Hymen – Compagnie Pal Frenak

Pal-Frenak-HymenO tym, że najpiękniej i najbardziej lirycznie o ludzkich relacjach opowiada teatr ciała można było się przekonać na spektaklu „Hymen” w wykonaniu Compagnie Pal Frenak, pokazywanego w ramach IX Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania. Widzowie otrzymali dawkę mocnych emocji, efektownej choreografii, poruszającej muzyki.

Tytuł spektaklu nawiązuje do imienia boga małżeństwa, uosabiającego pieśń weselnej – Hymena. Cały pokaz jest pewnego rodzaju pieśnią ku chwale życia – chwilowo nostalgiczną, która za moment staje się agresywną, by za chwilę wybuchnąć pełną, entuzjastyczną energią. Energia tańca przedstawia również relacje rodzinne, które zupełnie jak w kalejdoskopie zmieniają się, ale są pewnego rodzaju fundamentem i więzią, łączącą często bardzo różniących się od siebie ludzi. I tak jak w prawdziwej rodzinie wybuchy gniewu kończą się czułym uściskiem, chwilowa separacja, kolejnym spotkaniem pełnym ogólnej wesołości, a irytacja zamienia się w rozczulenie. Motywem, który zaskakuje w „Hymenie” jest niepełnosprawny mężczyzna, również biorący udział w tańcu. Jako osoba nie do końca rozumiejąca rzeczywistość wokół siebie, odbiera ją bardziej emocjonalnie i to właśnie emocje stają się głównym narzędziem jego komunikatów. Pięknym momentem jest taniec dwóch mężczyzn (Peter Holoda i Nelson Reguera), w którym energię tańca przełamuje delikatność i czułość tancerzy.

Hipnotyzują układy taneczne kochanków przesycone dosadną cielesnością, walką, erotyzmem i zwierzęcością. W pamięci zapada taniec, odbywający się wewnątrz dmuchanego basenu. Troje tancerzy (Zoltán Feicht, Erika Vasas, Nelson Reguera) odbywa tam zmysłową walkę, swoiste ménage à trois, by za chwilę zamienić starcie w namiętną relację dwójki z nich. Lecz poważny ton nie przeważa w spektaklu. W pewnym momencie wszyscy tancerze ubierają suknie ślubne, zakładając do tego ciężkie buty i zaczynają radośnie tańczyć do piosenki „She’s a lady” Toma Jones’a. Poza humorystycznym wymiarem sceny widzimy ekstatyczny taniec, w którym tancerze zapominają się, odrywają od rzeczywistości – w niecodziennych okolicznościach poprzez taniec upajają się własną cielesnością.

Dlaczego warto chodzić na spektakle teatru tańca? Bo jest to sztuka alegoryczna, która zostawia nam wiele do domysłu i dzięki temu porusza. A żadne mistrzowskie dialogi nie powiedzą nam więcej o relacjach międzyludzkich niż mowa ciał.

Paulina Szczęsna

Teatr Studio w Warszawie

Compagnie Pal Frenak
Hymen

Choreografia: Pál Frenak
Asystent choreografa: Nelson Reguera
Kostiumy: Ildikó Schopp
Muzyka: Parabryo, Gilles Gauvin
Reżyseria światła: Janos Marton, Pál Frenak
Wideo: Gergely Vass
Występują: Feicht Zoltán, Péter Holoda, Emese Jantner, Nelson Reguera

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *