John Fowles „Mag”

Wydany po raz pierwszy w 1966 roku „Mag” jest drugą po debiutanckim „Kolekcjonerze” powieścią Johna Fowlesa, która ujrzała światło dzienne. W 1977 roku ukazało się drugie, zmienione przez autora, wydanie. Książka zdobyła sporą sławę i do dziś wzbudza zainteresowanie czytelników, o czym świadczą kolejne wznowienia.

Głównym bohaterem „Maga” jest młody Anglik Nicholas Urfe. Przeżywa on burzliwy romans z Australijką Alison, ale nie chce się zbytnio angażować i postanawia objąć posadę nauczyciela w szkole położonej na małej greckiej wyspie. Phraxos jest pięknym, ale nudnym miejscem i Nicholas, który chciał odpocząć od zgiełku wielkiego miasta, szybko popada w marazm. Przeżywa załamanie, co doprowadza go do próby samobójczej. W końcu na jego drodze staje ekscentryczny milioner Maurice Conchis, właściciel niemal połowy Phraxos, odludek, o którym krążą dziwne opowieści. Nicholas szybko daje się wciągnąć w niebezpieczną psychologiczną grę prowadzoną przez bogacza, zapominając o wszystkim innym. Zatraca się, nie potrafi rozróżnić, co jest prawdą, a co nie, zanurzając się coraz głębiej w przygotowywane przez Conchisa mistyfikacje.

Powieść „Mag” pierwotnie miała nosić tytuł „Gra w Boga”, ale uważam, że lepiej się stało, iż John Fowles zdecydował się go zmienić. Obecny tytuł doskonale pasuje do tej powieści – niejednoznacznej i pozbawionej prostych odpowiedzi. W tarocie Mag symbolizuje przewodnika, który pomaga człowiekowi odkryć prawdę o sobie i świecie (także tym nadprzyrodzonym), wtajemniczonego, doświadczonego starca. Ma też jednak drugą twarz – oszusta i kuglarza. Obie pasują do powieściowego Conchisa.
Fowles bardzo mocno nasycił swoją powieść elementami postmodernistycznymi. Gry intertekstualne to właściwie klucz do tego, by móc odczytać jego dzieło. Mistyfikacje Conchisa to powtarzane raz po raz sytuacje znane z tragedii Szekspira (wśród których „Burza” pojawia się niemal obsesyjnie), twórczości Markiza De Sade, „Procesu” Franza Kafki oraz elementy zaczerpnięte z przeróżnych mitologii z grecką na czele. Oczywiście, to tylko kilka przykładów, bo jest ich o wiele więcej. Do tego dochodzą inspiracje dziełami malarskimi. Autor podejmuje grę z czytelnikiem, co kilka stron podrzucając mu coraz to nowe i – zdawałoby się – prawdziwe informacje, które jednak zaraz są zamieniane na coś innego. Otwarte zakończenie także umożliwia czytelnikowi własną interpretację.
Powieść Fowlesa wykorzystuje dwa znane motywy literackie – labiryntu i świata jako teatru. W przypadku tego pierwszego bardzo blisko „Magowi” do „Procesu” Franza Kafki. Przestrzeń, cała rzeczywistość jest nieprzyjazna człowiekowi, a do tego podlega nieustannym metamorfozom. W końcu staje się dla bohatera prawdziwym zagrożeniem. Nicholas jest niczym laboratoryjny szczur, błądzi w labiryncie przygotowanym przez Conchisa, ale nie wie, po co to robi. Wyjaśnienia, jakie otrzymuje, są sprzeczne. Świat jako teatr to jeszcze jedno nawiązanie do twórczości Szekspira, a także wcześniejszych platońskich idei. Obie koncepcje postrzegania rzeczywistości łączy to, że ktoś inny decyduje o losie człowieka. W powieści kimś takim jest Conchis, który gra rolę Boga bądź jest po prosu oszustem podszywającym się pod niego i zabawiającym się życiem głównego bohatera. To także pozostaje kwestią otwartą dla interpretacji czytelnika. Jednak można zauważyć, że Nicholas wobec ekscentrycznego bogacza doświadcza takich uczuć, jakimi ludzie zazwyczaj obdarzają Boga odpowiedzialnego za ich los. Bohater odczuwa lęk przed jego mistyfikacjami, ale także respekt. Nade wszystko jednak nie chce być wykluczony z czegoś, co wydaje mu się ważne, czego nie doświadczają inni ludzie. I tutaj pojawia się kolejny klucz interpretacji powieści, związany z psychologią analityczną Carla Gustava Junga.
Jednak mimo nowatorskich zabiegów zastosowanych w „Magu” mamy do czynienia z tradycyjną powieścią inicjacyjną, opowiadającą o dojrzewaniu głównego bohatera i przesiąkniętą elementami autobiograficznymi. Fowles dorastał wraz ze swoją powieścią, której stworzył wiele jej wersji.

Nicholas Urfe to przedstawiciel pokolenia, które urodziło się za późno. Nie zdążył wziąć udziału w II wojnie światowej, zostało mu zatem bycie cynikiem i estetą, życie w nastawionym na konsumpcjonizm i coraz bardziej dekadenckim społeczeństwie. Podejmowane przez niego wysiłki, by zostać poetą, spełzają na niczym. Czasy wielkich narracji już bowiem przeminęły. Wielkich ludzi również. Urfe wie, że jest nieautentyczny, przybiera maski, w głębi duszy jednak pozostaje egoistą, człowiekiem przekonanym o wyższości swojej rasy, a nade wszystko Anglii. Conchis obnaża jego najgorsze cechy, jego mistyfikacje są jak udział w misteriach, lecz cóż znaczą wobec tego, że poddawany im człowiek nie ma wyboru? Że zawsze wtłoczony jest w rolę Jagona, podczas gdy wolałby być Otellem?

Zatem uśmiech jest nie tyle postawą wobec życia, ile wcieleniem okrucieństwa życia, okrucieństwa, którego nie możemy uniknąć, ponieważ na nim polega ludzka egzystencja. Zatem jego „naucz się uśmiechać” nie miało nic wspólnego ze „znoś to z uśmiechem” Smilesa. Znaczyło raczej: „Naucz się być okrutnym, naucz się być oschłym, naucz się sztuki życia”.
Bo nie mamy wyboru. Nie możemy wybierać ani sztuki, ani roli (s. 569).

„Mag” Johna Fowlesa nie jest powieścią, która poprowadzi czytelnika za rękę. Wymaga zaangażowania, umiejętności wyplątania się z sieci iluzji i znalezienia wyjścia z labiryntu. Kluczy do jej interpretacji jest wiele, ale wszystkie wymagają od odbiorcy myślenia i umiejętności rozwiązywania gier intertekstualnych, jakie przygotował Fowles. Nie ma jednej właściwej odpowiedzi na pytanie, o czym jest ta powieść i kim jest Conchis. To czytelnik rozstrzygnie dylemat: prawda czy iluzja, doświadczony przewodnik czy tylko sprytny kuglarz.

Barbara Augustyn

Autor: John Fowles
Tytuł: „Mag”
Tytuł oryginału: „The Magus”
Tłumaczenie: Ewa Fiszer
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 701
Data wydania: 2020

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

komentarz

Skomentuj Gość Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *