Tę książkę większość zapewne określi mianem wywiadu rzeki, ale dla mnie przekracza ona zdecydowanie tę ramę. Jest to niezwykle intymna rozmowa o wyjątkowo istotnych rzeczach. „Jaka piękna iluzja” zmusza nas do zatrzymania się, refleksji i do przemyślenia wielu tematów, jakie porusza Magdalena Tulli w rozmowie z Justyną Dąbrowską. Przepięknym urozmaiceniem tych rozważań są fotografie Mikołaja Grynberga.
Tytuły rozdziałów przywodzą na myśl filozoficzne rozprawy: „O wychowaniu dzieci”, „O smutku i gniewie”, „O wolności” i zdecydowanie nawiązują do dialogów pełnych refleksji i rozważań egzystencjalnych. Dąbrowska – jako psychoterapeutka – jest świetna w zadawaniu pytań. Część z nich jest wypowiedziana wprost, część to tylko jedno słowo – hasło, które naprowadza wypowiedź pisarki na interesujące tory.
Magdalena Tulli nie boi się mówić o rzeczach trudnych i traumatycznych. Dotyczy to zarówno sfery prywatnej, jak i bardziej ogólnej – politycznej, społecznej. Ta długa kobieca rozmowa zaczyna się od początku, czyli od porodu i macierzyństwa, a kończy tematem śmierci, odchodzenia własnego i bliskich. „Znajdując właściwe słowo, kontaktujemy się z tym, czego doświadczyliśmy, i z własnymi emocjami” – mówi w pewnym momencie pisarka. I to właśnie dzieje się na kartach książki – autorka „Włoskich szpilek” nazywa dla siebie, ale i przy okazji dla nas, to, co trudne do wypowiedzenia, usystematyzowania, ale również to, co boimy się nazwać, przywołać. Tulli oswaja za nas lęki i niepokoje, pokazując ich zwykłość, ludzkość.
W jej wypowiedziach z jednej strony widać wręcz buddyjską akceptację rzeczywistości, wynikającą ze świadomości iluzoryczności (do tego właśnie nawiązuje tytuł), ale jednocześnie zauważalny jest pewien smutek nad losem świata. Doskonale widać to w rozdziale poświęconym uchodźcom i w rozmowie o braku empatii, o zamknięciu na Innego oraz braku pomocy. Pisarka bardzo refleksyjnie przygląda się jednak nie tylko abstrakcji – narodowi, społeczeństwu – ale i sobie samej, zarówno w kontekście łodzi pełnych uchodźców, jak i macierzyństwa, relacji z bliskimi.
„Jaka piękna iluzja” to niezwykła książka – zapis rozmów, jakie powinniśmy prowadzić częściej, pytań, które powinny być zadawane niemal codziennie. Nie znajdziemy tu bowiem żadnego tematu bez znaczenia, żadnych niepotrzebnych egocentrycznych wywodów. Tulli i Dąbrowska pochylają się z uwagą nad tym, co w życiu najważniejsze (tak, sztuka też) i zmuszają nas do tego samego. Z mądrego dialogu wyniknąć może bowiem wiele korzyści dla wszystkich jego uczestników: pytającego, odpowiadającego i słuchacza (czytelnika). I tak jest zdecydowanie w tym przypadku.
Tytuł: „Jaka piękna iluzja”
Magdalena Tulli w rozmowie z Justyną Dąbrowską
Fotografie: Mikołaj Grynberg
Wydawnictwo: Znak literanova
Premiera: październik 2017
Bardzo dziękuję!