Córka piekarza – Sarah McCoy

córka piekarzaWydawałaby się, że trudno zaleźć wspólny mianownik dla lat wojennych w niemieckim miasteczku Garmish oraz współczesnego El Paso, leżącego na granicy amerykańskiego stanu Teksas i Meksyku. Sarah McCoy jednak udowadnia w swojej powieści pt. „Córka piekarza”, że stara prawda o tym, iż „historia kołem się toczy”, jest wciąż aktualna, zmieniają się tylko bohaterowie tych narracji. Bohaterowie, których można nazwać ofiarami dziejów, ale i niechcianymi.

Fabuła pozornie wydaje się dość banalna: dziennikarka Reba Adams zbiera materiał do artykułu o celebrowaniu świąt Bożego Narodzenia i trafia do piekarni „U Elsie”, prowadzonej przez Niemkę i jej córkę. Tam ulega urokowi kobiet i dzięki rozmowom z nimi dowiaduje się czegoś o sobie. Przy okazji zaś poznaje niezwykłą wojenną historię właścicielki piekarni. To właśnie ta dziejąca się w przeszłości narracja jest zdecydowanie dominującą w powieści i to ona czyni ją tak interesującą. Autorka zrobiła głęboki research, aby oddać realia Niemiec tuż przed wybuchem drugiej wojny i w trakcie. Nie da się nie zauważyć, że badania te mocno ją zafascynowały i fascynacja ta została świetnie zapisana w postaci historii Elsie i jej rodziny.

Łatwo dziś dojść do wniosku, że opowieści o tragedii życia wojennego w literaturze bywają coraz częściej wtórne. Trudno wymyślić coś nowego, nieoczywistego, po raz setny opowiedzieć podobną historię. Z drugiej jednak strony narracje te wciąż są potrzebne, by – jak wspominała o tym autorka wojennych reportaży Hanna Krall – nie zapomnieć, żeby nigdy takie wydarzenie się nie powtórzyło. McCoy oddaje głos tym, którzy kojarzeni są jedynie z rolą oprawców, czyli Niemcom. Dzięki temu dostajemy relację niejako z drugiej strony konfliktu. Bohaterami czyni rodzinę Schmidtów – rodziców i ich dwie córki, którzy prowadzą piekarnię. W ich życiu wojna występuje przede wszystkim w postaci braków – produktów do pieczenia, jedzenia w ogóle. To jednak także brak ludzi – starsza córka wyjechała, by uczestniczyć w programie Lebensborn. Po śmierci ojca jej syna tylko rodzenie i wychowywanie dzieci dla ojczyzny ma dla niej sens. Szybko jednak zrozumie swój błąd…

McCoy opisuje wojnę z jednej strony poprzez znane nam klisze jak na przykład ukrywanie Żydów (tak czyni nie tylko Elsie), ale z drugiej pokazuje ludzką twarz niemieckich żołnierzy (poruszająca narracja o narzeczonym dziewczyny – Josefie, uzależnionym od leków i narkotyków, nieradzącym sobie z przypisaną mu rolą). Autorka nie szczędzi także równie mocno dotykających nas szczegółów – pierścionek zaręczynowy z napisem po hebrajsku, zabrany zapewne jednej z więźniarek Dachau, czy koncert łysego, wychudzonego żydowskiego chłopca, którego wyprowadzono z obozu tylko na chwilę, dla rozrywki gości świątecznego przyjęcia.

Jak ma się do tego życie we współczesnym El Paso? Pisarka znakomicie poprowadziła nitkę łączącą los Żydów w czasie II wojny światowej i Meksykanów nielegalnie przekraczających granicę Stanów Zjednoczonych. Riki – narzeczony Rebe – jest pracownikiem Straży Granicznej, który wyłapuje i deportuje niechcianych przybyszy. Okazuje się, że w każdym czasie i miejscu egzystują ci, którzy mają prawo do normalnego życia, oraz tacy, którzy o takie życie muszą prosić, którym nie jest ono dane.

„Córka piekarza” jest świetną powieścią, mówiącą o zwycięstwie dobra i wybaczaniu, ale także o smutku i okrucieństwie, które nie jest obce ludzkości bez względu na czas i miejsce. Mądra i ciekawa lektura!

Anna Godzińska

Tytuł: Córka piekarza
Autorka: Sarah McCoy
Tłumaczenie: Elżbieta Kowalewska
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 424
Premiera: październik 2014

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *