Dlaczego mi nie powiedziałeś?

dlaczego-mi-nie-powiedziales-plakatCzasami z pozoru oczywiste rzeczy są dla nas trudne do zauważenia. Lubimy się okłamywać, lubimy patrzeć na innych z pewną szyderczą wyrozumiałością – ach, tak, oni są ludźmi nieświadomymi, żyją w kłamstwie. Za to ja świetnie się ze sobą dogaduję, wiem o sobie wszystko i mam dowody, które wskazują na to, że nie popełniam błędów. Amerykański aktor Brendon, gwiazda kryminalnego serialu „Twarda sprawiedliwość”, myślał w podobny sposób – aż do momentu, gdy wiedziony pożądaniem i romantycznym nastrojem pocałował kolegę z pracy. Kiedy dotarło do niego, co zrobił i co to oznacza, ogarnęła go ogromna panika, i jedynym rozwiązaniem, jakie znalazł, był telefon do jego najlepszego kumpla ze szkoły średniej. Beztroski, szalony Cory zawsze najlepiej go rozumiał i jednym kąśliwym komentarzem przywoływał do porządku. Nic jednak nie przygotowało Brendona na to, że znajdzie u niego potwierdzenie swoich obaw: tak, Cory zawsze wiedział, że jego kumpel jest gejem. To wtedy nasz nieszczęsny bohater po raz pierwszy wypowiada znamienną kwestię, która stanie się mottem filmu: „Dlaczego mi nie powiedziałeś?”.

Przyjazd Cory’ego do Los Angeles ma pomóc Brendonowi pogodzić się z własną orientacją i zachęcić go do coming outu. Przyjaciele nie widzieli się już jakiś czas. Po szkole Brendon wyjechał do dużego miasta robić karierę w showbiznesie, Cory zaś został w domu, pozornie zadowalając się urzędniczą pracą. Dzielą ich lata rozłąki, jakość życia i kierujące nimi priorytety. Mimo to długo wyczekiwane spotkanie skutkuje odnowieniem więzi, a Cory szybko bierze sprawy w swoje ręce. Uważa, że najlepszym sposobem na pogodzenie się Brandona z oczywistym będzie popchnięcie go w ramiona adoratora z pracy. W tym celu panowie lądują w gejowskim klubie, gdzie wydarzenia szybko przyjmują niespodziewany obrót.

cory

Po pierwsze, Brandon zostaje zauważony przez swoich fanów, a co za tym idzie, pod klubem natychmiast zjawiają się paparazzi. Po drugie, Cory poznaje dziewczynę – możliwe, że tę jedną jedyną, bo od razu zakochuje się w niej po uszy. Nie wie jednak jeszcze, że neurotyczna Gabbi jest lesbijką, która szuka pocieszenia po rozejściu się z ukochaną. Widz równocześnie śledzi więc rozpaczliwe wysiłki Brendona do powrotu do normalności i relacje specyficznego duetu – prostolinijnego Cory’ego i rozchwianej, filozofującej Gabbi. Perypetie tej trójki zmierzają w końcu do zaskakującego finału i długo wyczekiwanego happy endu.

„Dlaczego mi nie powiedziałeś?” to mistrzowska komedia, która wyszła spod ręki Maxa Landisa, syna Johna Landisa, twórcy klasyków, wśród których znajduje się między innymi „Blues Brothers”. Landis snuje sympatyczną satyrę na zakłamanie i problemy z określeniem swojej seksualnej orientacji.

Nie tylko Brandon przeżywa swoje dylematy – to Gabbi uważam za główną bohaterkę filmu. Już od pierwszego momentu, kiedy pojawia się na ekranie, kradnie uwagę widza. Z jednej strony jest infantylna i zagubiona, poddaje się regułom toksycznego związku z dużo od siebie ładniejszą i pozornie inteligentniejszą Heather; dopiero Cory wydobywa z niej jaśniejsze kolory. Dużo ze sobą rozmawiają, dzięki czemu okazuje się, że mają też sobie wiele do zaoferowania. Oboje są impulsywni i lekkomyślni, oboje mają swoje niedokończone historie – Cory bezustannie żałuje, że nie dołączył do Brandona w Los Angeles, Gabbi szuka sposobu, żeby raz na zawsze odciąć się od Heather. Wydaje się, że jej romans z przypadkowo spotkanym facetem zaradzi temu problemowi; niestety jednak tylko go eskaluje. Gabbi przechodzi drogę odwrotną do drogi Brandona – musi zaakceptować, że zakochała się w mężczyźnie, chociaż do tej pory spotykała się tylko z kobietami. Cory nie chce odpuścić. Bardzo ważną sceną jest ich bieg ulicami Los Angeles, kiedy Gabbi pragnie przed nim uciec, ale ostatecznie zapisuje jego numer telefonu i tego samego wieczoru dzwoni, żeby metaforycznie zabrać go do gwiazd. Po prostu musicie to zobaczyć.

Me Him Her

Dużym atutem „Dlaczego mi nie powiedziałeś?” poza wątkami komediowymi są jego pełnokrwiści bohaterowie. Gabbi jest stereotypową lesbijką, która nosi koszule w kratę i sprane jeansy, a na elegancką galę wybiera garnitur. Brandon dla odmiany gustuje w pastelowych sweterkach i pasiastych bluzach z kapturem. Ale nic nie przebije Cory’ego i jego kolorowych t-shirtów z dziecięcymi nadrukami. Wygląd i sposób ubierania bohaterów koresponduje z cechami ich charakterów.

W tle przewija się społeczność LGBT: zaglądamy do klubu dla gejów, uczestniczymy w paradzie równości i w końcu przyglądamy się stosunkowi dwóch kobiet, które są ze sobą w stałym związku. Ten z pozoru tęczowy i przyjazny świat nosi też znamiona pewnej ledwo dostrzegalnej goryczy, w końcu bowiem nawet najjaśniejszy płomień przygasa, a w życie wkrada się rutyna. W jej toku umykają nam naprawdę istotne sprawy, zapominamy o wzajemnym szacunku i podtrzymywaniu tlącego się zainteresowania. Zgadzamy się na upokorzenia i lekceważenie, może nawet zapominamy, że kiedyś było inaczej.

Jeśli macie ochotę na przyjemną komedię, której nie brakuje też pewnej głębi, „Dlaczego mi nie powiedziałeś?” na pewno Was nie rozczaruje.

Magdalena Pioruńska

About the author
Magdalena Pioruńska
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada. Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dotąd wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy "Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy: "Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan umysłu."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *