Klucze i Kasa. O mieniu żydowskim w Polsce pod okupacją niemiecką i we wczesnych latach powojennych 1939–1950

Klucze_i_Kasa_okladka_srW 2011 roku książka Złote żniwa J.T. Grossa rozpoczęła rozległą debatę dotyczącą mienia pożydowskiego w Polsce. Z jednej strony pojawiły się głosy przytakujące historykowi, z drugiej jednak odezwało się przerażenie części narodu polskiego, która twierdzi, że to, o czym napisał badacz, nie jest prawdą. Nikt nie okradał Żydów, nikt bowiem nie rościł sobie pretensji do mienia pożydowskiego. No, może z małymi wyjątkami. Wszędzie przecież znajdą się zwyrodnialcy.

A po kilku dobrych latach pracy przy tej tematyce mogę za kimś powtórzyć: „Żyd był tyle wart, ile miał pieniędzy”. Niestety, w dużej mierze to prawda. Zdarzało się, że temu najbogatszemu udało się wykupić życie swoje, a czasem nawet całej rodziny. Zdarzali się tacy gospodarze, którzy ukrywali Żydów za darmo, w odruchu serca, ale większość w historii, które znam, jawi się raczej jako ci, którym chodziło o wzbogacenie się. Ci dobrzy, długo nie chcieli o tym mówić.

Klucze i kasa. O mieniu żydowskim w Polsce pod okupacją niemiecką i we wczesnych latach powojennych 1939–1950, pod red. S. Grabowskiego i D. Libionki to książka, która jest właściwie pozycją pionierską, jeżeli chodzi o omówienie kwestii rzeczy pozostałych po zamordowanych Żydach mieszkających w Polsce. Jakiś czas temu Pisała o tym doskonała amerykańska badaczka Bożena Shallcross w książce „Rzeczy i Zagłada”. Było to spojrzenie na swoisty nazistowski fetysz dotyczący zmian właścicieli mienia Żydów. Klucze i kasa to książka o historii rzeczy, które kiedyś były żydowskie, a później, poprzez zawirowania wojenne, przeszły w inne, obce ręce. Jest to dzieło o mieniu pożydowskim, które stało się dodatkiem do Holocaustu. Jak piszą redaktorzy tomu: Żydowskie dobra – w oczach architektów Zagłady – były „pochodną przestępstwa”– mile widzianym, wręcz pożądanym, dodatkiem do „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” (ze wstępu).  A jeśli nie kradli Niemcy, to przecież ich polityka, ich działania przeciwko narodowi żydowskiemu dawały niejako przyzwolenie Polakom (i nie tylko, właściwie mogę tu napisać: chrześcijanom) na zagarnianie majątków żydowskich.

Klucze i kasa to książka, na którą składa się jedenaście tekstów traktujących o mieniu pożydowskim. Lektura nie pozostawia wątpliwości, że to mienie rozgrabili Niemcy, ale też nie usprawiedliwia Polaków. Jest również wiele „ale”, zastrzeżeń, które postawili historycy PAN. Co nie zmienia faktu, że powinno się ją przeczytać.

 Ula Orlińska-Frymus

Autor: J. Grabowski, D. Libionka (redakcja)

Tytuł: Klucze i Kasa. O mieniu żydowskim w Polsce pod okupacją niemiecką i we wczesnych latach powojennych 1939–1950

Wydawnictwo: Stowarzyszenie Centrum Badań Nad Zagładą Żydów

Miejsce: Warszawa

Rok: 2014

Liczba stron: 629

About the author
Ula Orlińska-Frymus
doktorantka US, ukonczyła szkołę dla emigrantów w Izraelu oraz podyplomowe studium nauki o Holokauście na UW, autorka reportaży z Izraela i Japonii, zakochana w Harukim Murakamim, sushi i komiksach Rutu Modan. A przede wszystkim - mama Franka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *