj reprezentują dualistyczną wizję dziejów. Dobro przeciwstawione jest złu, które jest jednak niezbędnym elementem istnienia świata.

Dalej autor opisuje pozostałych, mniej może znanych, bogów – Heimdalla, Hoenira, Ullra i Bragiego. Sporo miejsca poświęca też niesłusznie czasem pomijanym w opracowaniach dotyczących wierzeń Skandynawów boginiom – Gefjon, Hlodynie, Idunn, Frigg, Freji, Sif, Thorgedr Holgabrudr oraz nadnaturalnym żeńskim istotom – disom, fylgiom, Nornom i Walkiriom. Całość dopełniają rozdziały poświęcone innym istotom zamieszkującym skandynawski panteon – olbrzymom, elfom i karłom.

Książkę zamyka bibliografia (niestety, wydanych w Polsce tytułów jest jak na lekarstwo) oraz indeks bóstw i postaci mitycznych, który ułatwia odnalezienie w tekście informacji o danej postaci.

„Mitologia skandynawska w epoce Wikingów” Leszka Pawła Słupeckiego to rzetelna, oparta na źródłach książka, która w jasny sposób przedstawia bogactwo skandynawskiej mitologii. Korzystając ze schematów porządkujących panteon wierzeń wikingów, autor nie zamyka się w żadnym z nich, rozumiejąc, że trudno tak bogaty system wtłoczyć w ciasne ramy jednego modelu. Bo choć wydawałoby się, że o nordyckich opowieściach wiadomo sporo, wiele rzeczy pozostaje niewyjaśnionych.

Barbara Augustyn

Autor: Leszek Paweł Słupecki

Tytuł: „Mitologia skandynawska w epoce Wikingów”

Wydawnictwo: Nomos

Liczba stron: 360

Data wydania: 2011

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *