Historia mitologią pisana – „Wikingowie” („Vikings”) sezon drugi

Istnieją historyczne postacie, których dzieje tak mocno obrosły legendą, że w ich losach nie sposób oddzielić prawdy od fikcji, historycznych wydarzeń od późniejszych upiększeń. Należy do nich z pewnością Ragnar Lodbrok, którego imię zapisało się w kronikach m.in. za sprawą rajdu na Paryż. Historia jego życia świetnie nadaje się na scenariusz serialu, w którym historia splata się z mitologią.

W drugim sezonie „Wikingów” na pierwszoplanową postać wyrasta Floki, świetnie zagrany przez Gustafa Skarsgårda. W jego cieniu pozostaje nawet sam Ragnar i wyrazista Lagertha. Już samo imię Floki kieruje myśli w stronę boga Lokiego, niespokojnego ducha skandynawskiej mitologii.

Floki jest wikingiem i zarazem nim nie jest. W wielu scenach można zauważyć, że trzyma się z boku, nie podziela powszechnych odczuć. Nie jest typowym wojownikiem. Raczej krąży i obserwuje. Ową obcość i wycofanie podkreśla charakteryzacja – obwiedzione czarną obwódką oczy, chudość, szczególnie rzucająca się w oczy na tle muskularnych towarzyszy, a wreszcie dziwny sposób poruszania się. Zawsze mi się wydaje, że on nie tyle chodzi, co się skrada.

Floki jest zagadką. Rozmawia, wyciąga informacje, ale nigdy nie można być pewnym, co siedzi w jego głowie. W drugim sezonie intryga koncentruje się właśnie wokół jego osoby. Flokim nie kieruje ślepa lojalność wikinga wobec jarla. Ma własne zdanie i poglądy, bywa podejrzliwy i nieufny. Nawet gdy wszyscy inni za przykładem Ragnara okazują zaufanie Athelstanowi, jeden Floki nie przestaje testować wierności byłego mnicha.

W owej obcości bardzo przypomina Lokiego, który określany był mianem wszetecznego Asa. Nie pochodził z ich rodu, jednak w niejasnych okolicznościach trafił do Asgardu, został usynowiony przez Odyna i zawarł z nim braterstwo krwi. Innymi słowy – choć obcy, znalazł się bardzo blisko władzy. Mógł swobodnie oddawać się ulubionym zajęciom – sianiu zamętu i okrutnym nieraz psotom.

Floki został obdarzony pewnymi cechami herosa kulturowego. Jego nowatorskie łodzie pozwalają Ragnarowi na popłynięcie tam, gdzie jeszcze żaden wiking nie dotarł. Floki popycha świat do przodu, burzy stary porządek i wprowadza nowy. Podobną rolę odgrywał Loki. Nie dość, że to on dostarczył bogom (nieraz w dość podejrzanych okolicznościach) większość najcenniejszych artefaktów, to sam był wynalazcą. Właśnie jemu przypisywano wynalezienie sieci (w niektórych mitach pojawia się wersja, że pożyczył ją od Ran, co biorąc po uwagę charakterek żony Aegira, też było nie lada wyczynem).

Swoistą funkcją Lokiego w mitologii skandynawskiej było robienie wszystkiego, co może sprowadzić ragnarök, czyli także burzenie starego porządku, dążenie do zmian. Bo często się zapomina, że ragnarök nie jest końcem ostatecznym. Jest jedynie końcem pewnej epoki w dziejach świata, dominacji Asów, w tym paradoksalnie Lokiego, który swe losy związał z tym rodem. Dążąc do ragnaröku, bóg płomieni działa wbrew swym żywotnym interesom.

W czasie ragnaröku wiodącą rolę odegra syn Lokiego, potworny wilk Fenrir, zrodzony ze związku z olbrzymką Angrbodą (przynosząca nieszczęście). To złowróżbne imię wybrał dla swej córki serialowy Floki.

Mądry jest ten, co umie pytać
I odpowiedź dać umie;
Nigdy człowiekowi nie uda się ukryć
Jakim jest w istocie¹.
Odyn

Wróżbita (John Kavanagh) to ważna osoba w serialowej rzeczywistości. Bohaterowie udają się do niego, by zadawać pytania i poszukiwać odpowiedzi. Wieszcz o zdeformowanej twarzy, ukrytej pod obszernym kapturem, kojarzy się z Odynem, który jak wiadomo lubił od czasu do czasu wędrować po ziemi, skrywając twarz pod rondem obszernego kapelusza. Znał sekrety przyszłości, choć jak w przypadku większości wyroczni, jego wskazówki były nie tyle odpowiedziami, co zagadkami. I może nie tyle bohaterowie próbują przeniknąć przyszłość, co Wieszcz gromadzi informacje o nich. Często towarzyszą mu kruki, obserwują też poczynania innych. W tym także podobny jest do Odyna, któremu wieści o tym, co dzieje się na świecie, przynosiły dwa kruki: Huginn (Myśl) i Muninn (Pamięć).

Zdolnością przewidywania przyszłości obdarzona jest również Aslaug (Alyssa Sutherland), nowa żona Ragnara. Jej przepowiednie, słowa włożone w usta przez bogów, zawsze się sprawdzają. Aslaug jest wölwą, ale nie tylko to decyduje o jej wyjątkowości. Jej rodzice to Sigurd, pogromca smoka Fafnira, i Brunhilda, bohaterowie jednej z najbardziej znanych sag – o Wölsungach.

W mitologii skandynawskiej nie było boga wspanialszego niż Baldr. Jednak jego uroda i popularność kłuła w oczy Lokiego. Kłamca postanowił zatem pozbyć się rywala. Posłużył się w tym celu ślepym bratem Baldra o imieniu Hödr².
Echa owej historii można odnaleźć w rywalizacji serialowych braci – Ragnara (Travis Fimmel) i Rolla (Clive Standen). Ragnar oczywiście jest tym „jaśniejącym” bratem, któremu wszystko się udaje. Ma władzę, bogactwo, szacunek, sławę, piękną kobietę i dzieci. Rollo przygląda się z boku i czuje zazdrość, pogrążony w metaforycznej ślepocie. Wątpliwe, by bez cudzych podszeptów zdecydował się wystąpić przeciwko bratu, którego w głębi serca szczerze kocha. Rollo jest w istocie narzędziem w rękach wrogów Lodbroka, którzy chcą się pozbyć rosnącego w siłę rywala.

Warto jeszcze zaznaczyć, że w serialu jest zaakcentowany typowy dla średniowiecznej Skandynawii proces heroizacji i sakralizacji władców. Ynglingowie, dynastia uppsalskich i norweskich królów, wywodzili swój ród od Yngwe-Freja. Protoplastą Ragnara i Rolla miał być sam Odyn.

Twórcy serialu „Wikingowie” założyli (słusznie zresztą), że nie można stworzyć opowieści o tamtych czasach bez odwołania się do mitologii. Ona była nieodłączną częścią codziennego życia średniowiecznych Skandynawów. Mityczna kanwa rozszerza pespektywę, wiele scen nabiera dzięki niej symbolicznego charakteru.
A to jeszcze nie koniec. Na 2015 r. zaplanowany jest trzeci sezon „Wikingów”, a w niej słynny rajd Ragnara na Paryż. Zakładam, że będzie na co popatrzeć.

Rąbaliśmy mieczami!
Kiedym jako otrok do Oerre zawędrował,
By wilkom ucztę krwawą wyprawić jak się patrzy,
Klingi nam pieśń stalową na hełmach grały wrażych
I miały wilki żarła obfitość bogatą.
Posoką spłynęło morze i kruk przywołał kruka.
(„Pieśń Ragnara Lodbroka”³)

Barbara Augustyn 

¹ „Pieśni Najwyższego” (Havamal) , [w:] „Edda poetycka”, przeł. A. Załuska–Stromberg, Wrocław 1986, BN II nr 214, s. 23.

² Więcej na ten temat można przeczytać a artykule:  http://szuflada.net/mitologia-skandynawska-baldr/

³ „Pieśń Ragnara Lodbroka”, [w:] J. Ros „Heroje Północy”, Warszawa 1969, s. 536.

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *