Piękna jest książka Dawida Grosmana Patrz pod: Miłość (Świat Książki, Warszawa 2008 i 2014). Znamienne jest ostatnie zdanie powieści: „O tak niewiele prosiliśmy: niech na świecie będzie jeden człowiek, który przeżyje życie od początku do końca, nie wiedząc nic o wojnie”. Syn pisarza ginie na wojnie w Libanie w 2006 roku, niemal dwadzieścia lat po napisaniu tych słów.
Sama powieść składa się z czterech mocno powiązanych ze sobą części. Pierwsza część dotyczy dorastającego w Izraelu chłopca, Momika, który poznaje swojego nowego dziadka, niegdyś znanego pisarza dla dzieci. Bohaterem drugiej jest…sam Bruno Schulz (przyznam, to najbardziej abstrakcyjna część fabuły). Kolejna część rozgrywa się w obozie koncentracyjnym podczas drugiej wojny światowej. Dziadek Momika, pisarz Anszel Wassermann, z niewyjaśnionych przyczyn nie może umrzeć. Niczym Szeherezada z Baśni tysiąca i jednej nocy, ma opowiadać wymyślone przez siebie historie nie sułtanowi, a samemu komendantowi obozu: „Mogę, spróbować, Wassermann, co wieczór, kiedy opowiesz mi dalszy ciąg historii, zabić cię jeden raz. Jeden strzał w głowę. To twoja nagroda, rozumiesz? Jak Szeherezada, tylko na odwrót. Będę do ciebie strzelał codziennie. Oczywiście, pod warunkiem, że opowiadanie będzie dobre. W końcu musi się udać, prawda?” (s. 318). Czwarta część to encyklopedia wyrażeń hebrajskich.
Powiedzieć, że ta opowieść to olśniewające dzieło wyobraźni, to stanowczo zbyt mało. To arcydzieło! Dlatego warto przeczytać siedemset stron.
Marta Haba
Autor: Dawid Grosman
Tytuł: Patrz pod: miłość
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok: 2008/2014
Miejsce: Warszawa
Liczba stron: 688