Impreza z e-bookami

A-cozy-bathroom-with-beautiful-white-bath-tub-red-floor-mat-a-chair-and-a-book-shelf-covered-the-wallW życiu dochodzi się do takiego etapu, że chodzenie na imprezy staje się męczącym obowiązkiem. Człowiek zamiast przekrzykiwać się przy akompaniamencie głośnej muzyki, woli posiedzieć w domu z ulubioną książką. Ale życie wymaga od nas poświęceń i czasem po prostu trzeba gdzieś wyjść. Co nie musi wcale oznaczać, że przestaniemy w tym czasie czytać. Przed wami, nie do końca poważny poradnik czytelniczo-imprezowy.

Po pierwsze, unikajcie książek drukowanych. Trudniej je gdzieś schować, zajmują dużo miejsca w torebce lub plecaku. I co istotne, wyciągając na stół opasłe tomisko, mamy zagwarantowane, że wszyscy będą patrzeć wprost na nas. Tego nie chcemy, naszym priorytetem jest unikanie spojrzeń podchmielonych towarzyszy zabawy. Na imprezę zamiast książki zabieramy czytnik. Jest wielkości tabletu, poręczny i łatwiejszy do schowania.

Po drugie, jeżeli to możliwe, unikaj klubów. Zdecydowanie łatwiej czyta się na „domówkach”. Jest jaśniej i ciszej, a w łazience masz możliwość zostać przez chwilę sam.

Po trzecie, korzystaj z toalety częściej niż powinieneś. Jeżeli masz to szczęście drogi czytelniku i jesteś kobietą, sprawa jest znacznie prostsza. Poprawianie makijażu, to idealna wymówka dla 5 minut spędzonych sam na sam z książką (dodatkowo, masz ze sobą torebkę z czytnikiem). Łazienki są dobrze oświetlone oraz wytłumione. Dwie wizyty w łazience na godzinę, to około 10 minut, podczas których można przeczytać do piętnastu stron powieści. Jeżeli na imprezie spędzimy sześć godzin, możemy w ciągu wieczoru przeczytać prawie 90 stron. Jeżeli zaś masz pecha i jesteś mężczyzną, patrz punkt piąty.

Po czwarte, bądź koleżeński i rób za tragarza. Trzeba wyjść do sklepu po dodatkowe zakupy? Jasne, tylko ostrożnie, bo inaczej wyląduje się na latarni razem z czytnikiem.

Po piąte, nie od dziś wiadomo, że najlepszymi kucharzami są mężczyźni. Tak więc drogi czytelniku, twoją szansą staje się kuchnia. Przynieś ze sobą składniki na sałatkę, rozłóż wszystko na blacie, a czytnik oprzyj o ścianę. Teraz podczas przygotowywania posiłku możesz bezkarnie czytać. Mało kogo zainteresuje co robisz, większość gości i tak pomyśli, że to co czytasz, to książka kucharska.

Jeżeli już jesteśmy przy zabawach oraz imprezach, należy dobrać do nich odpowiednią lekturę. Ostatnio pojawił się film, więc może warto nadrobić zaległości książkowe Pana Pilcha, a i  Bukowski znany był z tego, że nie wylewał za kołnierz (więcej e-booków znajdziecie w Koobe).

A jakie są wasze sposoby na czytanie podczas imprez? No i co wtedy czytacie?

fot. http://www.ecteli.com/

About the author
Bartosz Szczygielski
- surowy i marudny redaktor, który oglądałby świat najchętniej z perspektywy dachu psiej budy, oparty o maszynę do pisania. Czyta wszystko, co wpadnie mu w ręce i ogląda wszystko, co wpadnie mu w oko. Chciałby kiedyś przytulić koalę i zobaczyć zorzę polarną – niekoniecznie w tym samym czasie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *