Kamyk – Joanna Jodełka

Przyznam szczerze – niewiele kryminałów przeczytałam w życiu, tym bardziej polskich.  Oczywiście sięgnęłam nie tylko po Trylogię Larssona, ale jakoś ciężko mi się było przekonać do typu powieści. Na dodatek gatunek ten (oprócz oczywiście Agathe Christie) kojarzy mi się najczęściej z pisarzami. Tak jakby kobiety nie miały zdolności do opisania zbrodni, morderstwa, krwi i przemocy.  „Kamyk” Joanny Jodełki zaciekawił mnie właśnie z dwóch powodów – to kryminał polski i napisany przez kobietę.

W centrum historii postawiona jest dwunastoletnia dziewczynka jako jedyny świadek morderstwa. Zanim jednak ona dojdzie do głosu, zbrodnia musi się dokonać, a napięcie wzrastać. Po firmowej imprezie, nie do końca przekonany do tego pomysłu, Daniel Koch odwozi taksówką do domu Ewę Kochanowską. Samochód po drodze psuje się, oboje mokną w deszczu, jego dodatkowo ochlapują ciężarówka – tak, że mokry od stóp do głów ląduje w domu Ewy, a potem także w jej łóżku. Ten zupełnie nieplanowany i przypadkowy seks wkręca go  w wir wydarzeń, które całkowicie zmienią jego życie.  Następnego dnia bowiem Ewa zostaje postrzelona, a on staje oko w oko jej córką – Kamilą, zwaną Kamykiem. Musi się nią zaopiekować, poradzić sobie z jej lękami i pamięcią (czysto zapachową) postrzelenia matki.

I tu zaczyna się prawdziwa akcja. Kto zabił szefa Ewy i Daniela? Co łączyło szefa i Ewę? Czy Kamyk jest w niebezpieczeństwie jako ta, która może rozpoznać mordercę? Tempo powieści, początkowo dość ospale, teraz przyspiesza. Ciekawa jest forma prowadzenia narracji, która ciągle zwodzi czytelnika/czytelniczkę. Prowadzona jest ona bowiem z punktu widzenia większości bohaterów, ale bardzo szybko urywana tak, by pozostawić niedosyt i pozwolić niejako przemówić kolejnej postaci.

Podczas lektury nasuwa się jednak jedno pytanie – czy kryminał pisany przez kobietę różni się od tego pisanego przez mężczyznę? Mamy tu oczywiście dosyć oczywiste, a zarazem charakterystyczne dla tego typu powieści motywy, jak chociażby stary glina, który już ma odejść na emeryturę, ale w ostatniej chwili trafia mu się jeszcze jedno śledztwo. Jednak jest coś, co różni kryminał pisany przez kobietę od tworzonego przez mężczyzn. Przede wszystkim widać to w warstwie budowania postaci – mają one tutaj większą głębię psychologiczną, z większą dokładnością opisane są ich osobowości. Mnóstwo tu szczegółów – postaci pokazane są z szerszej perspektywy, z całym bogactwem charakterologicznym. W tekstach takich więcej jest też kobiet. Nie są one tutaj jedynie dodatkiem, nie są potraktowane jako ozdoby  głównych bohaterów. Uwaga  często skupiona jest  także na tych, którzy zazwyczaj są na marginesie – żeńskich postaciach, dzieciach czy niepełnosprawnych. Wszystko to znajdziemy w „Kamyku” Jodełki – dobrze napisanej powieści, wciągającej, w sam raz na jesienny wieczór.

Anna Godzińska

Tytu: Kamyk

Autorka: Joanna Jodełka

Wydawnictwo: Świat Książki

Liczba stron: 255

Data wydania: 17 października 2012

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *