Czarownice, cz.2: Hölle – bogini o dwóch twarzach

 

Wiele dawnych germańskich bóstw kobiecych po nastaniu chrześcijaństwa zostało zdegradowanych do roli czarownic i obdarzonych wyłącznie negatywnymi cechami. Jedną z nich jest Hölle. O tej postaci opowiada baśń braci Grimm. W polskim tłumaczeniu jej tytuł brzmi „Pani Zima” lub „Pani Zamieć”, a w oryginale „Frau Hölle”. Fabuła zaś przedstawia się następująco:

Pewna wdowa wychowywała córkę i pasierbicę. Pierwsza była leniwa, druga pracowita. Pewnego dnia pasierbica cały dzień pracowała z wrzecionem, aż krwawiły jej palce. Wrzeciono wpadło do studni, a dziewczyna na polecenie macochy miała je odzyskać. Wskoczyła więc w czeluść i przeniosła się do innej, przepięknej, krainy. Wędrując po niej w poszukiwaniu wrzeciona, wyciągnęła bochenki chleba z pieca i otrzepała dojrzałą jabłoń.

W końcu dotarła do pałacu staruszki o długich zębach, Pani Zimy. Została jej służącą i uczciwie wypełniała swoje obowiązki. Gdy zatęskniła za domem, Pani Zima oddała jej wrzeciono i w nagrodę za pracowitość obsypała złotem. Powrót dziewczyny do rzeczywistości został ogłoszony przez pianie czarodziejskiego koguta.

Zachłanna macocha natychmiast wysłała swoją córkę do królestwa Pani Zimy. Oczywiście, ta ani myślała pracować. Po trzech dniach staruszka odesłała ją do domu i ukarała za lenistwo, oblewając smołą.

Jak widać z powyższej baśni, w folklorze przetrwało przekonanie, że Hölle pomaga ludziom pracowitym i nagradza ich wysiłki. I choć Pani Zima z baśni braci Grimm jest osobą bardzo sympatyczną, została jednak obdarzona cechą demonów – długimi zębami. Sama opowieść odwołuje się do archaicznych wzorców kobiecości – chleba i jabłoni. Zachowano także motyw studni i piejącego koguta, przejść między światem rzeczywistym a nadprzyrodzonym. Można zauważyć również echa szamańskich inicjacji i rytualnych ofiar. Niezbędne do wkroczenia do świata ukrytego w studni jest ofiarowanie własnej krwi.

Takie przedstawienie postaci pozwala dostrzegać w Hölle cechy wielkiej bogini matki, z charakterystycznym dlań dualizmem, dawaniem i odbieraniem życia. Jakub Grimm uważał ją za germański odpowiednik bogini Hel, władczyni umarłych. Twarz córki Lokiego z jednej strony była piękna i młoda, a z drugiej trupia, co jest analogiczne do wyobrażeń Hölle w demonologii i folklorze germańskim.

W przekazach ludowych dotyczących Frau Hölle przedstawia się ją jako opiekunkę tkaczek i kobiet w połogu. To wiązałoby ją z ogniskiem domowym, opieką nad życiem i płodnością. Ale jednocześnie przypisuje się jej związek z dzikim dla człowieka światem lasu i zwierząt. Hölle panowała nad zimą, zsyłała na świat śnieg i zamiecie. W wielu niemieckich opowieściach o Dzikim Gonie na jego czele stoi nie kto inny jak właśnie Hölle.
Jej święto obchodzono zimą, w okresie od Bożego Narodzenia do Trzech Króli (skandynawskie Yule). W tym okresie kobiety nie mogły prząść. Hölle pojawiała się na ziemi i podobnie jak w baśni braci Grimm pracowitych nagradzała, leniwych karała, a dzieciom przynosiła podarunki. Później jednak w tej roli zastąpił ją św. Mikołaj.

Hölle z bogini przeistoczyła się w demonicę, a później zaliczono ją do zwykłych czarownic, odzierając z boskości. Jednak o jej dualistycznej naturze nie zapomniano. Wciąż przedstawiano ją pod dwoma postaciami. Raz była paskudną czarownicą, obowiązkowo z haczykowatym nosem i długimi zębami, a innym razem młodą i piękną kobietą w bieli. To dwa oblicza życia: starość i młodość.

Barbara Augustyn

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *