Cierpliwość też kiedyś się kończy – „Avengers – Czas się kończy #2”

Ludzkie odbieranie czasu jest fascynujące. Im jesteśmy starsi, tym szybciej wydaje się on płynąć, jednak tylko do pewnej granicy, powyżej której wszystko znów zwalnia. Dzieje się tak, ponieważ będąc w sile wieku, mamy tendencję do przyjmowania na siebie zbyt wielu obowiązków. Nie możemy wywiązać się z licznych zobowiązań, dlatego wydaje nam się, że „brakuje czasu”, że gna on zbyt szybko. Podobne wrażenie towarzyszy lekturze Avengers – Czas się kończy.

Avengersczas2

Zawiązanie historii jest proste. W jej centrum znajduje się zjawisko inkursji światów, czyli zapadania się równoległych rzeczywistości. Bez wdawania się w zbędną fantastyczną fizykę komiksową: zjawisko to zagraża kolejnym alternatywnym rzeczywistościom, a w końcu i naszej. Wobec takiego niebezpieczeństwa broniący Ziemi bohaterowie (a także grupa superłotrów) przyjmują różne postawy. Część chce prewencyjnie zniszczyć światy równoległe, by nie mogły zagrozić naszej rzeczywistości. Część pragnie poznać przyczynę problemu, by mu zaradzić. Większość jednak – zamiast faktycznie konfrontować się z nadciągającą katastrofą, wybiera wzajemne waśnie, chcąc udowodnić, czyja wersja jest bardziej bohaterska lub pragmatyczna.

Avengers-Czas-sie-konczy-02_Plansza_1

Problem w tym, że w sieci ideowych zależności, kruchych sojuszy, solowych planów i strategicznych zmagań bardzo łatwo się pogubić. Jednocześnie niewiele z nich wynika. Pierwsza część komiksu to odnalezienie Iron Mana i Dr Strange’a w nietypowych okolicznościach. Wyjaśnia to tajemnicę ich zniknięcia, ale nie przybliża nas specjalnie do rozwiązania zagadki inkursji. Druga część z kolei to zmagania dawnego Kapitana Ameryki i agentów S.H.I.E.L.D. z Bestią i Panem Fantastikiem. W tym przypadku nie mogłem oprzeć się skojarzeniu z intro do którejś części starej i popularnej serii strategii turowych Worms, w którym stawały naprzeciwko siebie dwa robaki i mierzyły do siebie z coraz to większych pistoletów. Starcie dwóch stronnictw wygląda bowiem jak licytacja, w której walutą jest siła rażenia.

Avengers-Czas-sie-konczy-02_Plansza_2

Po lekturze drugiego tomu Czas się kończy jesteśmy w połowie miniserii, która… jest pomostem pomiędzy dwoma wydarzeniami świata Marvela: Axis i Tajnych wojen. I niestety, dzieli mankamenty większości tych „rewolucyjnych” wydarzeń, mających na celu „odświeżenie uniwersum”. Angażuje ogromną liczbę postaci, które wypadają z pamięci tak samo szybko, jak wypadają z kadrów. Komplikuje fabułę, która wyraźnie zmierza do wiadomej katastrofy i „oczyszczenia przez ogień”. Ale jeszcze nie teraz – i to jest najsłabszy aspekt tej serii. Na prawdziwe konsekwencje przyjdzie nam bowiem poczekać do Tajnych wojen.

Avengers-Czas-sie-konczy-02_Plansza_3

Nie ukrywam mojego rozczarowania tym runem Avengers. Drugi tom powiela błędy pierwszego. Nie chodzi nawet o jakieś fabularne absurdy czy niekonsekwencje. Sam zamysł tej historii, prowadzącej od jednego wydarzenia do drugiego, wydaje mi się niewłaściwy. Oczywiście, jeśli wciągnął was poprzedni tom, to i z tego będziecie zadowoleni. Ja jednak odłożę tę serię na bok bez żalu.

Aleksander Krukowski

Scenariusz: Jonathan Hickman
Rysunki: Mike Deodato, Szymon Kudrański, Stefano Caselli, Kev Walker, Mike Perkins
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2018
Tłumaczenie: Marek Starosta
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165×255 mm
Stron: 120
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328127586

About the author
Aleksander Krukowski
Literaturoznawca, krytyk literacki i tłumacz. Wytrwały recenzent książek i komiksów, publikujący w różnych zakątkach internetu. Fan Granta Morrisona, Alana Moore'a, Warrena Ellisa i Neila Gaimana, chętnie sięgający po komiksy spoza swojej strefy komfortu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *