Czerwony pingwin musi umrzeć! – Michał Śledziński

czerwony pingwinMichał „Śledziu” Śledziński, za sprawą takich serii jak „Osiedle Swoboda” i „Wartości rodzinne” na stałe wpisał się w komiksowy rynek naszego kraju jako jeden z czołowych twórców. Tym razem Śledziu przygotował czytelnikom rajd po fantastycznym świecie piratów i szmuglerów okraszony sporą dawką humoru w swym hołdzie złożonym kulturze masowej. „Czerwony Pingwin musi umrzeć!”, bo o nim tu mowa, pierwotnie swoją premierę miał w formie elektronicznej na platformie cdp.pl. Na szczęście doczekał się również wersji papierowej, przygotowanej przez Kuturę Gniewu. I przyznać trzeba, że komiks ten prezentuje się naprawdę genialnie (pomijając już nawet fakt, że jestem tradycjonalistą i przemóc się nie mogę do wszelkiej maści e-booków i e-komiksów).

Żarłoczny i głupawy Momo, Bebetto zaopatrzony w gadającą strzelbę, Wyplucha, Wisień znający tajniki walk wschodu oraz ich kapitan Budo stanowią dzielną, choć może niezbyt rozgarniętą załogę. W wyniku źle ulokowanych uczuć kapitana towarzysze zostali chwilowo rozdzieleni. Na szczęście szybko zwierają szyki i są gotowi na nowe przygody. Pozostaje tylko jeden problem. Żaden szanujący się szmugler nie może puścić płazem utraty swojego statku. A ten należący do kapitana Budo, o wdzięcznej nazwie Śpiący Prosiak, przynajmniej na razie znajduje się w chciwych łapskach (a może skrzydłach) samego Papugaty. Niedoczekanie! Załoga rusza w poszukiwaniu przygody.

Komiks zilustrowany jest fantastyczną kreską Śledzińskiego, stylem nawiązującego tu po trosze do animacji rodem z Japonii i kreskówkowego stylu twórców polskiego komiksu, takich jak chociażby Tadeusz Baranowski. Album naprawdę cieszy oko, sprawiając, że lektura to prawdziwa przyjemność. Zwariowana kreska i żywe kolory prezentują się o niebo lepiej w wersji papierowej, niż elektronicznej.

Michał Śledziński w „Czerwonym Pingwinie…” kreuje szalony świat rodem z najdzikszych kreskówek. Wszystko jest możliwe. Podróże międzyplanetarne na gigantycznym karpiu? Proszę bardzo! Wielki papugopodobny potwór kradnący statki? Jak najbardziej! A wszystko to doprawione szczyptą humoru. Sądzę że każdy stateczny już czytelnik, choć wciąż młody duchem, z prawdziwą przyjemnością zagłębi się w najnowszym komiksie Śledzia, odnajdując w nim okruchy swego własnego dzieciństwa. A to dopiero początek przygody. Wszak „Czerwony Pingwin musi umrzeć!” to dopiero tom pierwszy.

 Karol Sus

Autorzy: Michał Śledziński

Data wydania: Maj 2013 ( Wydanie I)

Seria: Czerwony Pingwin musi umrzeć!,

Stron: 52

Wydawnictwo: Kultura Gniewu

ISBN: 978-83-60915-79-0

About the author
Karol Sus
Rocznik ‘88. Absolwent Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego w Olsztynie. Wychowany na micie amerykańskiego snu. Wciąż jeszcze wierzy, że chcieć – to móc. Wolnościowiec. Kinomaniak, meloman, mól książkowy. Namiętnie czyta komiksy. Szczęśliwy mąż i ojciec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *