Kiszczakowa. Tajemnice generałowej. Maria Kiszczak w rozmowie z Kamilem Szewczykiem

kiszczak-juz-nie-wyjdzie-ze-szpitala„Kiszczakowa. Tajemnice generałowej” to kolejna pozycja opowiadająca o prywatnym życiu polityków z kobiecej perspektywy. Książka Danuty Wałęsy wywołała dyskusję dotyczącą przekraczania granicy prywatności czy stania na straży dobrego imienia swojego męża. Monika Jaruzelska poszła w zupełnie innym kierunku – w swoich dwóch książkach zdecydowanie wybieliła postać ojca, pokazując jego „ludzką”, codzienną twarz. Żona Czesława Kiszczaka podąża w swojej narracji jeszcze odmienną drogą – koncentruje się przede wszystkim na sobie i relacjach z mężczyznami, okraszając opowieść pikantnymi smaczkami z życia wyższych komunistycznych sfer.

Znajdziemy tu wszystko, co powinno się znaleźć we współczesnej publicznej spowiedzi. Spowiedzi celebryckiej – używam tego epitetu świadomie, bo podczas lektury nie mogłam pozbyć się wrażenia, że to wszystko jest po to, by zostać zauważoną, znaną, by zbulwersować: aborcja, romanse, plotki dotyczące ludzi ówczesnej władzy. Pełno tu też insynuacji – Kiszczakowa sugeruje, że jej mąż mógł mieć romans z Agnieszką Osiecką i Beatą Tyszkiewicz, podpierając swoją tezę dość wątpliwymi dowodami.

Do tego dochodzi miłość do samej siebie – niemal w każdej rozmowie (w ten sposób podzielona jest książka) musi paść zdanie o ogromnym zainteresowaniu generałową ze strony mężczyzn. Żadna z innych kobiet nie dorastała jej do pięt – autorka zgrabnie wskazuje wady i braki różnych żon polityków. Obrazowi samej siebie przeciwstawia postać męża, który nigdy jej nie doceniał. Wielokrotnie nazywa go „panem i władcą”, wspomina jego tygodnie milczenia, awantury.

Polityka prawie nie gości na kartach tej książki – jest raczej tłem, pretekstem do opowieści o ludziach, plotkach, bankietach czy romansach. Pytanie o rozkaz wydany wobec górników w kopalni „Wujek” zostaje zbyty jednozdaniową odpowiedzią. Kwestia śmierci księdza Jerzego Popiełuszki staje się pretekstem do pokazania „dobrej” strony generała.

Książki takie jak ta zawsze są dla mnie pewna obietnicą. Liczę na to, że poznam z kobiecej perspektywy obraz czasów, w których żony polityków były tylko „ozdobami” pozbawionymi prawa głosu w dyskusji o losach kraju. Chcę usłyszeć ich wersję tamtych wydarzeń, zobaczyć historię Polski z innej strony, innymi oczami. Wyznania czy tytułowe „tajemnice” Kiszczakowej nie wnoszą jednak niczego nowego do dyskursu o latach komunizmu. Jest to raczej kolejna opowieść o gorzko-zabawnych latach PRL-u, ograniczająca całą ich problematykę do ploteczek z życia prywatnego Kiszczakowej.

Tytuł: „Kiszczakowa. Tajemnice generałowej”
Maria Kiszczak w rozmowie z Kamilem Szewczykiem
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Premiera: październik 2015

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *