Kategoria: Teatr

Giuseppe Verdi vs Dr. Oetker

Co ma wspólnego pizza z operą Giuseppe Verdiego? Absolutnie nic, oprócz tego, że słynna aria La donna è mobile z aktu III „Rigoletta” wykorzystana została jako akompaniament do reklamy wspomnianego produktu. Dlaczego akurat ta aria, mówiąca o czymś zgoła innym niż pałaszowanie mrożonek? Prawdopodobnie Dr. Oetker obawiał się, że jego niemiecka pizza Ristorante nie będzie wystarczająco […]

Sąd Ostateczny – Ödön von Horváth, reż. Agnieszka Glińska

Świat dla zachowania równowagi dobra i zła potrzebuje ofiar. Nie chodzi jednak o rytualne składanie ofiary dla bogów w geście bogobojności, wdzięczności czy gorącej prośby. Zachwiana równowaga zawsze musi zostać jakoś wytłumaczona, zaś nieszczęścia są czymś spowodowane – ktoś jest za to odpowiedzialny – nic nie dzieje się przecież bez przyczyny.

Nowe odkrycia – Malabar Hotel na Mińskiej

Straciwszy w ostatnim czasie wiarę w stołeczny teatr, kiedy to humor popsuło mi kilka spektakli Teatru Dramatycznego, odwołanie pierwszej połowy nowego przedstawienia Warlikowskiego, a resztki dobrych intencji cierpliwego widza odebrała „Anna Karenina” Pawła Szkotaka, skierowałam zwiędłe żagle w stronę dzikiej Pragi, a dokładniej do Studia Teatralnego Koło, które szybko okazało się Drugim Przylądkiem Dobrej Nadziei.

Lekkomyślna siostra – Włodzimierz Perzyński, reż. Agnieszka Glińska

Są sztuki, po których obejrzeniu można z pełną premedytacją użyć słowa „majstersztyk – tak jak w przypadku „Lekkomyślnej siostry” w reżyserii Agnieszki Glińskiej. Jeśli autora dramatu – Włodzimierza Perzyńskiego – uznaje się za mistrza naturalizmu, tak Glińską można uznać za mistrzynię teatru naturalistycznego. To, co prezentuje w tej sztuce jest dowodem na to, że wciąż […]

Frankenstein straszy kiczem

Dziwią mnie komentarze na temat „Frankensteina” Wojciecha Kościelniaka. Od kiedy czytam teksty poświęcone temu musicalowi, poznałam nowy gatunek recenzji, mianowicie recenzję-pean, pisaną w warunkach chyba największego odurzenia wątpliwym splendorem artystycznym tego dzieła lub też odurzenia czym innym. Tylko czym? W „Frankensteinie” nie mogłam znaleźć odpowiedzi na to pytanie.

Czy tylko nagi Stuhr?

Aneta Kyzioł napisała trzy lata temu w Polityce ciekawy artykuł o nagości w teatrze. W tekście postawiła tezę o sens wykorzystania męskiego i kobiecego ciała na scenie. Otóż obnażony mężczyzna to, w jej obserwacji, emanacja siły, zaś kobieta – ukazanie słabości. Oczywiście są wyjątki, ale generalnie moda na negliż nie ustaje, choć niektórzy mówią, że […]