Igrzyska Śmierci 2 – „W pierścieniu ognia”

Igrzyska-smierci-W-pierscieniu-ognia-online-208x300Ostatnio dosłownie rzutem na taśmę obejrzałam dwie części „Igrzysk Śmierci”, namówiona przez znajomych, którzy przekonali mnie, że tym razem nie będę miała do czynienia z typową młodzieżową opowiastką z romansem w tle, tylko z całkiem porządnym kinem adresownym głównie do młodych widzów. Pewnie już zauważyliście, że lubię fantastykę, dlatego postanowiłam dać szansę tej trylogii.

„Igrzyska Śmierci” to dla mnie klasyczne odwzorowanie totalitarnego świata przyszłości. Już Orwell pisał o nim w słynnej powieści „Rok 1984”, ale akcja przedstawiona w filmie bardziej przypomina mi „Wielki Marsz” Stephena Kinga, który jest jedną z moich ulubionych książek.

Podobnie jak u Kinga mamy zatem grupę młodych ludzi reprezentujących poszczególne dystrykty, którzy stają w szranki w krwawych zawodach z przytłaczającą świadomością, że zwycięzca może być tylko jeden. U Kinga władza totalitarna łasi się tylko na młodych chłopców i każe im wyruszyć w morderczy marsz. Kiedy któryś z uczestników słabnie, zostaje zastrzelony przez patrolujących pochód strażników. Wygrywa ten, kto zachowa najwięcej sił i odwagi i zdoła utrzymać się na nogach. Nie ma szans na odwrócenie losu, nawet mimo nawiązanych przyjaźni nadal może wygrać tylko jeden z nich. W „Igrzyskach Śmierci” mamy natomiast do czynienia z bezwzględną szkołą przetrwania, w trakcie której trybuci zabijają się wzajemnie, walcząc o wodę, jedzenie czy też broń. 12 dystryktów jest reprezentowanych przez młodych mężczyzn i kobiety. Morderstwa, zawiązane sojusze i emocje między bohaterami są transmitowane na wielkim ekranie i śledzone przez próżnych mieszkańców Kapitolu, kibicujących swoim ulubieńcom. Dlatego bardzo ważne jest, żeby wzbudzić ich sympatię, bądź przykuć uwagę niekonwencjonalnym zachowaniem.

igrzyska-smierci-w-pierscieniu-ogniZwyciężczyni 74 Głodowych Igrzysk, Katniss Evergreen, od początku potrafiła grać na emocjach tłumu. Swoim poświęceniem i bohaterstwem razem z towarzyszącym jej Peetą Mellarkiem z ich rodzinnego dwunastego dystryktu zagarnęli serca publiczności Kapitolu. Żadne z nich nie przypuszczało jednak, że heroiczny gest wspólnego samobójstwa ze zjedzeniem zatrutych jagód tak rozbudzi wyobraźnię widzów, że w uciskanych przez władzę dystryktach zaczną formować się ogniska buntów. Wściekły tyran – prezydent Snow musi szybko przedsięwziąć zapobiegawcze kroki. Kiedy tournee zwycięzców po kraju zamienia się w falę demonstracji, Snow ogłasza wyjątkowe 75 Igrzyska. Jego uczestnikami mają być dotychczasowi zwycięzcy ze wszystkich dwunastu dystryktów. Katnis i Peeta ponownie muszą stanąć do walki na arenie. Tym razem jednak z niespodziewaną pomocą przyjdą im inni trybuci, poruszeni odwagą „przeklętych kochanków”. W ludziach budzi się nadzieja na zmiany, a wraz z nią rośnie świadomość, że to oni mają jedyną realną władzę nad swoim krajem. To oni mają prawo sami decydować o swoim losie. Iskra buntu wywołuje pożar, którego tańczące płomienie powoli suną w stronę stolicy…

Druga część „Igrzysk Śmierci” została zrealizowana z jeszcze większym rozmachem i dbałością o szczegóły. Świat przedstawiony skonstruowany jest tak misternie, że w kinie można wręcz poczuć zapach morza, wilgoć panującą w dżungli będącej kolejną areną igrzysk czy też zanurzyć się w duchocie słodkich perfum unoszących się nad upudrowanymi fryzurami arystokratów z Kapitolu. Kolejną mocną stroną tego filmu są jego bohaterowie, którzy, podobnie jak w pierwszej części, skutecznie przykuwają do ekranu swoimi rozterkami i niejednoznacznymi relacjami, jakie między sobą nawiązują. Katniss jest jedną z bardziej udanych głównych bohaterek. Ma silny charakter, ale nie jest pozbawiona wad. Miota się między przystojnym Galem i nieco nieporadnym Peetą, lecz mimo to widz rozumie jej motywacje i cierpliwie czeka, aż w końcu dojrzeje, by dostrzec, któremu z nich naprawdę oddała serce. Miłosne perypetie bohaterów nie przysłaniają jednak głównej osi wydarzeń i dzięki temu wciąż skupiamy się na nierównej walce z systemem, naszpikowanej wymownymi symbolami i gestami. Poza fenomenalnym Haymitchem – mentorem Katniss i Peety oraz wizażystą Katniss – Cinną do galerii wiodących postaci dołącza także Finnick Oddair – kolejny przeciwnik Katniss w igrzyskach, skrzętnie ukrywający swoje prawdziwe motywy.

hungergames8

„Igrzyska Śmierci” po raz kolejny interpretują temat totalitarnego państwa i w wielu momentach wcale nie są w tym zbyt oryginalne. Wystarczy przypomnieć sobie inne produkcje spod tego szyldu – np. „Equilibrium”, „V jak Vendetta”, nawet „Matrix” czy też wspomniany już wcześniej książkowy „Wielki Marsz”. Silną stroną tej ekranizacji jest natomiast aktorstwo, a co za tym idzie – ciekawe, wielowymiarowe postacie, którym ciężko jest zarzucić pretensjonalność, brak charakteru bądź autentyczności. Na szczególne wyróżnienie zasługuje odtwórczyni roli Katniss – Jennifer Lawrence oraz Woody Harrelson jako Haymitch. Osobiście jestem bardzo ciekawa, jak skończy się ta historia i na pewno wybiorę się do kina na jej trzecią część. Nie wiem natomiast, czy ta ekranizacja dostatecznie mnie zmotywowała , żeby sięgnąć po literacki oryginał. Chyba jednak najpierw nadrobię swoje inne książkowe zaległości.

Magdalena Pioruńska
Ocena: 5/6

Reżyseria: Francis Lawrence
Tytuł oryginalny: The Hunger Games: Catching Fire
Premiera polska: 11 listopada 2013
Produkcja: USA
Występują: Jennifer Lawrance, Josh Hutcherson, Liam Hemsworth, Woody Harrelson, Elizabeth Banks, Lenny Kravitz, Philip Seymor Hoffman, Donald Sutherland, Sam Claflin.
Dystrybutor: Forum Film Poland Sp z.o.o.

About the author
Magdalena Pioruńska
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada. Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dotąd wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy "Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy: "Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan umysłu."

2 komentarze

  1. Oj kochana! Książki są o niebo lepsze !!! Odłóż wszystko inne i przeczytaj bo warto! W filmie nie są wstanie pokazać wszystkiego a książki są dużo bardziej wyraziste niż to co widziałaś na ekranie 🙂 – zapewniam!!! Jeśli mogę posłużyć się pewnym porównaniem „don’t judge a book by it’s cover” bo taką okładką dla tych książek jest film moim zdaniem…a jak wiadomo okładki bywają różne jedne mniej inne bardziej zachęcające 😉

    1. Skoro mnie tak zachęcasz, to chyba naprawdę nie mam wyboru i będę musiała sięgnąć po książki. 🙂

Skomentuj Oliwia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *