cichy karnawał – Anna Siudak

IMG-20170706-WA0026Anna Siudak w krótkiej formie potrafi wyrazić naprawdę wiele. Wiersz buduje z nakładających się na siebie obrazów-wrażeń. Zatem podmiot nie tylko myśli, wspomina, komentuje, ale i przeżywa, doświadcza, angażując różne zmysły.

W „cichym karnawale” poetka surowo rozprawia się ze współczesnym światem, pozbawionym wartości, w którym zadowalamy się tym, co sztuczne, łatwe i szybkie do zdobycia. Nawet miejsca, gdzie należałoby szukać wzorców, są zainfekowane. Rozprzestrzeniająca się atrofia wyzwala w podmiocie nie tylko gniew i bunt, ale przede wszystkim wstyd.

W „Kolorowych ptakach” autorka wyraźnie określa standardy dzisiejszego życia – nienaturalni ludzie (sztuczne rzęsy wplątane w sztuczne włosy / klej na paznokciach i glina między ustami / przytłumione jęki wstrzykiwane jednorazowo co kilka miesięcy), bezwiednie powtarzane opinie (brak samodzielnego myślenia), kłamstwa, przetworzone jedzenie, imitacja życia – oto, co buduje naszą codzienność.

Stale powraca także motyw napiętnowania (choćby cichego, wyrażanego tylko gestami, mimiką) za bycie sobą i wiążące się z nim poczucie wyobcowania. Podmiot wyraża przekonanie, że dziś trzeba być „jakimś”, dostosować się do trendów, okoliczności, a każde odstępstwo od normy (nie wiadomo, przez kogo wyznaczane) grozi społecznym wykluczeniem – możesz być kim chcesz / tylko nie wychodź w tym na ulicę.

Żeński podmiot (sporadycznie pojawia się w tym zbiorze jeszcze drugi, mężczyzna) Siudak pragnie żyć pełnią życia, odczuwać, cieszyć się bliskością. Chce odrzucić przeszłość, liczy się tylko tu i teraz. Ale nie ma wpływu na swoją pamięć, która co rusz podsuwa jej niepokojące obrazy. Kobieta dźwiga na barkach bagaż doświadczeń, ciążą jej (na sumieniu) bolesne wspomnienia. Wyraźnie czegoś jej brakuje, tęskni za kimś. Ale jej potrzeby nie będą zaspokojone.

Męski podmiot zaś jest skupiony na kwestiach związanych z życiem w konkretnym miejscu – w Polsce. I on powtarza opinie, jakie już znamy z tej poezji. W Polsce która zmienia się do granic możliwości / nie stać mnie na nic – porównuje nas do ofiar oraz bohaterów wojennych (wojen stale toczących się na świecie, m.in. w imię autonomii); z tej konfrontacji znów wychodzimy przegrani. Do taktu wtóruje także podmiot-kobieta, wyrażając swoje rozgoryczenie: Polsko, dlaczego odwracasz ode mnie twarz?, Tak naprawdę nic o mnie nie wiesz, Polsko. Tym większy czują ból, że rani ich to, co kochają najbardziej.

W „cichym karnawale” Anna Siudak pokazała zdolność patrzenia i dostrzegania ważnych detali codziennego życia, żywo dotykają ją problemy współczesnej Polski, życia w dobie plastikowych zamienników. Świata, w którym do szczęścia (czy jego namiastki) wystarczają zaledwie półśrodki. Wiersze z tego zbioru to dziennik dokumentujący zanikanie człowieczeństwa i cichej walki o zachowanie strzępków wartości. To także pamiętnik kobiety łaknącej drugiego człowieka, o silnej potrzebie akceptacji w oczach bliskiej osoby. I o nadziei, że jeszcze może być pięknie.

Kinga Młynarska

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *