Gorączka świątecznej nocy – Caroline Hulse

Gdy zbliża się okres zimowo–świąteczny, wydawnictwa w Polsce zaczynają prześcigać się w dopasowaniu oferty do tego sezonu. Książek z motywem śniegu i Bożego Narodzenia pojawia się bez liku i trudno zdecydować, na co warto poświęcić swój czas. W tym roku postawiłam na jeden tytuł w tym klimacie, czyli „Gorączkę świątecznej nocy” Caroline Hulse od Wydawnictwa Znak.

Już z opisu wydawcy można się zorientować, że nie jest to typowa świąteczna powieść obyczajowa, jakie najczęściej pojawiają się w tym czasie. Historia dotyczy piątki bohaterów: Claire, Matta, Patricka, Alex i Scarlett. Pierwsza dwójka to rozwiedziona para, która chce spędzić najbliższe święta ze swoją córką Scarlett, a Patrick i Alex to ich obecni partnerzy. Żeby każdy był zadowolony, wpadają na pomysł wspólnego wyjazdu do ośrodka znanego jako Szczęśliwy Las. Jednak nie wszystko toczy się tak, jak sobie to zaplanowali.

„Gorączka świątecznej nocy” to powieść, która podejmuje temat świąt, ale raczej jako tło do głównych wydarzeń. Nawiązań do Bożego Narodzenia jest niewiele, za to fabuła skupia się na rozwijaniu relacji pomiędzy bohaterami. Okoliczności, w jakich się znajdują, są nietypowe, bo spędzanie świąt ze swoimi partnerami i ich byłymi może doprowadzać do niejasnych sytuacji i pogłębienia konfliktów. Postacie z tej książki również tego nie unikają. Zamiast pięknych świąt spędzonych w gronie rodziny jest wypad, który można określić jako słodko–gorzki, z przewagą tego drugiego. To barwne, ale również realistyczne podejście do fabuły tej lektury. Warto bowiem pokazać okres, który medialnie jest nagłaśniany jako cudowny czas z najbliższymi z innej – często prawdziwej strony. Nawet w święta ludzie potrafią się kłócić i trudno im się przyznać do błędów i porażek.

Caroline Hulse stworzyła bardzo realny obraz psychologiczny każdego z bohaterów, ale wszyscy są również mocno irytujący. Trzydziesto – czterdziestolatkowie, którzy mają potomstwo, powinni zachowywać się jak dorośli, wyjaśniać problemy na bieżąco – przynajmniej w teorii. W praktyce każdy ukrywa swoje myśli i pretensje, które z czasem zaczynają się nawarstwiać. Najbardziej cierpi na tym siedmioletnia Scarlett i tworzy sobie wymyślonego przyjaciela – fioletowego, pluszowego królika. Jest on odbiciem jej lęków i pragnień, ale rodzice również tę sprawę traktują lekceważąco. Trudno zatem któregoś ze starszych bohaterów polubić i się z nim utożsamić, ale jest to również odzwierciedlenie postaw osób, które pomimo swojego wieku nie zawsze zachowują się dojrzale.

Brytyjska pisarka postanowiła w swoim debiucie przyjrzeć się relacjom ludzi, którzy znaleźli się w nieoczywistym położeniu. Święta Bożego Narodzenia tworzą jednak tylko otoczkę. Dlatego jest to książka, którą można czytać w każdym okresie, nie tylko zimowo–noworocznym. Brakuje w tej lekturze humoru, pomimo kilku zabawnych sytuacji nie jest to historia, przy której często wybucha się śmiechem – a tak wynikało z zapowiedzi. Zawiera za to dużo absurdu i wiele złożonych zachowań ludzkich, na które można spojrzeć z psychologicznego punktu widzenia. Sama powieść jest lekka, czyta się ją szybko, ale nie pozostawia po sobie dużo refleksji.

Klaudia Osuch

Tytuł: Gorączka świątecznej nocy
Autor: Caroline Hulse
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 416
Rok wydania: 2019

About the author
redaktorka działu recenzji książkowych. Popkulturowa sroka, która uwielbia szeroko komentowane wydarzenia np. Oscary, Super Bowl, Igrzyska Olimpijskie, rozdania nagród i plebiscytów. Namiętnie zakochana w sporcie, przede wszystkim w nocnych pojedynkach tenisowych. Z literaturą poznana w swoim czwartym roku życia. Od niedawna fanka thrillerów psychologicznych, ale generalnie nie patrząca na gatunki, tylko na historię. Ulubiony język: francuski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *