„Co cię nie zabije, to cię wzmocni” i inne motywacyjne bzdury – James Adonis

co cieSam autor podkreśla w pierwszym zdaniu: „to nie jest książka antymotywacyjna”. Adonis nie ma na celu zniechęcenia czytelnika do jakichkolwiek działań. Wzywa natomiast do bardziej realnego postrzegania własnych możliwości, zaakceptowania ograniczeń i – przede wszystkim – zaniechania używania wygodnych sentencji, które bardzo często mijają się z prawdą.

Fenomen coachingu i samodoskonalenia nie przestaje mnie zadziwiać. Na specjalnych kursach ludzie płacą za to, by ktoś im wbijał do głów, że niemożliwe nie istnieje, nieograniczone bogactwo jest na wyciągnięcie ręki, a praca może stać się przyjemnością, jeśli tylko tego zechcemy. Większość z uczestników zajęć będzie wręcz przytłoczona tym imperatywem szczęścia i znalazłszy się za kilka lat w tym samym miejscu, co przed kursem, zacznie się zastanawiać, co z nimi nie tak. Otóż, jak przekonuje Adonis, właśnie nic, wszystko jest dobrze. Po prostu zmarnowali część swojego życia na pogoń za nierealnym, ładnie zapakowanym w kilka chwytliwych sentencji.

Wbrew pozorom Co cię nie zabije… to książka bardzo optymistyczna. Autor, który sam organizuje motywacyjne spotkania, rozprawia się z kolejnymi maksymami, jakby rozbijał kolejne sztucznie pompowane baloniki, które wznosiły się często dzięki znanym nazwiskom wydmuchującym w nie ciepłe powietrze. Jeśli ktoś znany podzielił się swoją receptą na sukces, ów sukces, za jaki należy uznać bycie znanym, uzasadnia skuteczność owej recepty. Kiedy Michael Jordan reklamował buty Nike i napój Gatorade, stały się one nieodzownymi atrybutami nastolatków chcących dominować na koszykarskich parkietach. Ma to spory związek ze współczesną komercjalizacją mitu, gdzie używanie takich samych produktów, jakich używa mityczny bohater, zawsze może stać się rytualnym zachowaniem, oddawaniem czci idolowi, w razie braku obiecanego sukcesu.

Ten, jak przekonuje Adonis, jest w dużej części kwestią szczęścia. Urodziwszy się w bogatej rodzinie, mamy większe szanse na spełnienie marzeń. To, że będziemy wiecznymi optymistami, upartymi w dążeniu do celu i głuchymi na komentarze innych, niekoniecznie musi się nam przysłużyć. Weźmy chociażby uroczą sentencję „sukces jest drogą, nie celem”. Brzmi obiecująco, prawda? Nie ma jednak żadnego sensu, bo według słownika PWN sukces to „osiągnięcie zamierzonego celu”. W Co cię nie zabije… znajdziecie dziesiątki innych powiedzonek, skutecznie rozmontowanych dzięki bardzo potężnemu narzędziu: logice. A wszystko, by żył żyło… wróć, pracowało się lepiej. Nie zapominajmy, że Adonis na co dzień zajmuje się relacjami w miejscu pracy, pozostając jednym z autorytetów w tej dziedzinie w rodzimej Australii.

Tytuł: „Co cię nie zabije, to cię wzmocni” i inne motywacyjne bzdury

Autor: James Adonis

Przekład: Małgorzata Guzowska

Liczba stron: 185

Rok wydania: 2018

Wydawnictwo: PWN

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *