Daleko. Buddyjskie królestwo Mustangu – Magdalena Gołębiowska

„Daleko” Magdaleny Gołębiowskiej, wbrew pospiesznym wnioskom wyciągniętym z podtytułu, nie jest narracją wyłącznie podróżniczą. Autorce udała się sztuka połączenia rozmaitych gatunków i tematów w jedną pasjonującą opowieść.

Królestwo, formalnie już byłe, Mustangu to zapomniana przez wieki kraina zamieszkana przez Lobów, należących do plemion tybetańskich. Tym samym jest to jedyne miejsce, w którym jeszcze przetrwały tybetańskie rytuały i styl życia niegdyś charakterystyczny dla całej Wyżyny Tybetańskiej.

Podobnie jak w przypadku wszystkich krain ogromnego sino-tybetańskiego pogranicza kulturowego niezwykle trudno jest rozdzielić legendy od historii powstania państwa. Pewne są tylko niektóre wydarzenia i daty. Najważniejszymi z nich w długich i mało dynamicznych dziejach Mustangu (czyli królestwa Lo w języku Lobów) była ekspansja buddyzmu i powstanie szlaku solnego. Słone jeziora, pozostałość praoceanu, pozwalające na pozyskiwanie poszukiwanej w tym regionie soli, zapewniały przez wieki środki do życia mieszkańcom Mustangu. Funkcjonowanie ożywionego szlaku handlowego i rozpad imperium tybetańskiego umożliwiło Lobom założenie królestwa, którym przez kilkaset lat władała ta sama dynastia Bistów. Przez stulecia jednak terytorium Mustangu było niemal niedostępne dla podróżników i badaczy. Zaowocowało to przetrwaniem nie tylko unikalnych tradycji, archaicznej struktury społecznej, w której prym wiodła arystokracja, hierarchia buddyjska i astrologowie, ale także wybitnych (a być może najpiękniejszych w całym obszarze himalajskim) dzieł sztuki. Nawet jeśli Mustang nie zapisał się niczym szczególnym w dziejach, wkład (choćby tylko mimowolny) tego maleńkiego królestwa w zachowanie wczesnej sztuki buddyjskiej dla światowego dziedzictwa jest niezaprzeczalny.

Chyba najbardziej ciekawą częścią książki jest analiza zmian cywilizacyjnych, zachodzących pod wpływem otwarcia się Mustangu na świat zewnętrzny. Proces ten zainicjowało nie tylko zniesienie monarchii, ale także ekspansja chińska. Wcześniej, wraz z inwazją na Tybet, Chiny przyczyniły się do zamknięcia szlaku solnego, a tym samym pozbawiły mieszkańców Mustangu jednego z podstawowych źródeł utrzymania. W dzisiejszych czasach Chiny są importerem i inwestorem w tamtym regionie. Jest to część chińskiego planu reaktywacji Jedwabnego Szlaku i powód rywalizacji z Indiami. Ceną za połączenie Mustangu ze światem zewnętrznym jest jednak atrofia tradycyjnych form życia, komercjalizacja kultury tej buddyjskiej krainy i zagrożenie dla środowiska. „Za to przy słynnym kompleksie świątyń w Muktinath poczujemy się jak pod Gubałówką. Będziemy mogli przeciskać się w tłumie turystów i pielgrzymów, zjeść burgera, pizzę albo spaghetti i popić to wszystko colą lub piwem. W Lo Manthangu będą na nas czekać podobne atrakcje z tą różnicą, że turystów będzie mniej i bardziej opłaci się kupić chińskie piwo Lhasa niż nepalskie Mount Everest lub Gorkh”, konstatuje nie bez dozy ironicznej goryczy autorka. I pewnie nie spotkamy tam marzycieli pragnących odkryć krainę bejul, kryjącą w sobie ziemski raj, która podobno znajduje się gdzieś w himalajskich przestrzeniach.

Tytuł: Daleko. Buddyjskie królestwo Mustangu
Autorka: Magdalena Gołębiowska
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2019

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

komentarz

Skomentuj Tomasz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *