Fetysz – Kathe Koja

Fetysz_Kathe-Koja,images_big,29,978-83-7674-252-6

Kathe Koja to amerykańska pisarka, której utwory goszczą od 1996 roku na naszym rynku, nie zyskawszy jednak należytego rozgłosu. Pierwszą z jej powieści, jakie ukazały się w Polsce, były fenomenalne „Urazy mózgu” wydane przez Zysk i S-kę w serii Kameleon, podobnie jak trzy kolejne książki tej autorki: „Dziwne anioły”, „Zero” i „Skóra”. Ukazały się także dwie jej powieści dla młodzieży oraz opowiadania, m.in. w nieistniejącym już „Fenixie”.

Styl Kathe Koji jest niepowtarzalny. Bardzo charakterystyczna, zawiesista atmosfera niepokoju udziela się czytelnikowi od pierwszych stron. Pisarka ta kojarzona jest z horrorem, jednak niezwykle oryginalny styl i sposób ukazywania rzeczywistości nie pozwalają zupełnie jej zaszufladkować w obrębie tego jednego gatunku. Akcję swych powieści Kathe Koja osadza często w środowisku artystów, ludzi uważających się za indywidualistów, a nawet wyrzutków, cechujących się wyższą wrażliwością. Bohaterowie jej książek to ludzie łamiący tabu, przekraczający tę granicę, „za którą przestaje się być sobą”, zmierzający po trupach do celu, jakiego niedoskonała istota ludzka nie może osiągnąć. Utwory Koi nierzadko dotykają kwestii chorób psychicznych, przeróżnych niszczących obsesji oraz wyobcowania człowieka pozostającego w tego typu sytuacji. Choć blisko im do horroru, a więc literatury popularnej, trudno nazywać prozę tej autorki rozrywkową. Po skończonej lekturze czytelnik częściej czuje się zdołowany niż psychicznie wypoczęty, jakby nie czytał książki, ale został nią dotkliwie pobity.

W ubiegłym tygodniu wydawnictwo Replika uraczyło nas powieścią tejże autorki zatytułowaną „Fetysz”. To jej pierwsza od jedenastu lat(!) książka na naszym rynku. Rzut oka na okładkę może wzbudzić w jednych potężne obawy, a w drugich płonne nadzieje co do zawartości. Wydawnictwo ewidentnie próbuje wcisnąć Koję czytelniczkom najmodniejszej obecnie tzw. kobiecej literatury erotycznej. Kto zdążył wcześniej zapoznać się z powieściami tej autorki, nie nabierze się, natomiast czytelników spodziewających się kolejnego produktu Greyopodobnego czy innych osiemdziesięciu dni w różnych kolorach, czeka srogi zawód. Oby nie okazało się, że Replika strzeliła sobie w kolano takim marketingiem, bo i fani talentu pisarki na tym ucierpią.

Bohaterami „Fetysza” są Jess (bohater-narrator) i jego długoletnia partnerka Sophie. Wydają się dla siebie stworzeni, tak pod względem mentalnym, jak i fizycznym. Oboje chwalą sobie cygański styl życia i za nic mają konwenanse. Wolny czas spędzają kochając się, włócząc po knajpach i podglądając ludzi. Kiedy w ich życiu pojawia się pociągająca Lena Parrish, oboje się w niej zakochują, stając się rywalami zdolnymi do największych podłości wobec siebie. Wkrótce trójkąt rozpada się na nierówne części…

Choć treść osnuta jest wokół historii menage a trois, czytelnik nie znajdzie tutaj drobiazgowych opisów seksu, mniej lub bardziej wynaturzonego. On tu jest, owszem, trudno pozbawić relacje ludzkie tego elementu, jednak nie erotyczne przygody trójkąta są tematem tej powieści. To przede wszystkim studium mrocznej, niszczącej obsesji, jaką w kolejnych ludziach wywołuje zręczna, zimna manipulatorka, przedstawionej z punktu widzenia mężczyzny, który opisuje swój stan psychiczny na poziomie fizjologii, bez szczegółowych analiz, językiem naturalnym i pozbawionym ozdobników. Takie ukazanie przeżyć nie odbiera powieści głębi psychologicznej, wręcz przeciwnie, czytelnik doświadcza katuszy bohatera często silniej niż może znieść. Na tym zresztą polega siła utworów Kathe Koji.

Choć pierwszoplanowym bohaterem jest Jess, postacie drugoplanowe, a nawet te jedynie przewijające się w tle, również zasługują na uwagę czytelnika. Lapidarnie nakreślone sylwetki budują smutny, naturalistyczny obraz świata skażonego obecnością femme fatale. Tak jak w przypadku innych powieści Kathe Koji, także „Fetysz” ukazuje środowisko artystów, ludzi, którym wydaje się, że ich istnienie ma większe znaczenie dla świata, choć najczęściej nie potrafią się w nim odnaleźć. To aktorzy, raczej grają, kreują siebie, niż są sobą. Bohater-narrator Jess potrafi zaobserwować i ocenić to środowisko z dystansu, jednak nie umie tak samo podejść do siebie i swoich stanów emocjonalnych, co w końcu zaczyna go niszczyć, wręcz degradować jego człowieczeństwo. Związek z dwiema kobietami przeradza się w wojnę, psychiczną męczarnię. Aby się uwolnić spod destrukcyjnego wpływu, Jess wybiera się w podróż w przeszłość Leny, szukając rozwiązania zagadki, jaką jest ta kobieta.

Kathe Koja przyzwyczaiła czytelnika do otwartych zakończeń, dzięki którym (a może raczej przez które), książka zostaje z nim na długo. Powieści Koi, w tym i „Fetysz”, to wyzwania intelektualne, wzbudzające egzystencjalny niepokój, którym zdecydowanie bliżej do utworów Kinga czy filmów Lyncha niż tej odmiany literatury, jaką sugeruje okładka. Pozwalają przyjrzeć się mrocznym stronom natury ludzkiej, wstydliwym słabościom, pułapkom, jakie sami na siebie zastawiamy, opętani pragnieniami niemożliwymi do zrealizowania. Wymowa „Fetysza” stoi w opozycji do książek spod znaku Greya, oferujących naiwne, cukierkowe happy endy mimo sugerowanego mroku. Lektura tej książki, jak i pozostałych powieści tej autorki, może okazać się zbyt ciężkim przeżyciem dla zwolenników literatury lekkiej, łatwej i przyjemnej. Wszystkim innym należy polecić zapoznanie się z twórczością Kathe Koja.

Karolina „Mangusta” Kaczkowska

Ocena: 5/5

Tytuł: Fetysz

Autor: Kathe Koja

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Ilość stron: 342

Wydawnictwo: Replika

About the author
(poprzednio Górska), współpracowniczka Szuflady, związana także z portalami enklawanetwork.pl i arenahorror.pl, pasjonatka czytania, pisania i oglądania horrorów, tancerka i zbieraczka lalek. Wieloletnia członkini Gdańskiego Klubu Fantastyki. Z wyboru mieszka we Wrocławiu z mężem i zwierzakami.

komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *