ERO-LIMERO-TYKI: Andrzej Monastyrski

SZUFLADA poleca:

am

***

Szyper z Gdyni kiedyś raz przy cudzej żonie

Poczuł nagle, niespodzianie, własny koniec.

Pani – jasna rzecz jak słońce –

Zachwyciła się tym końcem,

Nie pytajmy zatem pani więcej o nic…

 

***

 

Pod Giewontem jeszcze niezbyt stary baca

Wczasowiczkom stale w głowach rad zawracał.

Jedną zwabił do szałasu,

By się kochać w czasie wczasów.

Dostał w łeb i teraz się po głowie maca.

 

***

 

Pewna dama o wiadomej proweniencji,

Chciała z diabłem zakosztować konfidencji.

By różnicę poznać zgoła,

Zaprosiła też anioła,

Lecz ten z diabłem nie wytrzymał konkurencji…

 

***

 

Nadleśniczy z okolicy Sandomierza

Na grubego zapolować poszedł zwierza.

Gdy już oddał pierwszy odstrzał,

Ujrzał, że trafił proboszcza,

Co do jego żony chyłkiem przez las zmierzał.

 

***

 

Z Kęt hydraulik, pan Damazy, nieustannie

Od lat wielu kochał się w uroczej Annie.

Ale Anna go nie chciała,

Bo młodszego majstra miała,

Stąd z rozpaczy się utopił w Anny wannie.

 

***

 

Pobożnisię z Juraty widzieli sąsiedzi,

Jak przed Wielkanocą poszła do spowiedzi.

Od tego czasu ponad rok minął,

I o dewotce słuch już zaginął,

A ona stale na plebanii siedzi.

 

*** Teksty pochodzą ze zbiorków przygotowanych przez autora do wydania drukiem.

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *